Czerwcowe kreski ❤️

[Magdalena09]

jesli moja owu przyjdzie tak jak powinna to bede mogla siknac z Toba

zapraszam

 

[Magdalena09]

Na fb widzialam ze dziewczyny odsprzedają. Trzeba szukać.

nie wiem jak dziewczyny sprzedają te tabletki i się nie boją że ktoś je podkabluje

 

[Avy]

Dziękuję dziewczyny za wsparcie oczywiście stymulacja czy in vitro sukcesu nie wróżą, nie łudzę się, ale zawsze to jakiś krok na przód, może z sukcesem

W ogóle dużo tu ostatnio dziewczyn, które w pewnym stopniu (faktycznie czy mentalnie) szykują się do in vitro. Też to zauważyłyście czy to tylko moja schiza?

 

[Magdalena09]

Pozwalam się urwać pod warunkiem, że wysikasz dwie krechy
Ej nawet nie wiedziałam, że 23 jest dzień ojca!

chciałabym Ci to obiecać ale Ty też musisz obiecać
No to już teraz wiesz także obyś miała prezent dla męża

 

[Anezka11]

W ogóle dużo tu ostatnio dziewczyn, które w pewnym stopniu (faktycznie czy mentalnie) szykują się do in vitro. Też to zauważyłyście czy to tylko moja schiza?

Tak jest. Dużo nas tu ponadrocznych staraczek, które szukają i szukają, jak dobić do celu.
A poza tym, smutne jest to, że często in vitro to jedyna szansa. Można próbować 10 lat naturalnie czy na stymulacjach - można i podejść do in vitro (mówię z perspektywy osoby, która akceptuje in vitro)

 

[Avy]

chciałabym Ci to obiecać ale Ty też musisz obiecać
No to już teraz wiesz także obyś miała prezent dla męża

Ja tam niczego nie obiecuję Mój poziom wiary w ten cykl odzwierciedla doskonale to, że jutro jedziemy na badania kariotypu

 

[Magdalena09]

W ogóle dużo tu ostatnio dziewczyn, które w pewnym stopniu (faktycznie czy mentalnie) szykują się do in vitro. Też to zauważyłyście czy to tylko moja schiza?

też to widzę, ale jestem zdania że dla niektórych to jest faktycznie jedyna możliwość posiadania dzieci i z całego serca kibicuje takim para
Moja sąsiadka z mężem długo się starali o dziecko, chyba z 7 lat i niestety nie dało rady, w końcu lekarz im powiedział że jedyną opcją to in vitro bo naturalnie niestety dzieci nie będą mogli mieć. Podeszli do in vitro i udało im się za pierwszym razem, teraz jest jak dobrze pamiętam w 16 tygodniu ciąży

 

[Avy]

Tak jest. Dużo nas tu ponadrocznych staraczek, które szukają i szukają, jak dobić do celu.
A poza tym, smutne jest to, że często in vitro to jedyna szansa. Można próbować 10 lat naturalnie czy na stymulacjach - można i podejść do in vitro (mówię z perspektywy osoby, która akceptuje in vitro)

Ja nie chcę się już dłużej katować. Czuję jak bardzo mój organizm jest zmęczony tą półroczną stymulacją. Oczywiście, mogłabym teraz zaczekać 3 miesiące i zrobić kolejne pół roku stymulacji, ale już nie chcę... już mam dość. Więc od razu lecimy w in vitro.

 

[Magdalena09]

Ja tam niczego nie obiecuję Mój poziom wiary w ten cykl odzwierciedla doskonale to, że jutro jedziemy na badania kariotypu

ja byłam nastawiona negatywnie do tego cyklu, co pewnie zauważyliście bo przez ostatnie dwa tygodnie miałam trochę wyjęte z życiorysu i brakowało czasu. Ale po dzisiejszej wizycie nabrałam nowych nadziei i może jeszcze cień szansy jest

 

[Anezka11]

Ja nie chcę się już dłużej katować. Czuję jak bardzo mój organizm jest zmęczony tą półroczną stymulacją. Oczywiście, mogłabym teraz zaczekać 3 miesiące i zrobić kolejne pół roku stymulacji, ale już nie chcę... już mam dość. Więc od razu lecimy w in vitro.

To samo dziś mówiłam mężowi. Nie dam rady np. kolejny rok być w tym samym miejscu. O in vitro rozprawiamy od ponad pół roku, odkładamy pieniądze na to. I cóż... Do tego idzie