reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe Mamy 2016

O! Widzę, że temat wagi na tapecie, nie mam się tu czym pochwalić zbytnio... :zawstydzona/y:
Ciążę z córką zaczynałam z wagą 68kg, ale za to w ciąży bardzo mało przytyłam.
Teraz zaczęłam z wagą 65kg.
No a na dziś sytuacja wygląda tak: 63,5kg na 163cm wzrostu.
Zobaczymy, co będzie dalej.

Mnie do tostów nie ciągnie- muszę się wyłamać, ogólnie jestem bardzo mięsożerna, a teraz w ogóle mi nie wchodzi, tylko ser żółty bym jadła, ser biały...jogurt, jakiś owoc, warzywa z rozsądku, słodycze sporadycznie. Wielkich zachcianek nie mam, ale i w poprzedniej ciąży nie miałam.
Wczoraj jak w gościach zjadłam ciasto, to mdliło mnie całą noc, fuuuj, długo nie ruszę żadnego ciasta.
Też jem częściej, a małymi porcjami. Ale w nocy mnie nie ssie.

U mnie z rodzicami dobry kontakt, relacje poprawne, z teściami troszkę już gorzej się układa, ale to długa historia. Staram się ze względu na córkę właśnie.

Fiolka, też myślę nad tortem na grudzień, ale u nas babcia zrobi, bo ona to po prostu uwielbia i nie mogę jej odebrać tej frajdy ;-) u nas w tym roku chyba wygra motyw biedronki, kupiłam już takie balony i inne drobiazgi, będzie zabawa :laugh2:

Sylwia, witaj, mamy ten sam termin :-)
 
reklama
Jak dobrze wiedzieć, że nie tylko ja mam paranoje na temat kichania :-) też za każdym razem mnie to stresuje brrr..

A jeśli chodzi o odżywianie, to u mnie ostatnio na tapecie kompot truskawkowy - od kilku dni pochłaniam hektolitry kompotu. Polecam, jeśli ktoś tak jak ja ma problem, żeby pić dużo wody w ciągu dnia. Ja z wodą walczyłam już na wszystkie sposoby - z sokiem, miodem, cytryną.. wypijałam szklankę i więcej nie mogłam. Wspomagałam się trochę herbatą i Inką, ale też ile można?? Dlatego pyszny kompocik jest dla mnie wybawieniem, wypijam co najmniej 7 szklaneczek dziennie :-)
 
Co do wagi to ja niestety też z wysokiego w zaczęłam. I choć udało mi się przed ciążą zgubić 10 kg to nadal jestem za niska do swojego BMI.
Kulka, Fiolka też mam grudniowa pociechę i też już kombinuję.
Na teściów i swoją mamę złego słowa nie mogę powiedzieć. Tesciowie mieszkają na mazurach i w sumie raz w miesiącu z tydzień u nich spędzamy na wakacjach:)
 
To ja mam 162 cm i przed ciążą ważyłam 53kg a teraz 55 wiec nie jest źle. Pierwszą ciążę zaczynałam od 50kg i przytylam 16.

Mujer a jaki masz problem z macierzynskim? Jak Ci sie bedzie konczyl to od razu wskoczysz na L4 a potem kolejny macierzynski ;)
 
Hej dziewczyny :) Dwa dni mnie nie było i tyle czytania do nadrobienia, nieźle :)
Anio0 bardzo, bardzo współczuje, nie mogłam uwierzyć jak przeczytałam :(( Mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży i niedługo może się uda, czego bardzo Ci życzę.
Roxxi dobrze, że na wizycie wszystko ok :)
Franca - z tym Bonawenturą to faktycznie przebiłaś Bożydara!
Mama_ka - jesteśmy jednego wzrostu i praktycznie tej samej wagi :)
 
Ależ Wy tu aktywne jesteście. Nie sposób Was przeczytac z kilku ostatnich dni :p

Chciałam ostatnio wrzucić zdjęcie mojego brzucha, ale nie powiodło mi się... Próbuję jeszcze raz...

12204874_10206570503094684_48762268_n.jpg

Chyba się udało. To jest zeszłotygodniowy, ale jakby nic się nie zmienił. No i jego wielkość bynajmniej nie wynika z powodu, że jestem szczupła :D był wielki po poprzedniej ciąży, a teraz po prostu się zaokrąglił i stwardniał.
Ja w dalszym ciągu spedzam życie na leżąco i juz szczerze mówiąc mi odbija. Ile ja bym dała, żeby wrócić do pracy...ech... No ale to mnie już raczej nie czeka. No to chociaż, żeby iść na spacer... to prędzej :)

U mnie reakcja też była taka, że moja mama zrobiła się blada jak ściana, chociaż dobrze wiedziała co się szykuje. No ale to pewnie przez cała skomplikowaną sytuację jaką mam. Bo Do tej pory byłam samotnie wychowująca ;) spotykająca się z potencjalnym chłopem, a teraz trzeba zmienić myślenie. Myślę jednak, że całe zagrożenie ciąży tworzy taką atmosferze, że nikt już nie mysli o 'sytuacji' tylko wszyscy kibicują - wiadomo :)

edit: sprawdziłam, zdjęcie weszło :) (duma milion :) ) i nawet moje suwaczki działają :D to jeszcze przedstawię Wam małego Ktosia :)

12243611_10206610674458943_118827977_n.jpg
 

Załączniki

  • 12204874_10206570503094684_48762268_n.jpg
    12204874_10206570503094684_48762268_n.jpg
    13,1 KB · Wyświetleń: 37
  • 12243611_10206610674458943_118827977_n.jpg
    12243611_10206610674458943_118827977_n.jpg
    12,5 KB · Wyświetleń: 37
Mry wow ładny brzuszek który to tydzien ?
Śliczny ktosiu:*
A ja tak sie najadłam aż mi nie dobrze nie mogłam przestać jeść a teraz umieram [emoji1]
 
Ostatnia edycja:
Mru slicznie :-)
pkowalska ja wlasnie zjadlam 4 tosty i 3 pomarancze w czekoladzie i tez umieram... niestety calowalam muszelke... nie znalam u mnie jeszcze takiego apetytu ;-) Najlepsze jest, ze maz zrobil dla mnie i dla siebie te tosty a ja je mu z pod nosa zjadlam... o matko co bedzie pozniej :-)
 
hehe niezle :-)
Ja w 1 ciazy żarłam (bo to nie bylo jedzenie) do ok 20 tyg. Potem jadlam juz normalnie- nie mialam takiego apetytu :-)
 
reklama
Happy haha ja tez już całowałam muszle i co najlepsze to znowu chce mi sie jeść chociaż jestem okropnie pełna [emoji1]masakra dla mnie to nowość
 
Do góry