reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe kreski ❤️

reklama
Nic nie mów, wczoraj obsikałam 5 testow, od rana do wieczora szczałam co 3 h. Jakiś mózgotrzepot mnie ogarnął. 😅🤣😂 a dzis grzecznie juz. Sprzątam sobie jak szary czlowiek a nie jak świruska latam pod oknem z testami 😂😂😂
Hahah 😂 a ile masz dzis? Ty jestes jakos dzien dwa przede mna😂😂😂 ide SE zerknac na tescik, nie wyrzucilam, lezy w szafce😂😂😂😂😂
Hmm, „Test jest w stanie wykryć ciąże po 8 dniu od zapłodnienia” czyli, że od kiedy powinno się to liczyć?😅
Zaplodnienie czyli po trzonie? Ale ktorym? Jak sie trzonuje codziennie😂😂😂
 
Sorki dziewczyny, ale mam kryzys 😭 wczoraj chwilę starałam się myśleć pozytywnie, potem oczywiście wróciłam do swojego typowego myślenia "głupia jesteś, że wierzysz że teraz się uda" i za chwilę dostałam od tak SMS od siostry że może mi już powiedzieć, bo jest już po tym najgorszym czasie no i że jest w ciąży. Mam do niej wielki żal, nie o to że jest w ciąży tylko, że napisała mi to od tak SMSem, a dopiero sama niedawno poroniłam, a ona wtedy zamiast mnie wspierać to miała pretensje że się tak zachowuje, że się do nikogo nie odzywam. Już wtedy była w ciąży i teraz tym bardziej nie rozumiem jej braku współczucia. Czemu to wszystko jest takie niesprawiedliwe. My już przed staraniami to badania to witaminy to ograniczenie alkoholu i kawy cuda dziwy, a ona tydzień w tydzień co sobota picie wódki a prawie codziennie piwo i jej dziecko (na szczęście) jak na tą chwilę wszystko z nim ok. Dodatkowo ma jeszcze dwójkę. Mnie nawet mama i ona nie zapytały, który to był tydzień, czy mogą mi jakoś pomóc ani też o wyniki z histopatologii, a powiedziałam że było podejrzenie zasniadu. Na dodatek na długi weekend przyjeżdża szwagier z dzieckiem, który zawsze walnie jakiś super tekst typu: kto wam szklankę wody na starość poda, dziecko się samo nie zrobi... Nie mam siły już na to wszystko 😭😭😭 przepraszam, że tak chaotycznie pisze, ale musiałam się wygadać.
Najgorsze co może się trafić to brak wsparcia w bliskich. Znam Twój ból doskonale, ale przestałam się oglądać na rodzinę. Ja nie usłyszałam też od swojej mamy ani słowa jak jej powiedziałam, że poroniłam - ani że jej przykro ani nic, dosłownie zmieniła temat. Bratowa nie wiedziała, że byłam w ciąży i niefortunnie wybrała nieświadomie moment żeby powiedzieć o swojej ciąży, kiedy ja zaczęłam krwawić. Takie życie. Nie rozumie ten, co tego nie przechodził.
Tak jak napisała @nikaplis twarzą w twarz trudniej trzymać fason. Z drugiej strony nie wiem dlaczego mamy też ukrywać swoje emocje, dodatkowo znosząc jeszcze swój ból.
Tulę mocno ❤️
 
reklama
nawet nie wiem co napisać, bardzo mi przykro że nie masz porządnego oparcia. Z szukania (pewnie trochę na siłę) pozytywów - może dobrze że powiedziała to przez SMS? Ja czasami tak wolę bo mogę przejść przez emocje w ukryciu, natomiast gdy ktoś mi wali ta informacja w twarz osobiście, muszę pamiętać by się nie rozsypać i często nie wiem jak zareagować
Z jednej strony cieszę się, że przez SMS bo nie dałabym rady się nie popłakać i też nie umiałabym na to dobrze zareagować 😞 ja rozumiem, że innym ma prawo wychodzić i się z tego cieszyć, ale gdybym ja była na miejscu mojej siostry i na odwrót to chciałabym jej powiedzieć i rozumiałabym jej łzy i pewnie plakalabym razem z nią. Ale trzeba szukać pozytywow, dziękuję za wsparcie ❤️
 
Do góry