reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwcowe Mamy 2016

ritnes a w którym jesteś tygodniu? to Twoja pierwsza wizyta? Czemu tak się martwisz? masz jakieś podstawy? Bądź dobrej myśli, stres dziecku nie jest potrzebny, Tobie też nie :)

Dziewczyny, nie martwcie się brakiem objawów. Powinnyście się wręcz cieszyć, że tak dobrze Wasz organizm znosi ciążę ;-) ja tylko piersi czuję, ale tez nie tak bardzo jak w 1 ciąży no i senna jestem po południu. Poza tym w zasadzie jest ok, no może czasem jakiś taki niesmak w ustach że na nic chęci nie mam ale żeby mi niedobrze było to tez nie powiem.

Co do imion, to ustaliliśmy tak jak w pierwszej ciąży: dla chłopca wybiera mąż, dla dziewczynki ja. Także póki co mąż chce aby drugi syn miał na imię Rafał (mnie nie za bardzo się podoba no ale Michała też nie chciałam a teraz uważam że jest super), a ja dla córeczki Jadzia albo Ula ale to się jeszcze może zmienić. Przed pierwszą ciążą bardzo chciałam Ignasia, a jak już zaszłam w ciążę to nagle mi się to imię odwidziało. Myślę, że teraz nie ma co sobie zaprzątać głowy imionami ;) Zapisałam się na kolejne usg na 23.11. Już się nie moge doczekać :-) a w ogóle to w pierwszej ciąży moje dziecko na każdym usg spało! i strasznie zazdrościłam koleżankom z forum, że ich dzieci fikają koziołki, a moje nic! za to po porodzie okazało się, że Michaś jest wyjątkowo żywiołowym i absorbującym dzieckiem, aż do teraz niestety ;) wszystko mi jedno jakiej płci będzie drugie dziecko, mam tylko nadzieję, że będzie miało spokojniejsze usposobienie :-D
 
reklama
Zaczęłam 5 tydzień, dwa tygodnie temu byłam na pierwszej wizycie. Na USG był już pęcherzyk ciążowy, ale obok większy krwiak :(( Przez te dwa tygodnie brałam luteinę, acard , no i folik oczywiście. I codziennie brzuch mnie pobolewał przez ten czas , z różną częstotliwością. A zamartwiam się, bo poprzednio też miałam krwiaka i poroniłam. Tak więc siedzę dzisiaj jak na szpilkach i na niczym nie potrafię się skupić. Wiem ,że jeżeli ma być źle , to lepiej żeby teraz. Ale wiecie jak to jest...:-(
 
ritnes chyba tak już mamy, że lubimy się zamartwiać. Może teraz będzie dobrze, skoro od początku wiesz o krwiaku, może się wchłonął. Najważniejsze to sie nie przemęczać. Nie miałaś krwawienia, więc to dobry sygnał. Daj znać zaraz po wizycie, a póki co zajmij się czymś żeby nie mysleć. Np zacznij szydełkować (liczenie oczek pomaga) :-)
 
no jakoś do tej 19 muszę wytrzymać :( Też jestem niestety z tych znerwicowanych pesymistek. Dla mnie szklanka jest zawsze do połowy pusta, a nie pełna hihi. Taki typ :(
 
Laski jak ja Wam zazdroszczę że objawów brak albo przechodzą :p Od rana prawie nic nie jem bo się boję:/ teraz zjadłam obiad i oby się utrzymał
 
reklama
U mnie na razie brak jakichkolwiek objawów. Co do bólu piersi to w poprzedniej mnie w ogóle nie bolały. W tamtej ciąży mnie wiecznie mdliło, rzygała non-stop przez 3 miesiące i byłam wiecznie głodna koło 4-5 rano, co mnie dobijało. Ale w dzień jadłam normalnie. II trymestr był cudowny, miałam pełno energii, a w III już było coraz ciężej.

Ja czuję kroczę, jakoś od końca poprzedniej ciąży aż do teraz.

Sprzedałam Adaśka prababci i jak położyłam się o 10:00 to wstałam o 13:00. Mam nadzieję, że do jutro się wykuruję, bo na groby trzeba jechać. Żeby nie to gardło to nie byłoby tragedii.

Opowiem Wam co wczoraj mój Synek zrobił :-D

Poszłam z rana do wc, Adasiek oczywiście za mną. Potem go tam zostawiłam, bo nic mu się tam nie stanie, a ja na chwilę poszłam do kuchni. Zdziwiło mnie, że coś długo do mnie nie leci. Poszłam zobaczyć, a tam stoi miska, w której moczyłam jego obsrane rzeczy, ten się w niej w najlepsze pluska, cały śpiochy mokre, on mokry, twarz mokra, podłoga mokra, a Adaś szczęśliwy :-D
 

Załączniki

  • 2015-10-29-1295.jpg
    2015-10-29-1295.jpg
    19,1 KB · Wyświetleń: 62
Do góry