reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

In vitro Invimed Poznań

Cześć! Widze6, ze wontek z sierpnia...
Ja sje leczyłam u dr Kuśnierczak. Rok mi zajęło zajście w ciążę. W paznierniku 2020 zaczęliśmy, w czerwcu 21 punkcja, we wrześniu 22 1 transfer - nieudany, w październiku 22 2-trasfer udany. Z całego serca polecam dr Kuśnierczak a z ww Panem dr Małkiem raczej nie chce mieć nic wspólnego. Prowadzilam u niego ciążę na NFZ. Oczywiście lekarz bardzo sympatyczny, umial rozladowac napiecie...ale przy usg każdą inf musiałam wyciągać, prosić o zmierzenie, zważenie dziecka bo sam sie kwapił zeby to zrobic. Ale najgorsze bylo to jak mi powiedział, ze dziecko jest owinięte pępowiną i umrze w czasie porodu sn. Na jednej wizycie powiedziel to z 5x patrząc prosto w oczy. Malo tego skoro tak uważał dlaczego nie chcial dac skierowania na cc??? Wiedzial, ze ciąża z in vitro, wymodlona, wyczekana. Odczywiscie natychmiast poszlam do innego lekarza, ktory mnie uświadomił, ze polowa jak nie większość dzieci rodzi sie owinięte pępowiną raz czy dwa razy. I wcale to nie jest wskazanie do cięcia i dziecko nie umrze. Znajomi chodzili do dr Sroki? Czy jalos na S. I tez nie byli zadowoleni bo wiedzial, ze dziewcyzna na problem z tarczycą i zamiast ją unormować to zrobił fransfer... Jeden, drugi... Oczywiście bez powodzenia. I dopiero jak oni zasugerowali, ze moze problem tkwi w tarczycy to zlecil badania i sie okazalo, ze przy takich nie ma szans na powodzenie..
 
reklama
Cześć! Widze6, ze wontek z sierpnia...
Ja sje leczyłam u dr Kuśnierczak. Rok mi zajęło zajście w ciążę. W paznierniku 2020 zaczęliśmy, w czerwcu 21 punkcja, we wrześniu 22 1 transfer - nieudany, w październiku 22 2-trasfer udany. Z całego serca polecam dr Kuśnierczak a z ww Panem dr Małkiem raczej nie chce mieć nic wspólnego. Prowadzilam u niego ciążę na NFZ. Oczywiście lekarz bardzo sympatyczny, umial rozladowac napiecie...ale przy usg każdą inf musiałam wyciągać, prosić o zmierzenie, zważenie dziecka bo sam sie kwapił zeby to zrobic. Ale najgorsze bylo to jak mi powiedział, ze dziecko jest owinięte pępowiną i umrze w czasie porodu sn. Na jednej wizycie powiedziel to z 5x patrząc prosto w oczy. Malo tego skoro tak uważał dlaczego nie chcial dac skierowania na cc??? Wiedzial, ze ciąża z in vitro, wymodlona, wyczekana. Odczywiscie natychmiast poszlam do innego lekarza, ktory mnie uświadomił, ze polowa jak nie większość dzieci rodzi sie owinięte pępowiną raz czy dwa razy. I wcale to nie jest wskazanie do cięcia i dziecko nie umrze. Znajomi chodzili do dr Sroki? Czy jalos na S. I tez nie byli zadowoleni bo wiedzial, ze dziewcyzna na problem z tarczycą i zamiast ją unormować to zrobił fransfer... Jeden, drugi... Oczywiście bez powodzenia. I dopiero jak oni zasugerowali, ze moze problem tkwi w tarczycy to zlecil badania i sie okazalo, ze przy takich nie ma szans na powodzenie..
Dopiero zobaczyłam odpowiedź, bardzo dziękuję za odzew! Ojeju....to powiem jak u nas, my byliśmy właśnie u wspomnianego dr Sroki, transfer się udał za pierwszym razem, niestety poroniłam prawie w 10 TC 💔 drugi transfer nieudany, trzeci był z dwoma zarodkami nieudany aczkolwiek beta lekko urosła 🥲 nie wiedząc jaki jest powód poronienia plus to jak ciężkie to wszystko było zrobiliśmy przerwę choć lekarz od razu sądził , że robimy kolejny transfer, ale psychicznie i fizycznie wysiadłam. Dwa cykle później zaszłam naturalnie piękna niespodzianka, niestety w 6tyg poronienie. Wtedy mój ginekolog Jakub Kasprzak, który jest świetny i go polecam zlecił badania genetyczne taki rozszerzone. Wyszły mutacje więc wiem, że będę musiała mieć podawaną heparynę i dlatego roniłam💔 właśnie jesteśmy na etapie chyba powrotu do kliniki bo mąż ma znowu kiepskie wyniki.. myślimy o zmianie lekarza właśnie na p.Dorotę Kuśnierczak. Co do dr Małka to właśnie niestety czytałam bardzo skrajne opinie i nie wierzę, że tak mógł powiedzieć ciężarnej kobiecie... Napisałaś, że transfer udany za drugim razem także mam nadzieję, że wszystko dobrze i gratulacje🥹♥️🙏 ściskam!!!
 
Dopiero zobaczyłam odpowiedź, bardzo dziękuję za odzew! Ojeju....to powiem jak u nas, my byliśmy właśnie u wspomnianego dr Sroki, transfer się udał za pierwszym razem, niestety poroniłam prawie w 10 TC 💔 drugi transfer nieudany, trzeci był z dwoma zarodkami nieudany aczkolwiek beta lekko urosła 🥲 nie wiedząc jaki jest powód poronienia plus to jak ciężkie to wszystko było zrobiliśmy przerwę choć lekarz od razu sądził , że robimy kolejny transfer, ale psychicznie i fizycznie wysiadłam. Dwa cykle później zaszłam naturalnie piękna niespodzianka, niestety w 6tyg poronienie. Wtedy mój ginekolog Jakub Kasprzak, który jest świetny i go polecam zlecił badania genetyczne taki rozszerzone. Wyszły mutacje więc wiem, że będę musiała mieć podawaną heparynę i dlatego roniłam💔 właśnie jesteśmy na etapie chyba powrotu do kliniki bo mąż ma znowu kiepskie wyniki.. myślimy o zmianie lekarza właśnie na p.Dorotę Kuśnierczak. Co do dr Małka to właśnie niestety czytałam bardzo skrajne opinie i nie wierzę, że tak mógł powiedzieć ciężarnej kobiecie... Napisałaś, że transfer udany za drugim razem także mam nadzieję, że wszystko dobrze i gratulacje🥹♥️🙏 ściskam!!!
właśnie doczytałam, że pomyliłam lata.. Wszystkie transfery miałam w 21r a w 22 urodzilam. Ja z całego serca polecam dr Kuśnierczak. Mega sympatyczna, zero krempacji, wysłucha i odpowiada nawet na najgłupsze pytania że spokojem i zrozumieniem. Super kontakt ma z pacjentem. I mówi co robi i co widzi. Jestem w trakcie kolejnego podejścia do in vitro. 13m po porodzie. Byłam w 10dc i niestety mam endo za małe, jadę jeszcze w pon na usg i zobaczymy. Niestety moja Pani dr zaczyna urlop więc poniedziałkową wizytę i transfer będę miała u innego lekarza. Miałam do wyboru Małka z którym nie mam najlepszych doświadczeń albo Srokę. Jednak patrząc po opiniach zdecydowałam się na Małka, ma dużo lepsze opinie. Wiem jak to zabrzmi ale my już jesteśmy spełnieni, mamy cudownego chłopca i do kolejnej ciąży podchodzimy mega spokojnie. Wrócić po zarodek trzeba. Uda się super, nie uda też ok.

A takie pytanie odnoście hepryny... Nie dostawałaś po transferze heparyny? Ja mam zapisany neoparin do dnia transferu i jak się udało to dość długo miałam sobie podawac. Do 3m-ca?jakoś tak chyba... No długo.. Acard, estrofem, encorton, Wit d i kw foliowy od 2dc a później dodatkowo prolutex, uttogestan, lactovahinal i od dnia transferu neoparin
 
właśnie doczytałam, że pomyliłam lata.. Wszystkie transfery miałam w 21r a w 22 urodzilam. Ja z całego serca polecam dr Kuśnierczak. Mega sympatyczna, zero krempacji, wysłucha i odpowiada nawet na najgłupsze pytania że spokojem i zrozumieniem. Super kontakt ma z pacjentem. I mówi co robi i co widzi. Jestem w trakcie kolejnego podejścia do in vitro. 13m po porodzie. Byłam w 10dc i niestety mam endo za małe, jadę jeszcze w pon na usg i zobaczymy. Niestety moja Pani dr zaczyna urlop więc poniedziałkową wizytę i transfer będę miała u innego lekarza. Miałam do wyboru Małka z którym nie mam najlepszych doświadczeń albo Srokę. Jednak patrząc po opiniach zdecydowałam się na Małka, ma dużo lepsze opinie. Wiem jak to zabrzmi ale my już jesteśmy spełnieni, mamy cudownego chłopca i do kolejnej ciąży podchodzimy mega spokojnie. Wrócić po zarodek trzeba. Uda się super, nie uda też ok.

A takie pytanie odnoście hepryny... Nie dostawałaś po transferze heparyny? Ja mam zapisany neoparin do dnia transferu i jak się udało to dość długo miałam sobie podawac. Do 3m-ca?jakoś tak chyba... No długo.. Acard, estrofem, encorton, Wit d i kw foliowy od 2dc a później dodatkowo prolutex, uttogestan, lactovahinal i od dnia transferu neoparin
Mam w takim razie nadzieję, że Wam się uda🥰. Rozumiem, że mając już dziecko inaczej do tego podchodzicie jest to zrozumiałe, nie ma takiego parcia tak jak my mamy teraz, temat dziecka nas męczy, bo lecą kolejne miesiące. Jak miałam transfery nie było przesłanek do brania heparyny a szkoda, bo po dwóch poronieniach zrobiłam dokładniejsze badania i wyszły mutacje, które wymagają brania heparyny... Więc teraz 16.08 mamy wizytę u Pani dr Kuśnierczak i teraz muszą mi podawać. Na to wychodzi, że to był powód poronień. Ja brałam również Acard, estrofem, encorton, Wit. D 4000, prevenit , który ma kw foliowy, prénatal uno ,prolutex, uttogestan, ale co z tego jak potrzebowałam heparyny o czym wtedy nie wiedzieliśmy:( dokładnie wrócić po zarodek trzeba, też nie umiem sobie wyobrazić zostawić swoje zarodki. Nam został jeden teraz więc to co innego..Daj znać jak tam endo ♥️
 
Mam w takim razie nadzieję, że Wam się uda🥰. Rozumiem, że mając już dziecko inaczej do tego podchodzicie jest to zrozumiałe, nie ma takiego parcia tak jak my mamy teraz, temat dziecka nas męczy, bo lecą kolejne miesiące. Jak miałam transfery nie było przesłanek do brania heparyny a szkoda, bo po dwóch poronieniach zrobiłam dokładniejsze badania i wyszły mutacje, które wymagają brania heparyny... Więc teraz 16.08 mamy wizytę u Pani dr Kuśnierczak i teraz muszą mi podawać. Na to wychodzi, że to był powód poronień. Ja brałam również Acard, estrofem, encorton, Wit. D 4000, prevenit , który ma kw foliowy, prénatal uno ,prolutex, uttogestan, ale co z tego jak potrzebowałam heparyny o czym wtedy nie wiedzieliśmy:( dokładnie wrócić po zarodek trzeba, też nie umiem sobie wyobrazić zostawić swoje zarodki. Nam został jeden teraz więc to co innego..Daj znać jak tam endo ♥️
endo ładnie urosło i jestem po transferze. Transfer przeprowadzał mi dr Małek... Nie kazał zbadać progesteronu w dniu transferu bo "on nie bada, leki muszę wystarczyc" a okazało sie, ze miałam bardzo niski. Dzień po pisałam do dr Kuśnierczak co robić i kazała mi wziąć większe dawki leków. Jestem 6dpt i test pozytywny 💪 myślę, że jesteś w dobrych rękach! Trzymam kciuki 🤞
 
endo ładnie urosło i jestem po transferze. Transfer przeprowadzał mi dr Małek... Nie kazał zbadać progesteronu w dniu transferu bo "on nie bada, leki muszę wystarczyc" a okazało sie, ze miałam bardzo niski. Dzień po pisałam do dr Kuśnierczak co robić i kazała mi wziąć większe dawki leków. Jestem 6dpt i test pozytywny 💪 myślę, że jesteś w dobrych rękach! Trzymam kciuki 🤞
Jak się cieszę kochana naprawdę, jak widać co lekarz to inne podejście.... Nie mogę doczekać się wizyty, żeby zobaczyć jakie ma podejście i plan🙏nie dziękuję 🥹
 
trzymam kciuki za jutrzejsza wizytę! Daj znać po! ❤️
Hej! Tak więc jestem zaskoczona (miło) po wizycie, ponieważ wcześniejszy lekarz nie miał takiego podejścia do pacjenta, ciągle brakowało mi takiego zaopiekowania się mną a tutaj u Pani dr Kuśnierczak to poczułam. Przede wszystkim ze względu na całościowe podejście do problemu. Z uwagi na moją historię i to, że został nam ostatni zarodek powiedziała, żeby poszukać przyczyny. Najpierw skierowała mnie do immunologa (za tydzień mam wizytę) oraz na biopsję endometrium (czy nie ma stanu zapalnego) oraz histeroskopie, ponieważ mam zrosty w macicy czego lepiej się pozbyć. Dużo tego, ale są to rzeczy, które cały czas mi chodziły po głowie a były ignorowane przez innych specjalistów albo raczej nawet nie były wspomniane. Wcześniej był transfer za transferem,jakbym miała czekać na cud. Dodatkowo czekam na wyniki poszerzonych badań dot.mutacji, które zrobiłam od razu po wizycie,bo te które mam wg niej dotyczą wyłącznie problemu z przyswajaniem kwasu foliowego ( co się zdarza u ok 30% kobiet) a nie do końca dotyczą problemów z krzepliwością, więc żeby to wykluczyć zrobiłam jeszcze dodatkowe badania. Więc na ten moment badam się pod różnym względem i niedługo na dniach pewnie zrobię ten zabieg biopsji i histeroskopi i dopiero jak wszystko będzie sprawdzone to będziemy działać 🙂 mimo, że już długo czekamy na bobaska, to chcemy to zrobić z głową i mam nadzieję znaleźć przyczynę niepowodzeń.
 
reklama
Hej! Tak więc jestem zaskoczona (miło) po wizycie, ponieważ wcześniejszy lekarz nie miał takiego podejścia do pacjenta, ciągle brakowało mi takiego zaopiekowania się mną a tutaj u Pani dr Kuśnierczak to poczułam. Przede wszystkim ze względu na całościowe podejście do problemu. Z uwagi na moją historię i to, że został nam ostatni zarodek powiedziała, żeby poszukać przyczyny. Najpierw skierowała mnie do immunologa (za tydzień mam wizytę) oraz na biopsję endometrium (czy nie ma stanu zapalnego) oraz histeroskopie, ponieważ mam zrosty w macicy czego lepiej się pozbyć. Dużo tego, ale są to rzeczy, które cały czas mi chodziły po głowie a były ignorowane przez innych specjalistów albo raczej nawet nie były wspomniane. Wcześniej był transfer za transferem,jakbym miała czekać na cud. Dodatkowo czekam na wyniki poszerzonych badań dot.mutacji, które zrobiłam od razu po wizycie,bo te które mam wg niej dotyczą wyłącznie problemu z przyswajaniem kwasu foliowego ( co się zdarza u ok 30% kobiet) a nie do końca dotyczą problemów z krzepliwością, więc żeby to wykluczyć zrobiłam jeszcze dodatkowe badania. Więc na ten moment badam się pod różnym względem i niedługo na dniach pewnie zrobię ten zabieg biopsji i histeroskopi i dopiero jak wszystko będzie sprawdzone to będziemy działać 🙂 mimo, że już długo czekamy na bobaska, to chcemy to zrobić z głową i mam nadzieję znaleźć przyczynę niepowodzeń.
No to super, że jesteś zadowolona! Ona nie olewa pacjenta. Mówi jak wygląda sytuacja i jakie opcje widzi. Oby wszystko dało radę szybko ogarnąć, znaleźć przyczynę i rozwiązanie 🙏🍀
 
Do góry