reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe kreski ❤️

A ja mówiąc o chwytliwym temacie żeby nabić stron niekoniecznie miałam na myśli akurat ten temat😬 i rozumiem @LadyCaro, że jesteś już wszystkim zmęczona ale heloł! chyba się tak łatwo nie wykluczysz ze społeczności, której jesteś filarem😉
jeśli tylko będę miała siłę i ktoś bedzie chciał mnie słuchać to będę pomagać ludziom :)
 
reklama
A nie może być na ten moment już koniec tematu, bo cały czas te "dramy" są między tymi samymi osobami. Właśnie takie ciągle poruszanie tego tematu odrzuca nowe osoby. Sama jestem nowa i już czuję się zmęczona czytając o co się ciągle sprzeczacie. Dokładnie było minęło należy wyciągnąć wnioski nie bać się pisać, wyrażać swoje zdanie, a czy dana osoba do której jest skierowana rada przyjmie to czy nie już dalej nie powinno nas angażować. Każdy ma swój rozum i swoją rację, a czy skorzysta z czyjejś to już jej wola. I na przyszłość nie określać tego jako hejt tylko po prostu najzwyczajniej w świecie olać 😂😂 jak nasze teściki.
 
ale przeciez nie o to @black_angel chodzi, zeby kazdy mial sie bac wypowiedziec. Ja sens jej wypowiedzi odbieram tak: ‚to co bylo w przeszlosci to bylo, po prostu badzmy dla siebie zyczliwe’. Niektorzy maja wieksza latwosc w wyrazaniu opinii w sposob w miare neutralny, a inni tej latwosci nie maja i tylko o to chodzi, zeby te wypowiedzi wywazac.
P.S. dla mnie tez te przyrosty slabo wygladaly :)
Dziękuję, że rozumiesz o czym piszę ❤️

Ja np nie chce, zeby ktos mi pisał, że mogę umrzeć i osierocić dzieci. Nie potrzebuje tego. Po prostu nie moge zajść w ciążę.
 
No właśnie propo rad. Przydałaby mi się na pewien temat, chociaz nie kojarzę by któraś z Was czy partnerów miała taki problem. Łuszczyca - czy macie wśród bliskich, którzy mierzą się z tym i mają sposób, by z powrotem uśpić to cholerstwo?
Nie mój partner, ale członek rodziny. Niestety ale obawiam się, że nie da się tego uśpić. Zależy tez od rodzaju, bo są osoby którym się to nawet na stawy rzuca i itp. a są tez osoby ktore mają łagodniejszą wersje. Wiem, że robi się jakieś maści na to. Słońce pomaga, opalanie się. No i mniej stresu 😥
 
Drogie,
nie chciałabym aby na tym forum doszło do tego, że nagle wszystkie zaczną poklaskiwać na każdą sytuację.
Wstawilam tu wiele swoich badań do interpretacji i nie chciałabym dostawać gratulacji przy dupnym wyniku progesteronu. Miałam lipę przy każdej ciąży z tym cholerstwem. I nie wyobrażam sobie, że tutaj nagle wstawiam wyniki i nikt mi nie odpisze: Prog za niski! Powtórz wynik, zrób coś tam.

Zacznijmy odróżniać rady wieloletnich staraczek, doświadczonych osób od krytyki.
Nikt nikogo nie ma zamiaru negatywnie do niczego nastawiać. Wiadomość o zbyt niskim progesteronie, to dla mnie informacja typu: Kontroluj sytuację. Zachowaj czujność.
A nie fakt, że ktoś komuś zazdrości ciąży i jest wredny.
 
Drogie,
nie chciałabym aby na tym forum doszło do tego, że nagle wszystkie zaczną poklaskiwać na każdą sytuację.
Wstawilam tu wiele swoich badań do interpretacji i nie chciałabym dostawać gratulacji przy dupnym wyniku progesteronu. Miałam lipę przy każdej ciąży z tym cholerstwem. I nie wyobrażam sobie, że tutaj nagle wstawiam wyniki i nikt mi nie odpisze: Prog za niski! Powtórz wynik, zrób coś tam.

Zacznijmy odróżniać rady wieloletnich staraczek, doświadczonych osób od krytyki.
Nikt nikogo nie ma zamiaru negatywnie do niczego nastawiać. Wiadomość o zbyt niskim progesteronie, to dla mnie informacja typu: Kontroluj sytuację. Zachowaj czujność.
A nie fakt, że ktoś komuś zazdrości ciąży i jest wredny.
Tylko tak troszkę ja przynajmniej mam takie wrażenie, że te wieloletnie staraczki czasami się zachowują jakby pozjadaly wszystkie rozumy i że tylko one mają rację i nikt inny nie ma. A te które "niby" według nich stosunkowo się krótko starają to za przeproszeniem chuja wiedzą. I że nawet jeżeli one tak czują i że lekarz tak powiedział to napewno i tak źle. Wybaczcie, ale moje jest takie odczucie. Nie jestem z wami długo bo dopiero od tego miesiąca. Ale tak naprawdę te kilka miesięcy zawsze na bieżąco czytałam tematy, ale po prostu ja mam takie odczucie czytając co się dzieje w tym miesiącu na tym wątku. 😁😁😁
 
Tylko tak troszkę ja przynajmniej mam takie wrażenie, że te wieloletnie staraczki czasami się zachowują jakby pozjadaly wszystkie rozumy i że tylko one mają rację i nikt inny nie ma. A te które "niby" według nich stosunkowo się krótko starają to za przeproszeniem chuja wiedzą. I że nawet jeżeli one tak czują i że lekarz tak powiedział to napewno i tak źle. Wybaczcie, ale moje jest takie odczucie. Nie jestem z wami długo bo dopiero od tego miesiąca. Ale tak naprawdę te kilka miesięcy zawsze na bieżąco czytałam tematy, ale po prostu ja mam takie odczucie czytając co się dzieje w tym miesiącu na tym wątku. 😁😁😁
Ja mam podobne odczucie w stosunku do niektórych osób. 😉
I czuję się gdzieś pomiędzy starą wyjadaczką, a nowymi dziewczynami.
 
Tylko tak troszkę ja przynajmniej mam takie wrażenie, że te wieloletnie staraczki czasami się zachowują jakby pozjadaly wszystkie rozumy i że tylko one mają rację i nikt inny nie ma. A te które "niby" według nich stosunkowo się krótko starają to za przeproszeniem chuja wiedzą. I że nawet jeżeli one tak czują i że lekarz tak powiedział to napewno i tak źle. Wybaczcie, ale moje jest takie odczucie. Nie jestem z wami długo bo dopiero od tego miesiąca. Ale tak naprawdę te kilka miesięcy zawsze na bieżąco czytałam tematy, ale po prostu ja mam takie odczucie czytając co się dzieje w tym miesiącu na tym wątku. 😁😁😁
Wieloletnie staraczki zjadły zęby na staraniach. A ich wiedza często została boleśnie zdobyta. I jak ja byłam nowa, cieszyłam się, że one się tą wiedzą dzielą, czasami nawet stawiając mnie do pionu.
Widzę, że się jednak wszystko odwróciło...

Co do lekarzy - było tu tyle konowałów opisywanych, że wierz mi - trzeba sprawdzać ich wiedzę, jeśli są jakiekolwiek wątpliwości. Nie chcecie rad z forum - to chociaż idźcie po 2 opinię do innego lekarza. I tyle w temacie lekarzy zostawię do przemyślenia.
 
Kobietki,
Czy możemy wrócić do przyjaznej i życzliwej atmosfery? Sytuacja była i powinna "zamknąć się " w poprzednim miesiącu. Nie wracajmy do tego i na nowo nakręcajmy dramy.
Jedni są bardziej emocjonalni i takie "oschłe " wiadomości traktują jak niemiłe, pomimo że nie taka była intencja. Wszystko można napisać merytorycznie i krótko (typu "trochę za niski próg, sprawdź) ale moim zdaniem nie trzeba używać miliona umilających słów.
Jestem z Wami stosunkowo krótko, choć podczytuje sporo dłużej i nie zauważyłam hejtu w wypowiedziach. Jesteśmy dorosłe, jeśli komuś nie pasuje ton wypowiedzi w swoja strone zawsze można na priv sobie wyjaśnić jakie byly intencje.
 
reklama
Jakie macie objawy przy owulacji? U mnie tym razem wyjątkowo ciężkie i bolesne piersi, czego wcześniej nie obserwowałam - jedynie przed okresem. Dodatkowo od owulki mam brzuch tak wzdęty, że aż cieszę się, że jeszcze nie znaleźliśmy wakacji, bo na ten moment nie widzę się w stroju kąpielowym. 😆
Ja mam śluz płodny na 2 dni lub na dzień przed, poza tym takie mini kłócia jajników ( nie boli , ale czuje, że coś tam się dzieje) i brzuch też trochę wzdęty.
 
Do góry