reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe mamy 2021

reklama
He? Jakich rzecz nie można po porodzie?
Sushi, kebabów, tatara. 😂
Ja po urodzeniu córki przez 4 miesiące jadłam tylko gotowaną pierś z gotowaną marchewką i bułki z masłem. Mała miała problemy z brzuszkiem, problemy z trawieniem. Dawałam kropelki Delicol (enzym) przed każdym karmieniem. Dopiero jak miała 4 m-ce mogłam normalny obiad zjeść. Plus taki że szybko zgubiłam ciążowe kilogramy a nawet kilka nieciążowych ale na kebaba poszłam dopiero jak przestałam karmić, czyli jak córka miała 9 m-cy.
 
I rozwiewamy kolejne zabobony, pokarm mamy bierze się z krwi , a nie z żołądka. Więc smacznego nawet 2 dni po porodzie :D Na mnie po porodzie w domu czekało tiramisu i tatar:D teraz zamawiam ten sam zestaw :D
A na mnie wielką taca sushi i tylko to jadłam kilka dni pod rząd na obiad. Tak, karmiłam piersią, dziecko nigdy nie miało ani jednej kolki czy czegokolwiek złego :)
 
Ja mam z poprzedniej ciąży i jeszcze nie używam, ale jak najbardziej uważam, że przyniesie CI to ulgę, a przecież im dłużej będziesz używać, tym bardziej się opłaca kupować :) Kup i korzystaj z tej wolności dla brzucha :D
Jeansy mam z Lidla, bardzo polecam.
Też czuję dyskomfort, zwłaszcza w obcisłych jeansach, które uwielbiam🙄 myślałam żeby za jakiś czas kupić jakieś ciążówki w swoim aktualnym rozmiarze, żeby był luz na brzuszek. Na szczęście w moim ukochanym sklepie są jeansy ciążowe takie same jak normalne, czyli z jakimiś przetarciami, dziurami itd. Bo zwykle ciążówki kojarzyły mi się z prostymi, nudnymi spodniami🙄

Dzisiaj musi być dzień samych dobrych wieści, ja głęboko w to wierzę i mocno trzymam kciuki za Ciebie😊
Ja tylko spodnie ciazowe bo w moich juz nie moge to 3 ciaza takze brzuch mi szybko wywali.. no i chodzilam w spodniach z wyzszym stanem a cisgle mi bylo niedobrze wiec musialam sie na ciazowe przerzucic:D
Ja co prawda nie kupiłam jeszcze nic dla siebie z okazji ciąży, ale już chodzę po domu w legginsach z poprzedniej ciąży [emoji854] takich ciążowych.
Na szczęście zostawiłam sobie po pierwszej ciąży. Muszę tylko je znaleźć i przejrzeć, bo jednak jestem +10 kg w porównaniu do poprzedniej. Ja mam dżinsy takie rozciagliwe i na razie są ok. Zawsze są jeszcze sukienki :) w ciążówki pewnie wskoczę pewnie pod koniec roku. Takich typowo ciążowych nie mam wielu, bo ich ceny są czasami przesadzone, a tak to chodziłam w formalnych ciuchach (jeśli chodzi o bluzki i koszulki) i do tego spodnie ciążowe.
Też mam te spodnie ciążowe z Lidla. Dopóki miałam mały brzuch to było spoko. Jak brzuch był już spory to bardzo mnie uwierało miejsce przy guziku, tam gdzie kończy się ten niby jeans a zaczyna pas ciążowy. Nie chodziłam w nich za dużo. Zdecydowanie lepiej było mi w sukienkach i grubych rajstopach ciążowych. Albo w legginsach, ale to bardziej na wiosnę.


Właśnie dziewczyny chyba zamówię, ale co do tych spodni z Lidla, to słyszałam od znajomej, ze kiepskie jakościowo są np. legginsy 🤔 I nie wiem czy zmawiać, a cena atrakcyjna, bo za dwupak chyba 50 zł. A z H&M są spoko podobno, tyle ze już droższe. Hmmm.
Jeśli chodzi o te ubrania, to oczywiście mi chodzi o sam dół, bo z górą nie mam problemu. A co najlepsze, schudłam w 1,5 tyg 2 kg w dół, bo wymiotowałam i mnie mdlilo, przez co mniej jadłam. tym bardziej ciężko do mnie dociera to, ze się nie mieszczę w pasie w spodniach 😆 (na nogach z kolei luzy). Sukienki są dla mnie najlepszą opcją, ale z kolei trzeba by rajstopy kupić jakieś szersze w pasie. Jak zamówię i natrafię na coś spoko w niskiej cenie, to wam dam znać 😊
 
Sushi, kebabów, tatara. 😂
Ja po urodzeniu córki przez 4 miesiące jadłam tylko gotowaną pierś z gotowaną marchewką i bułki z masłem. Mała miała problemy z brzuszkiem, problemy z trawieniem. Dawałam kropelki Delicol (enzym) przed każdym karmieniem. Dopiero jak miała 4 m-ce mogłam normalny obiad zjeść. Plus taki że szybko zgubiłam ciążowe kilogramy a nawet kilka nieciążowych ale na kebaba poszłam dopiero jak przestałam karmić, czyli jak córka miała 9 m-cy.
Ja też wpadłam w to błędne koło - po urodzeniu syna jadłam praktycznie chleb z margaryna, jakieś warzywka, a ten i tak ciągle płakał. Trwało to na pewno że trzy miesiące i gdybym wtedy wiedziała, że to kwestia jego niedojrzalego przewodu pokarmowego, a nie mojej diety, to na pewno nie odmawialabym sobie chociaż przyjemności jedzenia.

Teraz też mam zamiar długo KP i tym razem będę mądrzejsza - już wiem, że moj pokarm nie tworzy sie z treści żołądka i mam zamiar to wykorzystać 😁
 
Sushi, kebabów, tatara. 😂
Ja po urodzeniu córki przez 4 miesiące jadłam tylko gotowaną pierś z gotowaną marchewką i bułki z masłem. Mała miała problemy z brzuszkiem, problemy z trawieniem. Dawałam kropelki Delicol (enzym) przed każdym karmieniem. Dopiero jak miała 4 m-ce mogłam normalny obiad zjeść. Plus taki że szybko zgubiłam ciążowe kilogramy a nawet kilka nieciążowych ale na kebaba poszłam dopiero jak przestałam karmić, czyli jak córka miała 9 m-cy.
Można. Bardzo można. Jej problemu z brzuszkiem nie miały nic wspólnego z Twoim jedzeniem :)
 
W ciąży wiadomo trzeba sie ograniczać pilnować z żarciem. Ale po ciąży, juz bez przesady. Kuzynka jadls wszystko i karmiła piersią do 8 msc. Dzidzi nic nie bylo z powodu jej odżywiania
 
reklama
Do góry