jawdaniec
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 2 Październik 2020
- Postów
- 76
Oj kwarantanny to ja też się boję i tylko tegoWirus wirusem ale najgorzej jak Cie wpakuja na kwarantanne. Np miedzy 11-13 tygodniem i co wtedy? Ja się tego boję wlasnie nie wirusa.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Oj kwarantanny to ja też się boję i tylko tegoWirus wirusem ale najgorzej jak Cie wpakuja na kwarantanne. Np miedzy 11-13 tygodniem i co wtedy? Ja się tego boję wlasnie nie wirusa.
Właśnie w ciąży z córką miałam 2x plamienia i wtedy brałam luteinę i progesteron. Podejrzewam że teraz też dostanęPlamienia sie zdarzaja, dobrze że nie zywa krew obu do 15:30. Bierzesz jakas luteine?
No ja mam prenatalne 27.11 i do tego czasu z nikim sie nie spotykam jak nie muszę zeby max ograniczyć kontaktOj kwarantanny to ja też się boję i tylko tego
Na plamienia na 100% Ci daWłaśnie w ciąży z córką miałam 2x plamienia i wtedy brałam luteinę i progesteron. Podejrzewam że teraz też dostanę
Pięknie ❤ gratulujęJa w ogóle wczoraj byłam u gina i powiedział mi termin jednak 29 maj, więc chyba się przeprowadzam na majowe mamy Już ma taki ludzki kształt! Głowa, nóżki i rączki mu się zrobiły w 2 tygodnie, szok
Powiem tak, zgadzam się z Tobą niemalże w 100%, dużo osób z mojego środowiska mając wynik pozytywny doświadczyło objawów grypopodobnych, co więcej połowa z nich to ludzie po 60r.z., teść po operacji onkologicznej i faktycznie nic się nie działo poza bólem głowy i mięśni przez 3 dni. Może miał szczęście.Tak masz rację nie lubię tematu covida, który powszechnie uważany jest przez ludzi za chorobę, a tak naprawdę działa na zasadzie wirusa opryszczki, identycznie. Nosicielstwo jest powszechne, choroba wywołana nim, niekoniecznie. Nie uważam się za alfę i omegę, też byłam spanikowana oczywiście na początku, bo nie wiadomo było jeszcze o co chodzi. Na szczęście mam koleżankę w szpitalu jednoimiennym w Zgierzu, która nie wypowiada się publicznie na temat covidu bo jest świeżym lekarzem i boi się o swoje stanowisko. Niestety... Ale mi mówiła, więc z ręką na serce wam powiem, że się nie boję, bo wiem, że to wszystko jest rozdmuchane do granic możliwości, a covid jest grypą! Nawet tutaj na wątku o koronawirusie kobietki mają objawy przeziębieniowe i to tyle. Media sieją panikę i śmiem twierdzić że zamartwianie się bardziej szkodzi kobietom w ciąży realnie, od wirusa. Proszę tutaj wywiad chyba nawet z wczorajszego dnia, z lekarzem ordynatorem ze szpitala w Krakowie, praktykującym, dopiero co"wyrwany" z dyżuru, mówi o koronawirusie i o tym, że przed 2009 rokiem to co się teraz dzieje nie byłoby nawet nazwane pandemią. WHO zmieniło definicję pandemii z masowych"zachorowań" na "zakażenia". Mamy więc więcej pandemii niż koronawirusa, na logikę, ale to już moja dygresja. Trzymajcie się dziewczyny i nie dajcie się wpędzić w stresy i strachy! LINK do wywiadu:
Dziewczyny mam dwa pytanka, chciałbym się zdrowo odżywiać w ciąży i to żeby nie przytyć i żeby dziecko też rozwijało się prawidłowo. Nie pije kawy, tylko inkę, nie pije czarnej herbaty, głównie pokrzywę, herbatę owocowa, miętę, wodę, robię imbir z cytryna i miodem, soki. Co jescze polecacie do picia?
Oprócz tego chciałam zapytać kiedy idziecie na zwolnienie w pracy? I co ewentualnie mówicie lekarzowi aby wystawił zwolnienie. Domyślam się że część już mnie hejtuje że wymyślam że ciąża to nie choroba,ale wybaczcie to raczej moja indywidualna sytuacja ogólnie chodzi mi o to czy już jakieś z Was są na zwolnieniach i od którego tc? Czuje się ostatnio różnie i najgorsze są te mdłości z rana i cały dzień taka gula w gardle.
Rozumiem was Teraz mamy zwiększoną podatność na takie obawy. Ja to wczoraj nawet pierwszy raz w życiu mojemu lubemu powiedziałam, żeby zwolnił bo jakoś niebezpiecznie jedzie A media nad bombardują i to ich wina, ale co zrobić... jakoś musimy to przeżyć, jak najspokojniejPowiem tak, zgadzam się z Tobą niemalże w 100%, dużo osób z mojego środowiska mając wynik pozytywny doświadczyło objawów grypopodobnych, co więcej połowa z nich to ludzie po 60r.z., teść po operacji onkologicznej i faktycznie nic się nie działo poza bólem głowy i mięśni przez 3 dni. Może miał szczęście.
Tak czy inaczej media przedstawiają sprawę jako katastrofę globalną i ten natłok połączony z obniżonym nastrojem i hormonami powoduje że gdzieś te wątpliwości się pojawiają. I nie chodzi o nas tylko o wpływ na zarodek bo o siebie akurat nie boje się.
Ja w ogóle wczoraj byłam u gina i powiedział mi termin jednak 29 maj, więc chyba się przeprowadzam na majowe mamy[emoji3] Już ma taki ludzki kształt! Głowa, nóżki i rączki mu się zrobiły w 2 tygodnie, szok [emoji3059]