aurii_orelii
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Maj 2021
- Postów
- 4 366
i jeszcze wystające poza ramy koszulki włosy spod pachytaaaaaak one są obleśne!!!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
i jeszcze wystające poza ramy koszulki włosy spod pachytaaaaaak one są obleśne!!!
wieem, czasami muszę wyrzucić to z siebie, bo wtedy mi lepiej trochę, a z otoczeniem raczej nie dzielę się tymi emocjami, za dużo tłumaczenia by było, a tutaj jest pełne zrozumienieTakie emocje są zrozumiałe. Musisz dać sobie czas
właśnie, a jak z owłosieniem u faceta?i jeszcze wystające poza ramy koszulki włosy spod pachy
a ja się tak troszeczkę z tym zgadzam, że jednak jak się bierze chłopa na miasto to należałoby zadbać o to, żeby wstydu nie przyniósł oczywiście wcale nie rozumiem przez to, ze trzeba mu na siłę kupować ubrania ale np. zadziwiające było dla mnie jak moja bratowa mega pedantka, która w szafie ma wszystko ułożone kolorami i wyprasowane, tak właśnie prasowała i układała mojemu bratu koszulki (to jest stary punk więc inna kategoria stylu ze tak powiem) i on je potem zakładał a one były dziurawe sprane i rozwleczone… tak wiem, dorosły chłop powinien umieć się sam sobą zająć no ale on akurat tak ma, ze bierze z szafy co jest i jednak żona powinna zainterweniować wtedy MOIM ZDANIEM żeby nie wyglądał jak ostatni łach w gościach , przy czym dodam, ze on w ogóle nie dyskutuje i na wyjazdu to ona go pakujeszczerze mówiąc, jako że sama w ogóle nie mam jakiegoś stylu, to dopóki nie chodził mi urbany jak obiweś lub nastolatek to nic nie robiłam. Mój facet w sumie zakłada spodnie i koszule, lub spodnie i t hsirt. W zimę swetry. I tyle.
Ale najbardziej mnie rozwala moja mama, według której to kobieta jest odpowiedzialna za to jak wygląda facet. Do tego ma ogrmony kompleks ubrań i ciągle, ciągle kupuje nowe rzeczy.
I ile razy ze mną eozmawiała, zebym mężowi kuoiła koszulę albo swetry bo ma tylko 3 sztuki np i to za mało a mąż nie chce, nie lubi mieć dużo ubrań, dba o nie, no to co ja będę. A mama do mnie "no już żeby tak nie ubrać chłopa..."
Aż mi się przypomniała sytuacja w sklepie, kasjer miał pomalowane paznokcie. Moj się oburzył, na co ja przy dzieku swoim zeby słyszało, Że jak się lepiej z tym czuje to niech ma pomalowane Kto mu zabroni. I Starego uczę tolerancji bo u niego z tym słabo.no u moich rodziców niestety myślenie "co ludzie powiedzą"... czego ja tak totalnie nie ogarniam, że szok.
Ja mam więcej włochów niz mój Stary, nawet brody nie ma więc.... pod pachami ma jakieś liche i się przyzwyczaiłam No ale kule muszą być ogolonewłaśnie, a jak z owłosieniem u faceta?
Lubicie, nie lubicie? Gdzie dopuszczalne?
U mnie: włosy pod pachami i na fiutku - out, reszta może zostać. Owłasiona klata bardzo lubię. A i jakby miał duze włochy na plecach to też out
Tak, oczywiście, to się zawiera w pierwszym zdaniu - dopóki nie wygląda jak obwieś lub nastolatek Mój chłop potrafi się ubrać sam z siebie tak, ze nie przynosi wstydu, zawsze jest czysty, wyprasowany, dopasowany. Tylko dla mojej mamy on ma za mało ubrań. I ciśnie żebym mu kupowała. A on nie chce mieć więcej, jemu starczy to co ma. Jak coś wyrzuca to kupuje na zastępstwo i tyle.a ja się tak troszeczkę z tym zgadzam, że jednak jak się bierze chłopa na miasto to należałoby zadbać o to, żeby wstydu nie przyniósł oczywiście wcale nie rozumiem przez to, ze trzeba mu na siłę kupować ubrania ale np. zadziwiające było dla mnie jak moja bratowa mega pedantka, która w szafie ma wszystko ułożone kolorami i wyprasowane, tak właśnie prasowała i układała mojemu bratu koszulki (to jest stary punk więc inna kategoria stylu ze tak powiem) i on je potem zakładał a one były dziurawe sprane i rozwleczone… tak wiem, dorosły chłop powinien umieć się sam sobą zająć no ale on akurat tak ma, ze bierze z szafy co jest i jednak żona powinna zainterweniować wtedy MOIM ZDANIEM żeby nie wyglądał jak ostatni łach w gościach , przy czym dodam, ze on w ogóle nie dyskutuje i na wyjazdu to ona go pakuje
no w sensie ja jestem tolerancyjna. Nie podoba mi się jak facet ma pomalowane paznokcie i taka jest moja opinia, ale jak mu tak dobrze to niech se tak chodziAż mi się przypomniała sytuacja w sklepie, kasjer miał pomalowane paznokcie. Moj się oburzył, na co ja przy dzieku swoim zeby słyszało, Że jak się lepiej z tym czuje to niech ma pomalowane Kto mu zabroni. I Starego uczę tolerancji bo u niego z tym słabo.