reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Czerwcowe Mamy 2016

Kaana, my mieliśmy (i mamy psa), adoptowaliśmy go w grudniu, a w kwietniu zaszłam w ciążę. Mąż tylko przyniósł ze szpitala jej ubranko, żeby zapach poznał przed naszym powrotem. Trochę było zazdrości, gdy potem goście nad małą się rozpływali i piszczeli z zachwytu, ale ułożyło się. A dziś, gdy mała w nocy zapłacze, pies jest pierwszy w jej pokoju przy łóżeczku ;-)

A co do nocy, to u mnie odwrotnie niż u Mujer, nie pocieszę, nasza córka odstawia szopki w nocy do dziś i praktycznie każda noc na raty :baffled:
 
reklama
Ja mam kota. Agresywnego kota. Strach był ale okazał się większy niż rzeczywistość. Pierwsze miesiące kot nie zauważał małej a teraz da się bić, ciągać, głaska a jajka dosc to ucieka ;) da się tylko trzeba obserwować zwierze i reagować. Dać powąchać itp a karać tylko jeśli by zagrażało. Moi rodzice nie mają odwagi kota glaskac a mała robi co chce i nigdy nic się nie stało.
Moja szybko zaczęła przesypiać noce. Pierwsze w okolicach 2 miesiaca ( sporadycznie) po 5 miesiącu przesypiała całe. Teraz przez zęby różnie bywa. Czasem płacze przez sen ale zazwyczaj szybko usypia spowrotem. Spokojnie te nie przespane noce nie trwają wiecznie ;)
 
Kaana, nasz pies trochę mniejszy, ale też z tych większych. U nas na początku trochę zazdrości i zdziwienia było, potem pies się nauczył szybko zmykać, bo mała przy nim wstawała, przewracała się, pokazywała, gdzie ma oko i całą resztę w mało delikatny sposób, no a teraz miłość dopiero kwitnie- razem się karmią, ganiają, rzucają piłki itd.
 
Dziewczyny.. zauważyłam coś dziwnego. Niby nie mam mdłości i wymiotów. Ale jak tyko gotuję obiad to mam do niego taką niechęć.. Nie chce go robić i zjeść. A jak jem to go wciskam, a ostatnie łyżki.. muszę się dobrze skupić, żeby nie oddać go z powrotem na talerz. Normalnie mnie cofa. Ale tak jest tylko przy obiedzie, Inne rzeczy jadam, ale one nie są jakieś super zdrowe no i wiadomo, że mięso by się przydało ;D A ja jem sobie owoce, pije soczki, jem jakieś płatki, jogurcik, coś słodkiego.. Czemu moje dziecko nie chce jeść normalnego obiadu./
 
Mam psa od 4 lat i czasami jest złośliwy troche potrai za warczeć nawet jak go się zdenerwuje ale do starszej córki jest przywiązany już ,ciekawe jak to będzie z maleństwem.

Co do zakupów to mam juz na oku łóżeczko i ja akurat stawiam na turystyczne jak przy pierwszym dziecku podobaja mi się maja fajne gadżety przewijak jest lekkie i można łatwo przestawić w inne miejsce np przy sprzątaniu a gdzies po 1,5 roku chyba juz kupię pietróweczke marzenie mojej córci zeby spać na górze :)
 
Mujer współczuję i niestety znam ten ból :/ choć dziś jest nawet ok ale jeść mi ciężko.
Ile waży ten wózek? :)
może podwójny się przyda ;)

Dziewczyny bez paniki ;) ja drugie a też stres jest dużo już zapomniałam jak to jest i czasem staram się przypomnieć. poza tym ogarnąć dwójkę to też wyzwanie choć mój już trochę starszy ...
Powiem Wam też że po 3 latach stwierdzam że pielęgnacja karmienie czy żywienie to pikuś W porównaniu z wychowaniem ;) A wszelkie bunty to już w ogóle hard Core :p
Z wyprawką nie ma co szaleć połowa rzeczy zbędna ;)

pkowalska miałam tak W pierwszej ciąży. Byłam pewna że dziewczynka mąż też więc trochę doznaliśmy szoku na usg. teraz nie chce myśleć o płci w ogóle i chciałabym już się dowiedzieć aby się nie nakręcać

Happy ja Byłam na początku tak wykończona że w nocy miałam schizy że trzymam małego a to była kołdra albo poduszka. mój mąż miał niezłego stracha wtedy bo jak wariatka jakaś:p albo robiłam mu awanturę w nocy że zgniecie małego A to była też jakaś część pościeli.
Tylko że mój syn był od urodzenia krzykacz

Kaana mój pies mniejszy niż dziecko to nie było problemu ;) W ogóle go zaakceptowała ale teraz ma ciężko z moim łobuzem:/
Ja też prawie nic nie jem. jedynie chleb wchodzi zupy owoce. mięsa od dawna prawie nie jem. Ale ja się nie przejmuje nawet że spadam z wagi. wyniki dobre dziecko rośnie :) zresztą ono tam sobie weźmie co potrzebuje
 
reklama
To moje drugie dziecko, ale mam takie same wątpliwości jak przy 1. Nie myślę jeszcze o zakupach, ale jak mi do głowy przyjdzie taka myśl to słabo mi się robi! :) nie wiem co się robi z takimi dzidziusiami :D Pamiętam tylko że bodziaki i inne cuda wkładane przez głowę absolutnie się nie sprawdziły. No i to by było na tyle :) A jeszcze miałam obrzydliwy wózek, który dostaliśmy (chcąc NIE CHCĄC) od siostry ojca mojej córki. Płakałam nad nim długo. Moja mama kilka dni temu z żartem "co, teraz to przynajmniej będziesz miała ładny wózek?" :) No tamten był wygodny. Niech będzie.... fuj

PIES !!! Moja sunia pojawiła się w naszym domu kilka dni przed tym jak sie dowiedziałam, że jestem w ciąży. Straszliwie przyjęła przyjście malucha. Za każdym razem jak kąpaliśmy dzidzie, ona sikała nam do łóżka. Niby przygotowana była, ale chyba słabo nam to wyszło. 2 tygodnie chodziła jak cień psa. Potem zaczęła akceptować, kochać w momencie, kiedy małe zaczęło dostawać pokarm stały ;) No i od wtedy zrodziła się miłość i przyjaźń ponad wszystko. Jedna za drugą szalona. Co do masy psa (moja niecałe 20kg, wiec małe) nie przejmowałabym się :) psy mają instynkt i wiedza na co sobie mogą pozwolić. Moi rodzice mają niespełna rocznego psiaka, 65kg jedynie ... i ona wie ile może przy mojej 5latce. Psiaki są mądre :)

Nie wiem co mam jeść. Na nic nie mam ochoty. Dzisiaj przyśnił mi się rogalik z czekoladą i pewnie jakbym mogła wyjść z wyrka to bym po całym mieście szukała takiego. Ale poza tym na wszystko mam ścisk żołądka.
 


Napisz swoją odpowiedź...
Do góry