reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2021

Hej! U nas podobna sytuacja 😒 córka ma jutro miesiąc - karmimy się butelka - trochę mm trochę mojego mleka - tyle ile uda się odciągnąć. Ale ma takie sesje płaczu, ze wysiadamy z mężem 😒 potrafi płakać 2h z nieznanego nam powodu. Podaje biogaie, espumisan… ale niewiele to daje ☹️☹️☹️Momentami psychicznie wysiadam. Bo ten płacz nasila się w porze wieczorno-nocnej. Nie wiem czy to zapowiedź kołek, czy problemy z brzuchem ale chwilami mam wrażenie, ze dłużej nie zniosę tego
U mnie po każdym praktycznie karmieniu po około 15 minutach zaczyna się akcja płaczu. Ciężko jej odbić. I trwa to w nieskończoność. W końcu odbije, uleje, zwymiotuje nosem czasami i chce znowu jeść, bo moja już jakiś czas. I tak w kółko. Aż do momentu że zje i padnie.
 
reklama
U mnie po każdym praktycznie karmieniu po około 15 minutach zaczyna się akcja płaczu. Ciężko jej odbić. I trwa to w nieskończoność. W końcu odbije, uleje, zwymiotuje nosem czasami i chce znowu jeść, bo moja już jakiś czas. I tak w kółko. Aż do momentu że zje i padnie.
A tez karmisz butla? Ile twoja mała ma? I ile zjada na dobę?
u nas płacz zaczyna się w momencie skończeni butelki. Ale tez nie przy każdym karmieniu. ciężko znaleźć regule 😒
A karmisz mm czy swoim tez?
 
Ostatnia edycja:
U mnie po każdym praktycznie karmieniu po około 15 minutach zaczyna się akcja płaczu. Ciężko jej odbić. I trwa to w nieskończoność. W końcu odbije, uleje, zwymiotuje nosem czasami i chce znowu jeść, bo moja już jakiś czas. I tak w kółko. Aż do momentu że zje i padnie.
Jeśli taki płacz po jedzeniu to może ma nietolerancje laktozy i pomogły by kropelki delicol przed posiłkiem. Ale najlepiej pogadaj z położną lub pediatrą.
 
A tez karmisz butla? Ile twoja mała ma? I ile zjada na dobę?
u nas płacz zaczyna się w momencie skończeni butelki. Ale tez nie przy każdym karmieniu. ciężko znaleźć regule 😒
A karmisz mm czy swoim tez?
3 tygodnie. Swoim mlekiem. Dużo je. Non stop w sumie. Wieczorami odciagan jeszcze do zamrażarki.
Też nie zawsze po każdym ale przeważnie 99 procent.
 
U mnie po każdym praktycznie karmieniu po około 15 minutach zaczyna się akcja płaczu. Ciężko jej odbić. I trwa to w nieskończoność. W końcu odbije, uleje, zwymiotuje nosem czasami i chce znowu jeść, bo moja już jakiś czas. I tak w kółko. Aż do momentu że zje i padnie.
U mnie tak było ze starszą córką. Podajesz coś? Ja dawałam Delicol i była poprawa. Podawałam go dwa miesiące.
Teraz małemu też podaję od tygodnia. On z nowu robi strzelające kupy, jęczał przez sen, niespokojnie spał, często się wybudzał. Teraz jest duża poprawa.
 
Gratulacje! Dużo zdrowia dla Was! 😘Ja przedwczoraj miałam założony cewnik Foleya, a wczoraj podaną kroplówkę z okscytocyny na porodówce. Skończyło się tylko mocnymi bólami podbrzusza i brakiem skurczów, a rozwarcie postąpiło z 1 cm na 3 cm 😢 Na porodówkę trafiłam o 7:30 i próba wywołania trwała do 15:00. Byłam wykończona (bóle, nieprzespana noc i 20h bez jedzenia). Łzy same płynęły mi z bezsilności. Dzisiaj ponownie - cewnik, jutro oksytocyna i moja druga i ostatnia próba. Jak to nie przyniesie rezultatu, to czeka mnie cesarskie cięcie 😭
Hej, i jak się macie? Zareagowałas za 2 razem na oksytocynę?
 
3 tygodnie. Swoim mlekiem. Dużo je. Non stop w sumie. Wieczorami odciagan jeszcze do zamrażarki.
Też nie zawsze po każdym ale przeważnie 99 procent.
Przez to pewnie płacze ...dziecko nie może jeść non stop..moja malutka ma 3.5tygodnia je średnio co 3-4.5 h po 90 do 120ml mleka. Między czasie jeśli jest gorąco tak jak dzisiaj pije wodę do 15 ml w ciągu dnia . Póki co u nas nie ma problemów z brzuszkiem , ładnie śpi w nocy i elegancko przybiera na wadze.
Od dawna położna mi powtarzała , że jak dziecko będzie zbyt często jadło i za dużo to będzie płakać , u mojej koleżanki się to sprawdziło ..
 
reklama
Przez to pewnie płacze ...dziecko nie może jeść non stop..moja malutka ma 3.5tygodnia je średnio co 3-4.5 h po 90 do 120ml mleka. Między czasie jeśli jest gorąco tak jak dzisiaj pije wodę do 15 ml w ciągu dnia . Póki co u nas nie ma problemów z brzuszkiem , ładnie śpi w nocy i elegancko przybiera na wadze.
Od dawna położna mi powtarzała , że jak dziecko będzie zbyt często jadło i za dużo to będzie płakać , u mojej koleżanki się to sprawdziło ..
Karmisz piersią czy mm?

Moja ma 2tyg, póki co karmie piersią, w ciągu dnia je i śpi. Je z piersi lub z butli jak odciągnę, ale przychodzi wieczór i po na karmieniu zaczynają się marudy. Położna mówi że do 2 miesięcy będzie aktywna jak w brzuszku, wtedy właśnie aktywowała się wieczorami.
Mala potrzebuje też cycucha i mimo że naje się z butli to i tak musi się przyssac do piersi żeby usnąć... Tylko pytanie ile ja wytrzymam jeszcze tych nocek nie przespanych... Mam też drugie dziecko i trochę obowiązków i muszę jakoś funkcjonować w ciągu dnia, a póki co to ja muszę być przy niej w nocy....
Rozmyślamy nad dokarmianiem mm przed snem...
Co wy na to?
 
Do góry