reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2017

Mój mąż miał dużo kurzajek i zeszły mu jak parę razy szorowalam coś domestosem ;)

To się lenistwo nazywa:)
Ja sama ogarniam dziecko (nie chodzi do zlobka) dom, często podwójne obiady, kury ,podwórek i mam czas posiedzieć jeszcze przed TV :D


No ja na sobie bym domestosa nie chciała testowac[emoji16] wole iść do lekarza

 
reklama
mieliśmy dopuścić naszą maltanke ale właśnie miałybyśmy podobne terminy i uznałam że 4 szczeniaczki i noworodek w domu to za dużo [emoji23]. Więc Coco poczeka do kolejnej cieczki, ale widzę że ty ambitnie!

w57vyx8dubspq12k.png
Ja na szczeniaki to matko nigdy, nie mam ręki do psów, ale z kotami jakoś mi łatwiej...Częściowo musiałam je dopuścić bo porobiłam im bardzo drogie badania genetyczne, plus jednej Championa i szkoda blokować bo może dostać ropomacicza więc stwierdziłam że podołam [emoji3]

Napisane na Lenovo A6020a46 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja napiszę tak...Jako matka dwójki dzieci i trzeciego w drodze [emoji4] grunt to mieć fajnego męża, mój nigdy nie bał się zostawać z dziećmi, moja mama podobnie jak siostry zawsze mi to wypominała że jak takie malutkie a ty do sklepu, przecież to facet...Nie umie a ja uznał że dzieci są też jego a ja mam prawo żyć nie wegetowac, dzięki temu ma cudowną więź z chłopakami kocham go za to jeszcze mocniej, na co dzień oczywiście ja siedzę z dziećmi, zawsze gotuje czasami na dwa dni ale u mnie podstawą to jak mąż wraca musi mieć obiad, nawet teraz jak ledwo chodzę, ale wiem że ciężko pracuje, ja sprzątam no teraz mam zakaz ale na ogół i zajmuje się hodowla kotów, kocięta czasami przystawiam do cyca co trzy godziny ale kocham ten mój świat i jakoś go ogarniam teraz jeden miot mam mieć 10 mają a drugi 10 czerwca jak nie ja to mąż będzie przy kotce [emoji23] ja i tak urodzić muszę...To tak w skrócie ale np choć miewam kryzysy i ostatnio do mamy płakałam że chce 3 dni wolnego to relaks lubię całą rodziną, lubię patrzeć jak dzieci się śmieją

Napisane na Lenovo A6020a46 w aplikacji Forum BabyBoom
Swojego tez często zostawiam z synem ale on musi mieć konkretnie powiedziane co ma zrobić bo by nawet jeść mu nie dal:) boję się tych 3 dni (oby) ,chyba taka rozpiske szczegółowa muszę mu zrobic.
Fajnie masz z tymi kotami:) mi się zawsze marzyła hodowla ale psów, ale każdy się w czoło puka jak to mowie ;)


 
Ja na szczeniaki to matko nigdy, nie mam ręki do psów, ale z kotami jakoś mi łatwiej...Częściowo musiałam je dopuścić bo porobiłam im bardzo drogie badania genetyczne, plus jednej Championa i szkoda blokować bo może dostać ropomacicza więc stwierdziłam że podołam [emoji3]

Napisane na Lenovo A6020a46 w aplikacji Forum BabyBoom
nasza miała 3 razy młode i o ile te pierwsze 3 tyg są męczące bo zawsze jeden jest malutki i trzeba go przystawiać do cycka i pilnować czy je, to ostatnie 2 tygodnie są masakryczne! te psy są wszędzie, nie da się ich nigdzie zamknąć po piszczą, wychodzą... wszędzie sikają, pole minowe nie dom [emoji23]

w57vyx8dubspq12k.png
 
Ja też z tych matek - Polek [emoji4] obiad musi być, pranie, sprzątanie i dwójka dzieci na głowie. Ostatnio w niedzielę ok 22 to kibel myłam, bo tak usiadłam, popatrzyłam i stwierdziłam po co do poniedziałku czekać [emoji1]

16udskjopmtfyunf.png
 
U mnie też mąż zostawał ze starszakiem jak szłam na zajęcia dawał radę to i teraz da [emoji16]. Oj Rybcia nie pisz nic o tych kotach bo marzy mi się i mojemu synciowi też
 
reklama
Super wiadomości.

Ja dzisiaj idę do rodzinnego po poradę bo mi kurzajki na dużym paluchu u stopy się zrobiły. Ciekawe czy coś mi pomoże. Mam nadzieje ze tak bo robią się coraz większe. [emoji31]

Justyna ja miałam okropne kurzajki w liceum, żaden specyfik apteczny nie działał ani jaskółcze ziele. Ktoś podpowiedział mi domowy sposób: skórka z cytryny namoczona w occie trzyma się to w słoiku w lodówce. Ja odcinalam kawałek przykladalam do kurzajki i zaklejałam plastrem na cały dzień. Po tygodniu znikło wszystko nawet tam gdzie nie przykładałam i od tamtej pory nigdy więcej nic się nie pokazało.

0d1y3e3kgrmge34s.png
 
Do góry