reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2017

O matko. Ja dzisiaj mam dzień aktywny. Od rana pożądki, obiad, kolęda a potem pojechałam do teściowej i wzięłam sobie na noc dwulatkę. Zasnęła mi w aucie więc długo pochasa :)
Co do leżenia w domu to tak z ręką na sercu się nie da :)

Napisane na E2303 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Witam. Nie wchodziłam dzisiaj bo cały dzień miałam zajęty na maksa, a teraz widzę 197 nowych postów [emoji85][emoji87]
Mam nadzieję, że u was wszystko ok i idę poczytać trochę


7u223e3kwboc3bjp.png
 
Przebieralam się i spojrzałam w lustro. Tak zylastych piersi nigdy nie mialam w ciąży [emoji33] żyły zaczynają się już od połowy mostka i każda jest widoczna na piersiach...

p19u9jcg81ehxczt.png
 
Madzien trzymam kciuki by skurcze ustały i wszystko było dobrze!
Ja też dostawałam magnez w kroplowkach w poprzedniej ciąży, nieraz pomagało od razu

Któraś pisała, że już połowa minęła i już z górki - oj, górka to dopiero przed nami hehe

Moje piersi są ogromne, generalnie mam duże, ale teraz to giganty, takie nabrzmiałe jakby miały wybuchnąć - a synek jak się tuli do nich, zupełnie jakby czuł, że mleczko tam się produkuje ;)


7u223e3kwboc3bjp.png
 
Ja też nie czuję szczególnie od jakiegoś tyg poczułam może ze 3 razy i cisza [emoji53] miedzy innymi dlatego zapisałam się prywatnie na USG bo ja to miałam ostatnio państwowo 15 grudnia a teraz na 9 lutego :/ fakt że już raz prywatnie poszłam 29 grudnia ale to z własnej woli...Wkurza mnie to czekanie..Dziwne to przy synach miałam 3 na całą ciążę i się tak nie sraczkowałam...Fakt że dopiero wy mnie uświadomiły ścienne ze USG nie szkodzi dziecku a ja byłam pewna że to promienie [emoji23]

Napisane na Lenovo A6020a46 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja też nie czuję szczególnie od jakiegoś tyg poczułam może ze 3 razy i cisza [emoji53] miedzy innymi dlatego zapisałam się prywatnie na USG bo ja to miałam ostatnio państwowo 15 grudnia a teraz na 9 lutego :/ fakt że już raz prywatnie poszłam 29 grudnia ale to z własnej woli...Wkurza mnie to czekanie..Dziwne to przy synach miałam 3 na całą ciążę i się tak nie sraczkowałam...Fakt że dopiero wy mnie uświadomiły ścienne ze USG nie szkodzi dziecku a ja byłam pewna że to promienie [emoji23]

Napisane na Lenovo A6020a46 w aplikacji Forum BabyBoom

Ogólnie z tymi promieniami to chyba kiedyś była taka teoria. Moja babcia mi dziś właśnie mówiła nie chodź na te USG tak często bo to szkodzi dziecku te promienie całe. Mama też potwierdzala więc chyba kiedyś tak twierdzono :D
 
Uf cały dzień po trochę nadrabiałam, aż się udało.

Wionatq witam Cię i ja. Czytając Twoją historię czułam się trochę jakbym sama ją pisała. Tylko u mnie dochodzi jeszcze 5 lat małżeństwa i 4 letnia córcia. Od początku grudnia mieszkamy same, też rodzice mi pomogli podjąć tą decyzję a raczej poprostu wsparli na maxa. I też chodziło głównie o nieodpowiedzialność mojego męża. I nadal o to chodzi bo nic się nie zmienia... także .. nie jesteś sama.! I już nigdy nie będziesz bo dzidziuś zawładnie całym Twoim światem, już niedługo :) A jeśli chodzi o wychowywanie bez taty... to wierzę, że jeśli Twój się nie opamieta to znajdzie sie na pewno facet, który będzie Was wart.

Matka gratuluję synka! Znam to uczucie zdziwienia.. syn? Naprawdę? Hihi super <3

Madzien trzymaj sie dzielnie kochana! Leż, leż, leż ! Wszystko będzie dobrze !

Ja dziś czuje już chyba 3 raz czkawke małego. Trochę mi go szkoda ... już mu mówiłam, żeby nabrał powietrza i przetrzymał ... ale chyba nie słucha bo mu nie przechodzi heh... :)


 
reklama
Uf cały dzień po trochę nadrabiałam, aż się udało.

Wionatq witam Cię i ja. Czytając Twoją historię czułam się trochę jakbym sama ją pisała. Tylko u mnie dochodzi jeszcze 5 lat małżeństwa i 4 letnia córcia. Od początku grudnia mieszkamy same, też rodzice mi pomogli podjąć tą decyzję a raczej poprostu wsparli na maxa. I też chodziło głównie o nieodpowiedzialność mojego męża. I nadal o to chodzi bo nic się nie zmienia... także .. nie jesteś sama.! I już nigdy nie będziesz bo dzidziuś zawładnie całym Twoim światem, już niedługo :) A jeśli chodzi o wychowywanie bez taty... to wierzę, że jeśli Twój się nie opamieta to znajdzie sie na pewno facet, który będzie Was wart.

Matka gratuluję synka! Znam to uczucie zdziwienia.. syn? Naprawdę? Hihi super <3

Madzien trzymaj sie dzielnie kochana! Leż, leż, leż ! Wszystko będzie dobrze !

Ja dziś czuje już chyba 3 raz czkawke małego. Trochę mi go szkoda ... już mu mówiłam, żeby nabrał powietrza i przetrzymał ... ale chyba nie słucha bo mu nie przechodzi heh... :)




Mamy więc duże szczescie mając takich rodziców. Już teraz jestem w stanie na to patrzeć z jakims dystansem. Może nie jestem długo tu sama ale tak długo podejmowałam decyzję i było źle że teraz po prostu czuje ze zrobiłam dobrze. Sama nigdy bym nie odważył się podjąć takiego kroku bo ja mam tak że zbyt dużo zbędnych spraw analizuje próbuje sobie wytłumaczyć. Nie wiem jakbym się zachował w Twoje sytuacji spodziewając się drugiego dziecka. Musisz być bardzo odważna kobieta :) podziwiam takie osoby jak Ty :) ja chyba nie dałobym rady będąc związanym małżeństwem i już jednym dzieckiem. Twoja córcia ma w Tobie dobry wzór :) a tak teraz sobie myślę że w życiu różnie bywa co chwilę słychać o depresjach itp. Myślę że faceci też na to zapadają tylko oni boją się przyznać do prawdziwych uczuć.. Może to to w naszych wypadkach i jednak kiedyś zrozumieja.. Musimy mieć zawsze nadzieję że będzie dobrze. Masz już jedni szczęście niedługo się drugie pojawi. Mamy dla kogo żyć i postanowiłam teraz się tego trzymać. A tatusiowie albo zrozumieją i zajmą się w słuszny sposób rodzina będzie fajnie. Jeśli nie to trudno poradzimy sobie :)
 
Do góry