Ja już normalnie nie wiem. Wszędzie gdzie czytam to skurcze przepoeiadajace są delikatne, krótkie, zwiększają się.
Wczoraj okolo 22 czułam twardy brzuch, a później po około pół godzinie chwycił w dole brzucha na około 6 minut tak silny, że myślałam że urodzę na tej kanapie.
No i przerodziły się w krzyżowe co 20 minut. Każdy trwał około 6-7 minut. Po północy poszłam spać i uspokoiły się.
Dlaczego jak mnie skurcz chwyci to trwa tak długo? I są raz takie, raz takie?
Wczoraj okolo 22 czułam twardy brzuch, a później po około pół godzinie chwycił w dole brzucha na około 6 minut tak silny, że myślałam że urodzę na tej kanapie.

No i przerodziły się w krzyżowe co 20 minut. Każdy trwał około 6-7 minut. Po północy poszłam spać i uspokoiły się.
Dlaczego jak mnie skurcz chwyci to trwa tak długo? I są raz takie, raz takie?