Ja zauważyłam że jak zjem przez głupotę i niedopatrzenie coś zakazanego to Tina zaczyna żle oddychać...bardzo mi się to nie podoba bo dziś nieźle mnie nastraszyła zaczyna się od sapki a pokilku godzinach to tak jakby miała nos całkowicie zapchany(a nie był i nawet glutków nie było bo próbowałam odessać) i powietrze jak rybka łykała.... dopiero w pionie jej się lepiej oddychało a i tak po 10 minutach dopiero wróciło do normy ....chyba nie tyle pediatra co alergolog mi się kłania:-
-
-(