Wizytę powinniśmy zrobić za dwa tygodnie, to będzie inny lekarz niż ten w szpitalu.Aggiex u mojego starszego synka w 3 mcu życia też stwierdzono dziurkę między przedsionkami trafiliśmy do kardiolog która bez badań żadnych wprowadziła leki i stwierdziła, że będziemy obserwowac...w między czasie konsultowaliśmy się u innej kardiolog, która od razu stwierdziła, że leki za słabe i wzięła nas na oddział, wszystkie badania porobiła i dała nadzieję, że dziurka się zamknie, niestety tak się nie stało, na roczek byliśmy operowani...Radzę skonsultować się jeszcze u innego lekarza, my się leczyliśmy we Wrocławiu
reklama
Kwiat Jabłoni
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2020
- Postów
- 261
Ja właśnie czekam na przyjęcie na patologii jednak, będą decydować czy mam szanse naturalnie, bo wielkościowo dziecko do szerokości miednicy jest duże, na granicy. Do tego siedzi wysoko, szyjka zamknięta…i tak marzenia o naturalnym trochę uciekają Ale może pozwolą spróbować choć…No nic, będzie co ma byc, najważniejsze byśmy z tego wyszły całe Daj znać co u CieboeHej. I jak tam u Ciebie? Współczuje tego niemiłego przeżycia Ja już 41+2 po terminie z om i 40+5 z usg. Dzisiaj miałam taki kryzys rano, że już chciałam jechać do szpitala z własnej woli. Wczoraj czułam bardzo mało ruchów i już panikuję dzisiaj po śniadaniu zjadłam rogalika i mały trochę się poruszał. Uspokoiłam się lekko i czekam na ktg o 15:00. Zobaczymy co potem. W środę i tak planuje już jechać na izbę przyjęć. Masakryczne jest to oczekiwanie
halfalive
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2019
- Postów
- 418
Kochane u mnie sytuacja dramatyczna. Mala ma 2 tygodnie i 3 dni i od 4 dni płacze w nieboglosy. Ma wzdęcia. Próbowaliśmy już masazy, termoforu, espumisanu, sabsimplexu i nic. Zaczęłam podawać mm. Jeden dzień był spokoj ale od dzis znowu to samo wiec wróciłam do kp. Mala je co 40 minut i prawie wgl nie śpi. Wrzeszczy tak ze az sie zapomina. Nie mam juz sil. Lekarz dopiero jutro na 10, drugi na 17. Nie wiem co robic. Płaczę razem z nia. Walcze o chociaz pol godziny snu ale ona zasypia po trzech godzinach czuwania na 10 minut . W pierwszym tygodniu nie bylo zadnego problemu. Pokarmu mam duzo. Odciagalam laktatorem i z jednej piersi mam ponad 100ml, a z drugiej okolo 90 ml. Moze znacie jeszcze jakieś sposoby? Polozna kazala podawać delicol, powiedziala ze byc może moje mleko jest za słodkie. Nie wiem co mam robić. Boje się ze mala jest chora, może ma jakis problem z jelitami. Odechciewa mi sie zyc. Płaczę razem z nia
Wydaje mi się że to układ trawienny dojrzewa i malutka tak to przeżywa Te pierwsze tygodnie niestety takie są ale wiem też że się martwisz i denrwujesz. Dobrze na brzuszek robi termoforek z pestek wiśni, leżenie na brzuszku. Może spróbujcie noszenia w chuście?Kochane u mnie sytuacja dramatyczna. Mala ma 2 tygodnie i 3 dni i od 4 dni płacze w nieboglosy. Ma wzdęcia. Próbowaliśmy już masazy, termoforu, espumisanu, sabsimplexu i nic. Zaczęłam podawać mm. Jeden dzień był spokoj ale od dzis znowu to samo wiec wróciłam do kp. Mala je co 40 minut i prawie wgl nie śpi. Wrzeszczy tak ze az sie zapomina. Nie mam juz sil. Lekarz dopiero jutro na 10, drugi na 17. Nie wiem co robic. Płaczę razem z nia. Walcze o chociaz pol godziny snu ale ona zasypia po trzech godzinach czuwania na 10 minut . W pierwszym tygodniu nie bylo zadnego problemu. Pokarmu mam duzo. Odciagalam laktatorem i z jednej piersi mam ponad 100ml, a z drugiej okolo 90 ml. Moze znacie jeszcze jakieś sposoby? Polozna kazala podawać delicol, powiedziala ze byc może moje mleko jest za słodkie. Nie wiem co mam robić. Boje się ze mala jest chora, może ma jakis problem z jelitami. Odechciewa mi sie zyc. Płaczę razem z nia
Trzymam kciukiJa właśnie czekam na przyjęcie na patologii jednak, będą decydować czy mam szanse naturalnie, bo wielkościowo dziecko do szerokości miednicy jest duże, na granicy. Do tego siedzi wysoko, szyjka zamknięta…i tak marzenia o naturalnym trochę uciekają Ale może pozwolą spróbować choć…No nic, będzie co ma byc, najważniejsze byśmy z tego wyszły całe Daj znać co u Cieboe
Kwiat Jabłoni
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2020
- Postów
- 261
Ja to się nie znam, ale bratowa używała tego Windii i to duzo pomagało na wzdęcia.Kochane u mnie sytuacja dramatyczna. Mala ma 2 tygodnie i 3 dni i od 4 dni płacze w nieboglosy. Ma wzdęcia. Próbowaliśmy już masazy, termoforu, espumisanu, sabsimplexu i nic. Zaczęłam podawać mm. Jeden dzień był spokoj ale od dzis znowu to samo wiec wróciłam do kp. Mala je co 40 minut i prawie wgl nie śpi. Wrzeszczy tak ze az sie zapomina. Nie mam juz sil. Lekarz dopiero jutro na 10, drugi na 17. Nie wiem co robic. Płaczę razem z nia. Walcze o chociaz pol godziny snu ale ona zasypia po trzech godzinach czuwania na 10 minut . W pierwszym tygodniu nie bylo zadnego problemu. Pokarmu mam duzo. Odciagalam laktatorem i z jednej piersi mam ponad 100ml, a z drugiej okolo 90 ml. Moze znacie jeszcze jakieś sposoby? Polozna kazala podawać delicol, powiedziala ze byc może moje mleko jest za słodkie. Nie wiem co mam robić. Boje się ze mala jest chora, może ma jakis problem z jelitami. Odechciewa mi sie zyc. Płaczę razem z nia
Ja stosuje delicol. Na pewno co zauważyłam, to mój synek puszczą bąki, a tego nie robił w ogóle od urodzenia. Po drugie nie robi głośnych kupek, i to też jest plus. Także ja polecam, przy pierwszym dziecku delicol mi bardzo pomógł, corka też miała kolki i super się sprawdził
Kochane u mnie sytuacja dramatyczna. Mala ma 2 tygodnie i 3 dni i od 4 dni płacze w nieboglosy. Ma wzdęcia. Próbowaliśmy już masazy, termoforu, espumisanu, sabsimplexu i nic. Zaczęłam podawać mm. Jeden dzień był spokoj ale od dzis znowu to samo wiec wróciłam do kp. Mala je co 40 minut i prawie wgl nie śpi. Wrzeszczy tak ze az sie zapomina. Nie mam juz sil. Lekarz dopiero jutro na 10, drugi na 17. Nie wiem co robic. Płaczę razem z nia. Walcze o chociaz pol godziny snu ale ona zasypia po trzech godzinach czuwania na 10 minut [emoji2356]. W pierwszym tygodniu nie bylo zadnego problemu. Pokarmu mam duzo. Odciagalam laktatorem i z jednej piersi mam ponad 100ml, a z drugiej okolo 90 ml. Moze znacie jeszcze jakieś sposoby? Polozna kazala podawać delicol, powiedziala ze byc może moje mleko jest za słodkie. Nie wiem co mam robić. Boje się ze mala jest chora, może ma jakis problem z jelitami. Odechciewa mi sie zyc. Płaczę razem z nia[emoji17]
Spróbuj z Delicolem. Ja miałam podobnie z córką. Po Delicolu minęło. Żadne Espumisany, Bobotiki jie działały. Delicol to enzym laktaza, który pomaga trawić laktozę z naszego mleka. Wiem co przeżywasz. Pamiętam jak ja płakałam razem z córką z bezradności.Kochane u mnie sytuacja dramatyczna. Mala ma 2 tygodnie i 3 dni i od 4 dni płacze w nieboglosy. Ma wzdęcia. Próbowaliśmy już masazy, termoforu, espumisanu, sabsimplexu i nic. Zaczęłam podawać mm. Jeden dzień był spokoj ale od dzis znowu to samo wiec wróciłam do kp. Mala je co 40 minut i prawie wgl nie śpi. Wrzeszczy tak ze az sie zapomina. Nie mam juz sil. Lekarz dopiero jutro na 10, drugi na 17. Nie wiem co robic. Płaczę razem z nia. Walcze o chociaz pol godziny snu ale ona zasypia po trzech godzinach czuwania na 10 minut . W pierwszym tygodniu nie bylo zadnego problemu. Pokarmu mam duzo. Odciagalam laktatorem i z jednej piersi mam ponad 100ml, a z drugiej okolo 90 ml. Moze znacie jeszcze jakieś sposoby? Polozna kazala podawać delicol, powiedziala ze byc może moje mleko jest za słodkie. Nie wiem co mam robić. Boje się ze mala jest chora, może ma jakis problem z jelitami. Odechciewa mi sie zyc. Płaczę razem z nia
Jutro też wysyłam męża po Delicol. Synek od kilku dni ma problemy brzuszkowe i mam nadzieję że jemu też pomoże.
Dużo siły dla was.
I ja w końcu wylądowałam na patologii. Niestety mam to samo - szyjka słabo i będzie wywoływanie najpierw cewnik, potem kroplówka, a jak to nie pomoże to cesarka Tak bardzo chciałam naturalnie, ale dla dobra dziecka zniosę wszystko.Ja właśnie czekam na przyjęcie na patologii jednak, będą decydować czy mam szanse naturalnie, bo wielkościowo dziecko do szerokości miednicy jest duże, na granicy. Do tego siedzi wysoko, szyjka zamknięta…i tak marzenia o naturalnym trochę uciekają Ale może pozwolą spróbować choć…No nic, będzie co ma byc, najważniejsze byśmy z tego wyszły całe Daj znać co u Cieboe
reklama
Kwiat Jabłoni
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2020
- Postów
- 261
To łączę się duchem! Uważam tak samo, chce choć spróbować, to plan minimum. I tak jestem szczęśliwa, ze zadecydowali o indukcji, właśnie czekam na cewnik. A jak się skończy cc to świat się nie zawali. Damy radę!I ja w końcu wylądowałam na patologii. Niestety mam to samo - szyjka słabo i będzie wywoływanie najpierw cewnik, potem kroplówka, a jak to nie pomoże to cesarka Tak bardzo chciałam naturalnie, ale dla dobra dziecka zniosę wszystko.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 326 tys
- Odpowiedzi
- 27 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 233 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 219 tys
Podziel się: