reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CYCOMANIA,czyli wszystko o karmieniu piersią

Famme
A to co innego. Jak w takich małych ilościach dopiero to jasne. Ja w tej chwili też tak robię.
Nie wiem tylko czy koniecznie trzeba czekać od karmienia piersią do obiadku. Myślę, że zaraz po obiadku można podać pierś do popicia.
 
reklama
A kaszek jakich firm uzywacie? U mnie króluje cyc ale wczoraj Jula mnie porządnie ugryzła - do krwi. Aż sie poplakalam :-( Bo poprzednie dzieci mnie nie gryzły. Tylko Jula ma już zabki - może to dlatego. No i co robicie jak was pociechy podgryzają?

Jesli to podgryzanie sie bedzie powtarzac wprowadze już inne pokarmy. Chcałam przepisowo czekać na skończony 6 miesiac i sama nie wiem czy powinnam. Piersi spokojnie wystarcza nawet na7h snu, w ciagu dnia tez dużo mleka mam bo karmienie co 2,5 lub 3 godzinki.
Jak myślicie??
 
A kaszek jakich firm uzywacie?

No i co robicie jak was pociechy podgryzają?
Ja daję na razie płatki ryżowe Hippa na mleku modyfikowanym, które Julian już wcześniej na noc dostawał. Kaszkę robię bardziej gęstą i daję łyżeczką, zjada około 170-200g i śpi zazwyczaj 7 godzin. :-)
Jak skończę opakowanie ryżowej to następna będzie kaszka z prosa.
Nie zamierzam podawać gotowych kaszek mleczno-ryżowych-owocowych czy mleczno-pszennych-owocowych, bo za dużo w nich cukru. :confused2:

Co do podgryzania... Julianowi czasem się to zdarza. :eek: Mówię wtedy „Auu, mamę to boli!“ i zabieram na chwilę pierś, jak zrobi to dwa razy to koniec jedzenia. Zresztą Julian podgryza jak już jest najedzony i zaczyna się nudzić. ;-)
 
Patewka - jak jej pierś wystarcza i w domu z nią jesteś to po co się spieszyć - niech sobie cucysia:tak:
ja wprowadziłam pierwszy posiłek tylko dlatego, że do pracy wróciłam, a teraz zaczynam z kaszką , bo wprawdzie mleka mam duuuużo ale najdłuższa przerwa nocna to 5-6 godzin a Julek waży 8,5 kg i tak myślałam, że chyba potrzbuje już konkretó i liczyłam że się przerwy nocne wydłużą - ale na razie doooooopa i nic się nie wydłużyło:sorry:

zmęczona trochę poprostu jestem tym nocnym wstawaniem - przeziębiona + 2-3 pobudki nocne + praca + starszak + dom, pranie, gotowanie ... ech ....
 
Ostatnia edycja:
A kaszek jakich firm uzywacie? U mnie króluje cyc ale wczoraj Jula mnie porządnie ugryzła - do krwi. Aż sie poplakalam :-( Bo poprzednie dzieci mnie nie gryzły. Tylko Jula ma już zabki - może to dlatego. No i co robicie jak was pociechy podgryzają?

Jesli to podgryzanie sie bedzie powtarzac wprowadze już inne pokarmy. Chcałam przepisowo czekać na skończony 6 miesiac i sama nie wiem czy powinnam. Piersi spokojnie wystarcza nawet na7h snu, w ciagu dnia tez dużo mleka mam bo karmienie co 2,5 lub 3 godzinki.
Jak myślicie??

jak mnie mala podgryzała to robiłam tak jak madunia, zabierałam pierś i stanowczo mówiłam: nie wolno gryźć, mamusie to boli. i tak dwa razy, za trzecim zabierałam piers i koniec jedzenia. szybko sie nauczyła.

co do wprowadzania pokarmu, mi tez specjalnie nie zalezało, no ale ten nieszczesny gluten trzeba niby po4 m-cu wprowadzic, wiec sie dostosowałam i tylko dlatego wprowadziłam jedzenie. ale w niewielkich iościach

Famme
A to co innego. Jak w takich małych ilościach dopiero to jasne. Ja w tej chwili też tak robię.
Nie wiem tylko czy koniecznie trzeba czekać od karmienia piersią do obiadku. Myślę, że zaraz po obiadku można podać pierś do popicia.

ja najpierw podaje piers, zeby dziecie sie najadło piersia, a nie na odwrót, bo naje sie obiadkiem i piersi nie bedzie chciała. A odstep konieczny, bo jak sie naje z piersi to tak od razu nie chce nic innego wiecej. jak odczekam te 40 - 50 minut to akurat zje tyle deserka-kaszki-obiadku ile chce zeby zjadła. nie ma wtedy zadnych cyrków z jedzeniem i póki co wszystko ładnie toleruje i nie wybrzydza.
 
A kaszek jakich firm uzywacie? U mnie króluje cyc ale wczoraj Jula mnie porządnie ugryzła - do krwi. Aż sie poplakalam :-( . Chcałam przepisowo czekać na skończony 6 miesiac i sama nie wiem czy powinnam. Piersi spokojnie wystarcza nawet na7h snu, w ciagu dnia tez dużo mleka mam bo karmienie co 2,5 lub 3 godzinki.

patewka, ja od półtora tyg. wprowadziłam inne jedzenie (jak mnie tak Jasiek nastraszył z tym nieprzybieraniem na wadze). też chciałam do 6 miesiąca, ale wyszło jak wyszło. ja daję nestle ryzowo-bananową i ryżowo-malinowa, robione na pepti.
daję mu tą kaszkę (gęstą) wieczorem, zjada ok. 130-140.
poza tym młody jadł (wszystkie rzeczy ze słoiczka, różnych firm) marchewkę, marchewkę z ziemniaczkami i marchewkę z jabłkiem. dwie pierwsze poszły ok (przy czym jednorazowo je ok pół tego małego słoiczka, więcej nie chce), za to jablkami pluje na odległość - już 2 tydz. próbuje go zachęcić, ale zje maks. 2 łyżezki i beczy.
no nie wiem, co zrobić, bo odkąd je "inne" jedzonko, to ma strasznie bite i zwarte kupki, poza tym wypróżnia się rzadziej. myslalam, ze to jabłko mu pomoże, ale nie przechodzi ani sam owoc, ani sok...:eek:
poza tym nijak Jaś się nie wpasowuje w te 5-6 posiłków dziennie. Raczej jak Ania diabliczki je mniej, a częściej. poza tym jedzonko "stałe" tak po jakiejś pół godz. popija cycem

ja wprowadziłam pierwszy posiłek tylko dlatego, że do pracy wróciłam, a teraz zaczynam z kaszką , bo wprawdzie mleka mam duuuużo ale najdłuższa przerwa nocna to 5-6 godzin a Julek waży 8,5 kg i tak myślałam, że chyba potrzbuje już konkretó i liczyłam że się przerwy nocne wydłużą - ale na razie doooooopa i nic się nie wydłużyło:sorry:

zmęczona trochę poprostu jestem tym nocnym wstawaniem - przeziębiona + 2-3 pobudki nocne + praca + starszak + dom, pranie, gotowanie ... ech ....

no ja przyznam się szczerze, też bardzo liczyłam na wydłużenie nocnego spania po kaszce. no to sie przeliczyłam...:crazy::laugh2:
Jaś kąpie się koło 20, później je kaszkę i zachowuje się, jakb mu ktoś baterię duracell podłączył. spac idzie koło 23, rzadko wcześniej, najczęściej później. w nocy budzi sie kilka razy (2-3), wstaje o 7-7.30. Więc Koga, ja Cię kochana doskonale rozumiem. bo nawet jeśli nie "chodzę" do pracy, to pracuję w domu i momentami jest to strasznie męczące...
 
poza tym młody jadł (wszystkie rzeczy ze słoiczka, różnych firm) marchewkę, marchewkę z ziemniaczkami i marchewkę z jabłkiem. dwie pierwsze poszły ok (przy czym jednorazowo je ok pół tego małego słoiczka, więcej nie chce), za to jablkami pluje na odległość - już 2 tydz. próbuje go zachęcić, ale zje maks. 2 łyżezki i beczy.
no nie wiem, co zrobić, bo odkąd je "inne" jedzonko, to ma strasznie bite i zwarte kupki, poza tym wypróżnia się rzadziej. myslalam, ze to jabłko mu pomoże, ale nie przechodzi ani sam owoc, ani sok...:eek:

spróbuj odstawić marchewke, moja milcia tez tak miała,bardzo zwarte stolce i rzadko.
I tez jabłuszko nie pomagało, dopiero jak ostawiłam marchewke i zaczełam dopajac to przeszło i jest znowu ok. Powoli znowu wporwadzam marchew i na razie nic sie nie dzieje.
 
reklama
Nesa jak nie jabłka to spróbuj suszone śliwki, chyba były z Gerbera. Pamiętam, że dawałam Ani - działały. I faktycznie spróbuj odstawić marchewkę - działa zestalająco na stolec. Rozluźniająco działały chyba jeszcze gruszki.

Dzisiaj dałam Agatce pierwszy raz kaszkę - mleczno-ryżową (bez owoców). Zrobiłam na gęsto ze 100 ml wody. Zjadła tylko połowę i popiła cycem.
Potem zasnęła, ale obudziła się z głośnym płaczem dwukrotnie po ok. godzinie.
Pogłaskałam ją tylko i znowu zasnęła - zobaczymy na jak długo.
Wczorajsza noc była kiepska - budziła się na cyca co 3 godziny.
Też mam nadzieje, że po kaszce trochę pośpi. :-);-)
Inna sprawa, że przez ostatni tydzień nic nie przybrała, a właściwie schudła 60 g :-( Ale w poprzednim tyg. przybrała 300 g, więc mam nadzieję, że musi się to wyrównać.
 
Do góry