reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2021

reklama
W ogóle to cieszyłam się, ze nic sie nie dzieje. Od 5 dni codziennie od okolo 16/17 przez godzinę nie odchodzę z toalety i okupuję sedes :( wypluwam wszystko, co zjem na ostatni posiłek. Dziś bardzo niesmacznie mi się wymiotowało rukolą. Którakolwiek jeszcze z was ma inne niż poranne te młodści?
 
W ogóle to cieszyłam się, ze nic sie nie dzieje. Od 5 dni codziennie od okolo 16/17 przez godzinę nie odchodzę z toalety i okupuję sedes :( wypluwam wszystko, co zjem na ostatni posiłek. Dziś bardzo niesmacznie mi się wymiotowało rukolą. Którakolwiek jeszcze z was ma inne niż poranne te młodści?
Ja mam najczęściej wieczorne :(
 
reklama
No ja wczoraj mialam fatalny wieczór :( nie mialam siły ruszyć reka z tych wymiotow :(
Dziś jest lepiej ale jestem bez siły:(
Ja dziś przed 16 weszłam na rowerek, po 3 minutach zaczełam kaszlec jak wariatka (mam to przeziebienie nadal) i tak sie rozkaszlałam, że ledwo do toalety dobiegłam. I już w niej zostałam na ponad 45 minut. I łapnęło mnie coś ala rwa kulszowa, miałam tak po pierwszej ciazy. Az sie boje, ze bedzie tak coraz czesciej od dzwigania małego :(
 
Do góry