Jak byliśmy u fizjo to mówiła, że na takie swobodne obracanie się na brzuch to jest czas. W sensie, jeśli dziecko wcześniej zacznie to spoko, a jak później to też ok. Mówiła coś o skończonym 6-7 miesiącu- przepraszam nie pamiętam.
U nas już obie bambaryłki obracają się na brzuch. I mam wrażenie, że to uwielbiają Też piboty robią. Od niektórych ćwiczeń od fizjo mam problem, bo jak chcę ubrać ubranko to muszę dzieciaczka dać na bok i one już zapamiętały takie jedno ćwiczenie z ciągnięciem główki do biodra i od razu idą mi na brzuch W ogóle to jestem bardzo zadowolona z wizyty. Posprawdzała ciałko, ruchomość itd, upewniła nas, że to co robiliśmy do tej pory sami działa i dobrze to robiliśmy (moje bliźniaki skrzywienie boczne i u synka lekki przykurcz - jeszcze został, a u córki już wyeliminowany). Generalnie dzieci już prawie proste Fizjo pokazała dodatkowe ćwiczenia na rozluźnienie i ćwiczenie na rozciągnięcie niektórych partii (u synka został jeszcze maleńki ślad po skrzywieniu). I w ogóle pokazała jaki jest kolejny etap rozwoju fizycznego i jak dziecku pomóc, ale podkreśliła: *żadnego przyspieszania!*.
Może wam się przyda to mówię, że jak już dzieci się obracają, to ćwiczymy kładzenie zabawek przed nimi by zachęcać do poruszania sie/sięgania (wzmacia się brzuch), dodatkowo nóżki dawac tak, aby były wąsko (a ja myślałam, że jak żaba to ok) i miednica w dół, aby nie robiła się łódka w odcinku lędźwiowym (dzięki temu ćwiczymy mięśnie brzucha). No i dawać na twardym jak najczęściej. My mamy matę piankową, ale trochę od podłogi chłodno, więc dokupiliśmy taką 4cm grubości twardą do ćwiczeń sztuk walki Czyli jest twardo, ale krzywdy sobie nie zrobią jak się wywrócą na plecy.
Czy któraś z was karmi mm ha i będzie zmieniała na normalne?
Czy ktoś podawał już kaszkę? Niedługo moje skończą 6 miesięcy i chciałam podać kaszkę kukurydzianą i nie wiem jakiej gęstości zrobić. Chcialam na wodzie i potem dodać trochę ich mleka. Ale tak naprawdę to nie wiem. Zrobić bardziej jak zupę? Jak papkę? Czy gęściej? Coś dodać do tego jeszcze?
U nas już obie bambaryłki obracają się na brzuch. I mam wrażenie, że to uwielbiają Też piboty robią. Od niektórych ćwiczeń od fizjo mam problem, bo jak chcę ubrać ubranko to muszę dzieciaczka dać na bok i one już zapamiętały takie jedno ćwiczenie z ciągnięciem główki do biodra i od razu idą mi na brzuch W ogóle to jestem bardzo zadowolona z wizyty. Posprawdzała ciałko, ruchomość itd, upewniła nas, że to co robiliśmy do tej pory sami działa i dobrze to robiliśmy (moje bliźniaki skrzywienie boczne i u synka lekki przykurcz - jeszcze został, a u córki już wyeliminowany). Generalnie dzieci już prawie proste Fizjo pokazała dodatkowe ćwiczenia na rozluźnienie i ćwiczenie na rozciągnięcie niektórych partii (u synka został jeszcze maleńki ślad po skrzywieniu). I w ogóle pokazała jaki jest kolejny etap rozwoju fizycznego i jak dziecku pomóc, ale podkreśliła: *żadnego przyspieszania!*.
Może wam się przyda to mówię, że jak już dzieci się obracają, to ćwiczymy kładzenie zabawek przed nimi by zachęcać do poruszania sie/sięgania (wzmacia się brzuch), dodatkowo nóżki dawac tak, aby były wąsko (a ja myślałam, że jak żaba to ok) i miednica w dół, aby nie robiła się łódka w odcinku lędźwiowym (dzięki temu ćwiczymy mięśnie brzucha). No i dawać na twardym jak najczęściej. My mamy matę piankową, ale trochę od podłogi chłodno, więc dokupiliśmy taką 4cm grubości twardą do ćwiczeń sztuk walki Czyli jest twardo, ale krzywdy sobie nie zrobią jak się wywrócą na plecy.
Czy któraś z was karmi mm ha i będzie zmieniała na normalne?
Czy ktoś podawał już kaszkę? Niedługo moje skończą 6 miesięcy i chciałam podać kaszkę kukurydzianą i nie wiem jakiej gęstości zrobić. Chcialam na wodzie i potem dodać trochę ich mleka. Ale tak naprawdę to nie wiem. Zrobić bardziej jak zupę? Jak papkę? Czy gęściej? Coś dodać do tego jeszcze?