reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe Mamy 2016

A ja biorę vita-min plus Mother i nic więcej może też jeszcze powinnam magnez. Zapytam się w środę lekarza :):)

Ja rodzicom powiem w środę jak zobaczę serduszko. U mnie narazie wie brat i dwie przyjaciółki ale to tylko dlatego że dziewczyny też się starały i cały czas na bieżąco się informowaliśmy co i jak... a brat jakoś tak dziwnym trafem coś podejrzewał i się zapytał.
 
reklama
My powiedzieliśmy rodzicom w weekend :-) Teściowa dostała jakiegoś szału, wiecznie pytała czy dobrze się czuję, czy się najadłam, czy Maleństwo się najadło... bardzo się ucieszyła - wnucząt jeszcze żadnych nie ma ;-)
 
U nas tylko moi rodzie wiedzą...w tym tygodniu muszę w pracy powiedzieć, a lekko nie będzie, tak jak pisałam, w kwietniu wróciłam z macierzyńskiego, chyba się wściekną, no ale trudno :-p poza tym w przyszły pn mam wizytę i spóźnię się trochę do pracy, więc muszę uprzedzić.
Dopiero za tydzień po wizycie powiemy przyjaciołom i kolejno dalej- rodzinie.

Ja biorę folik tylko, ale zacznę łykać witaminy, bo morfologia już słaba (taka moja natura).
 
Happy 79 my rodzicom też planujemy w grudniu powiedzieć, jak już wszystko się unormuję. Najgorzej mamy ze znajomymi, z którymi w miarę regularnie w weekendy się widzimy. Tak to zawsze jakieś piwko z soczkiem, a teraz im ściemniam że się żle czuję, a to niby mnie ząb boli i takie tam.
 
ritnes ja to juz nie mialam wymowek przy tesciach a jak zaczeli mnie do lekarzy umawiac to wiedzielismy ze musimy im wczesniej powiedziec :-) Ale bardzo sie ucieszyli, wiedza ze staralismy sie wiele lat i ze w lipcu bylam krotko w ciazy.
 
Ritnes u mnie to samo.... ja już nie wiem co wymyślać znajomym. Nawet tak sobie pomyślałam że póki nie powiem a reszcie chce pow po badaniach prenatalntch to nie będę się z nimi widziała ale to chyba głupi pomysł. .
 
PaulinaT u mnie też takie myśli po głowie chodziły, ale też stwierdziłam że to beznadziejny plan. Coś mam przeczucie, że niedługo sami coś wyniuchają że jest na rzeczy.
 
Happy zaczynasz z małą wagą pewnie dlatego szybciej tyjesz. U tych trochę większych organizm ma jakieś nagromadzone zapasy z których w ciąży w razie w może korzystać. Ty chudzinka jesteś to organizm sobie gromadzi. Nie martw się aż tak. Po ciąży te kilogramy szybko spadają. Nawet jak ci pare zostanie to ty i tak masz figurę modelki ;)
Ja przy wzroście 169 ważę 69... Przed ciążą z młodą było 64. Zostało mi trochę ale moja wina bo potrafię w dwa dni wszamać blachę ciasta ;)
U mnie już wszyscy wiedzą. Serduszko widziałam to powiedziałam. Położna powiedziała że na tym etapie jak bije serce to szanse na moją korzyść są 95% to uznałam że nie ma co się już aż tak bać.
Za tydzień skończę 10 tydzień to będzie już 1/4 ciąży za mną :)
 
Happy ja mam podobnie zaczynałam z waga 55 przy wzroście 168 teraz już mam 58.5 co najlepsze mało jem bo mi nie dobrze i wymiotuje a przed ciąża jadłam dużo i słodyczy i fast foodow i nie tyłam a teraz sama nie wiem co sie dzieje
 
reklama
Do góry