reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2017

Młodamama- może mąż też przechodzi jakiś kryzys. My sobie nie zdajemy z tego sprawy, ale faceci myślą dużo jak to będzie , wkoncu o jednego członka rodziny więcej. Martwią się a my myślimy , że nas olewają. Może oddaj dzieciaki do dziadków i zorganizuj jakiś wieczór tylko dla was, możcie iść do kina potem kolacja i sytuacja sama się rozkręci.

f2w3skjoapwrgv7j.png
 
reklama
Dokładnie dziewczyny tak myślę , że jeśli nie znacie się na prawie to lepiej nie doradzać ,bo ktoś się nie potrzebnie stresuje. Zielinka ja analizowałam u siebie to sytuacje to musisz dostawać 100% pensji. Macierzyński 80%.

No nie zawsze. Macierzyński 80% tylko przy opcji bodajże 1 roku. Jak pół roku to 100%.
Zgadzam się - jak się nie znamy, lepiej nie doradzać:)
Ale też wiadomo, ze te rady z dobrych chęci wynikają:)
 
Ostatnia edycja:
Ehh powiem Wam,że ten mój też od dłużego czasu działa mi na nerwy..nie dość,że spędzamy razem niewiele czasu(on wraca zawsze w tygodniu 22-23,a w weekend niby krócej,ale też pracuje,lub ma szkolenia) to jak już się widzimy, to zaraz kłótnie o głupoty..nie wiem jakoś ciężko nam się dogadać..
 
Tak wczoraj juz mi braklo sil i sie go zapytalam czy jest szczesliwy teraz w tym malzenswie czy nie..bo ja w tej chwili nie jestem szczesliwa i jak tak ma byc to lepiej sie rozstac..ze calymi dniami jestem z dziecmi a jedyna moja rozrywka to ksiazka jak zasna bo on siedzi w telefonie i pije piwo..najwiecej tematow przegadamy przez tel jak jest w pracy i dzwoni na 4 min po obiedzie..to stwierdzil, ze mi sie chyba wydaje ze on ma super latwe zycie a w pracy odpoczywa, ze tez ma swoje problemy a w domu tez chce odpoczac..wiec sie zawinelam i poszlam spac o 20 by nie kontynuowac tematu[emoji52]

hej.. pewnie zabrzmię wulgarnie.... ale może zrób mu po prostu dobrze ;) my baby mamy przecież swoje sposoby ;) ale nie na zasadzie że spytasz go czy chce, tylko jak wróci z roboty rzuć go na wyro i po prostu to zrób :) ja i moja koleżanka jakiś miesiąc temu miałyśmy podobny problem, obie w ciąży, mężowie nagle zrobili się jacyś dziwni, wiecznie sfoczeni, ani be ani me, rozdrażnieni, cholera wie o co chodzi -tylko tv i tel. postanowiłyśmy wziąść sprwy we włąsne ręce ( dosłownie ;) ) i poskutkowało ! mężowie jak nowi, czuli, kochani, mój mi nawet obiadki robi ;) wiesz z chłopami tak jest że im też daje na głowę zmiana sytuacji, brak sexu ( no bo nie oszukujmy się , pewnie u większości z nas przynajmniej w tych pierwszych miesiącach sex został ograniczony ) i ogólnie stres o to jak to będzie. a że oni są raczej nie skomplikowani jeśłi chodzi o potrzeby wydaje mi się ze taka mała niespodzianka brdzo poprawi mu humor i go rozluźni
 
hej.. pewnie zabrzmię wulgarnie.... ale może zrób mu po prostu dobrze ;) my baby mamy przecież swoje sposoby ;) ale nie na zasadzie że spytasz go czy chce, tylko jak wróci z roboty rzuć go na wyro i po prostu to zrób :) ja i moja koleżanka jakiś miesiąc temu miałyśmy podobny problem, obie w ciąży, mężowie nagle zrobili się jacyś dziwni, wiecznie sfoczeni, ani be ani me, rozdrażnieni, cholera wie o co chodzi -tylko tv i tel. postanowiłyśmy wziąść sprwy we włąsne ręce ( dosłownie ;) ) i poskutkowało ! mężowie jak nowi, czuli, kochani, mój mi nawet obiadki robi ;) wiesz z chłopami tak jest że im też daje na głowę zmiana sytuacji, brak sexu ( no bo nie oszukujmy się , pewnie u większości z nas przynajmniej w tych pierwszych miesiącach sex został ograniczony ) i ogólnie stres o to jak to będzie. a że oni są raczej nie skomplikowani jeśłi chodzi o potrzeby wydaje mi się ze taka mała niespodzianka brdzo poprawi mu humor i go rozluźni

Hahahah uśmiałam się do monitora:))) Widać to życiowe doświadczenie :) Popieram - chłopa trzeba czasem przycisnąć i pokazać mu, że dla nas nadal jest tym samym facetem za którym szalałyśmy, a nie tylko ojcem naszych dzieci:)
A chłop prosty jest w obsłudze - w końcu tylko jedna wajcha:) Trzeba do niego łopatalogicznie:)
 
reklama
A ja się zastanawiam czy np. można pół roku macierzyńskiego a potem np. tylko 3 miesiące (razem 9). Tak się ostatnio zastanawiałam z mężem, bo mamom grudniowym, ktorych dzieci idą do żłobka od września pasuje np. 9 miesięcy:)
 
Do góry