królowa_kresek😉🙃
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 30 Marzec 2022
- Postów
- 5 919
Ja ze swoimi rodzicami rozmawiam o wszystkim. Tzn oni nie wszystko akceptowali, i w wieku nastu lat wiele rzeczy mowiłam po fakcie. Ale też pozwalali mi na wiele. Np w wieku 17 lat pierwsza miłość i chlopak mogł nocować u mnie a wiedzieli że na pewno uprawiamy wtedy seks. W tym przypadku ich szanuje za to, że dali mi się sparzyć kilka razy bym wyciągnęła własne wnioski. Ale czasami zabraniali wyjazdów np z takim kolegą w separacji i grupą całą na wyjazd nad morze, bo nie chcieli, by ludzie mowili że ja rozbilam to małżeństwo.... bo to mała wiocha była i fakt, mogło tak być.Powiem Wam, ze chciałabym być bardziej asertywna w zaznaczaniu swojego ja jeślili chodzi o moich rodziców... ale szczerze to musiałabym chyba iść z tym na terapię, bo nie wyobrażam sobie tego,
Teraz to ja po prostu im nie mówię moich prawdziwych myśli i tyle.
Ale tak było od zawsze. Ojciec zawsze mi mówił, ze seks po ślubie, ze jak "sama się nie poszanuję to nikt mnie nie poszanuje". I jaki był efekt? Za studiach proadziłam tak rozwiązły tryb życia, ze nie wiem jak by zarwagował. A jakoś męża który mnie szanuje znalazłam. Tylko po prostu latami ich oszukiwałam i tyle. I taki właśnie jest mój sposób na trę relację. Co jest okej to jest okej a reszty nie mówię i tyle.
Ostatnia edycja: