reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

Rozwaliło mnie to ogłoszenie w polskim przedszkolu 😳😳😳🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️
prawie jak bym czytała relacje z Werki żłobka . W tamtym tygodniu opiekunka wmawiała wręcz że Werka ma katar ja mówię kataru w domu nie ma więc przyprowadzam odbieram kolejnego dnia już mówi że wymiotowała i że katar się leje 🤦tak się wku że w piątek zostawiłam ja w domu i napisałam do dyrektorki że wmawiają że ma katar a nie ma i że nie przyjdzie w piątek dla świętego spokoju . Wydaje mi się że nie chce im się siedzieć do 16 bo większość rodziców odbiera dzieci szybciej a Werka zamyka drzwi że tak się wyrażę . Powinnam dziś wysłać im zdjęcie jak wygląda dziecko z katarem jak jest chore bo mała ma zapalenie gardła to dziś mogły by mi powiedzieć że ma katar 😜
 
reklama
Te dzieciaki mają pomysły.
Może to chociaż doubezpiecze 🙈🙈.
Mały wstaje i się puszcza niezależnie od tego gdzie jest i przy czym staje. Oczywiście pada na głowę.
Sezon katarowy uważam za otwarty.
Sama mam katar rzy tych różnicach temperatur i wiatrach, ale wydmucham nos i spokoj a dziwckoos razu do domu wysyłaja. Dramat
 
Te dzieciaki mają pomysły.
Może to chociaż doubezpiecze 🙈🙈.
Mały wstaje i się puszcza niezależnie od tego gdzie jest i przy czym staje. Oczywiście pada na głowę.
Sezon katarowy uważam za otwarty.
Sama mam katar rzy tych różnicach temperatur i wiatrach, ale wydmucham nos i spokoj a dziwckoos razu do domu wysyłaja. Dramat
😬😬
 

Załączniki

  • IMG_7074.jpeg
    IMG_7074.jpeg
    65,8 KB · Wyświetleń: 64
Rozwaliło mnie to ogłoszenie w polskim przedszkolu 😳😳😳🤦🏻‍♀️🤦🏻‍♀️
Nie wiem gdzie to ale chętnie bym tam swoje dzieci posłała. U mnie w placówce wręcz odwrotnie.
Mamuśki potrafią Nurofen rano zapakować dzieciakowi z gorączką i przyprowadzić do placówki. Albo maluch gorączkuje wysoko i nikt po niego nie przyjdzie, dopiero na koniec dnia. Pomijając inne dzieci to przysyłanie dziecka z gorączką to zwykły brak troski, nie wiem co by musiało się stać abym tak zrobiła. Sami mieszkamy z mężem , bez pomocy babć i jakoś dajemy radę.
 
Nie wiem gdzie to ale chętnie bym tam swoje dzieci posłała. U mnie w placówce wręcz odwrotnie.
Mamuśki potrafią Nurofen rano zapakować dzieciakowi z gorączką i przyprowadzić do placówki. Albo maluch gorączkuje wysoko i nikt po niego nie przyjdzie, dopiero na koniec dnia. Pomijając inne dzieci to przysyłanie dziecka z gorączką to zwykły brak troski, nie wiem co by musiało się stać abym tak zrobiła. Sami mieszkamy z mężem , bez pomocy babć i jakoś dajemy radę.
w Holandii normalnie dajesz z katarem. Opiekunki dzwonią dopiero jak dziecko się slania albo ma wysoka goraczke. Jak nie możesz odebrać bo czasem tak jest to zostają i nie robią z tego problemu. Leki przeciwgorączkowe podawane przed są normalne

Zaznaczę ze w Holandii nie masz chorobowego na dziecko. Dzieci szybko łapią odporność. Mój 3 latek nie choruje wcale
 
Ostatnia edycja:
w Holandii normalnie dajesz z katarem. Opiekunki dzwonią dopiero jak dziecko się slania albo ma wysoka goraczke. Jak nie możesz odebrać bo czasem tak jest to zostają i nie robią z tego problemu. Leki przeciwgorączkowe podawane przed są normalne
No u nas leków nie mogą podać. Ale serio zapewniam dzieci przyprowadzane są czasem naprawdę chore. Słychać to w szatni, uśmieszki "to tylko kaszel" a maluch mało płuc nie wypluje. Ciekawe jak maluch goraczkujacy ma wyjść na dwór, u nas niezależnie od pogody wychodzą na około godzinę. Ja nie wnikam, już przestałam się denerwować. Przyprowadzam zawsze do placówki w miarę zdrowe dziecko, nadające się do uczestniczenia w zabawach czy wycieczce.
 
Dziewczyny jaki mój synek zrobił się mobilny.
Załatwienie własnych potrzeb powiem wam mocną gimnastyka.
Czy wszystkie maluchy mają skłonności do autodestrukcji🙈🙈.??? I ile trwa taki etap bo nie Wiem czy leki na serce brać 🤣
Wszystko w normie 🤭 moja diablica już dawno jeździ na normalnym rowerze. Rolki w miarę opanowała. Drabinki w zwisie pokonuje. Lat 4.5 aktualnie 🤣 szkoda tych sprawności,.bo starszaki to już tylko palce na klawiaturze ćwiczą 🤣🤪
 
No u nas leków nie mogą podać. Ale serio zapewniam dzieci przyprowadzane są czasem naprawdę chore. Słychać to w szatni, uśmieszki "to tylko kaszel" a maluch mało płuc nie wypluje. Ciekawe jak maluch goraczkujacy ma wyjść na dwór, u nas niezależnie od pogody wychodzą na około godzinę. Ja nie wnikam, już przestałam się denerwować. Przyprowadzam zawsze do placówki w miarę zdrowe dziecko, nadające się do uczestniczenia w zabawach czy wycieczce.
To.prawda u siostry normalnie chore dziecko przeprowadzają. Ostatnio madka chora ,kaszel ,katar gorączka przeprowadziła dziecko niby tyko z katarem. Wiadomo że skoro ona taka chora to dziecko też może być chore i za godzinę odbierała z powrotem . Dla mnie nie do pomyślenia przecież wiadomo jak się maluszek czuję przy chorobie i wysyłać do żłobka A może sie uda. Masakra.
 
reklama
Nie wiem gdzie to ale chętnie bym tam swoje dzieci posłała. U mnie w placówce wręcz odwrotnie.
Mamuśki potrafią Nurofen rano zapakować dzieciakowi z gorączką i przyprowadzić do placówki. Albo maluch gorączkuje wysoko i nikt po niego nie przyjdzie, dopiero na koniec dnia. Pomijając inne dzieci to przysyłanie dziecka z gorączką to zwykły brak troski, nie wiem co by musiało się stać abym tak zrobiła. Sami mieszkamy z mężem , bez pomocy babć i jakoś dajemy radę.
Moja siostra pracuje w żłobku publicznym od roku i opowiada co tam się wyrabia🙆‍♀️. O gila nikt się nie czepia (chyba że zielony po pas), ale właśnie niektóre mamuśki posyłają chore dzieci, po których widać że są na syropku i mają w dupie innych🤬. I jeszcze pretensje, że gdy dziecko gorączkuje lub sra dalej niż widzi, ze mają je zabrać ze żłobka. No kurde bez przesady co nie? Ostatnio mieli chłopca co miał zamazane fluidem krostki w czasie bostonki
 
Do góry