reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe kreski ❤️

ej, też tak macie?
ja jak sprzątam to np biorę kubek z pokoju i wynoszę do kuchni, w kuchni zobaczę, że gdzieś jest kurz no to wycieram, ogarniam, po drodze zauważam, ze trzeba wynieść śmieci to je pakuję i z nimi idę, wracam, to widze, ze w korytarzy trzeba kurz zetrzeć i tak sie miotam po całej chacie xD
mój mąż tak ma z różnymi rzeczami. Nienawidzę tego 😂

Ale on tak ma, generalnie z nim nie wolno zaczynać, nie wolno mu zadać pytania ot tak. Nie wiem, kończę robić obiad i już jestem gotowa do jedzenia i tak o pytam go, czy nie wiem, pamięta ile wynosił nasz ostatni rachunek za prąd. On mówi, że nie wie, dla mnie to spoko, ot tak zapytałam i koniec tematu. Ale nie. On musi iść na górę, włączyć kompa, pokurwic że nie może się zalogować na konto klienta, szukać kartki i długopisu, wyłączyć kompa, wrócić do mnie i powiedzieć mi te kwotę, a ja siedzę w tym czasie przy stygnacym obiedzie już wkurwiona i głodna 😂

Albo dzisiaj byłam u niego w bibliotece i tak jakoś rzucił mi się w oczy projektor. To go zapytałam, czy działa. I oczekiwałam odpowiedzi: tak albo nie. Ale nieeeeee, musiał poszukać odpowiedniego miejsca w domu i mi pokazać, że działa. Ale i tak zdarzył się cud, bo jak go podłączył do telefonu, to nie widział urządzenia, a mąż to zostawił w spokoju jakimś cudem, a nie zaczął naprawiać przez trzy godziny. Ale coś tak czuje, że temat jeszcze wróci 😅
 
reklama
mój mąż tak ma z różnymi rzeczami. Nienawidzę tego 😂

Ale on tak ma, generalnie z nim nie wolno zaczynać, nie wolno mu zadać pytania ot tak. Nie wiem, kończę robić obiad i już jestem gotowa do jedzenia i tak o pytam go, czy nie wiem, pamięta ile wynosił nasz ostatni rachunek za prąd. On mówi, że nie wie, dla mnie to spoko, ot tak zapytałam i koniec tematu. Ale nie. On musi iść na górę, włączyć kompa, pokurwic że nie może się zalogować na konto klienta, szukać kartki i długopisu, wyłączyć kompa, wrócić do mnie i powiedzieć mi te kwotę, a ja siedzę w tym czasie przy stygnacym obiedzie już wkurwiona i głodna 😂

Albo dzisiaj byłam u niego w bibliotece i tak jakoś rzucił mi się w oczy projektor. To go zapytałam, czy działa. I oczekiwałam odpowiedzi: tak albo nie. Ale nieeeeee, musiał poszukać odpowiedniego miejsca w domu i mi pokazać, że działa. Ale i tak zdarzył się cud, bo jak go podłączył do telefonu, to nie widział urządzenia, a mąż to zostawił w spokoju jakimś cudem, a nie zaczął naprawiać przez trzy godziny. Ale coś tak czuje, że temat jeszcze wróci 😅
ej no mój Stary ma podobnie bardzo! Nie przypominam sobie teraz żadnych konkretnych sytuacji ale ten sam typ człowieka
 
To jest jakaś kpina !
 

Załączniki

  • 20230623_130230.jpg
    20230623_130230.jpg
    1,3 MB · Wyświetleń: 157
reklama
Do góry