reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Wszystkiego najlepszego w tym nowym roku 2020, oby był lepszy od poprzednika! Dużo zdrówka i spełnienia marzeń, dla Was i waszych dzieciaczków! 😘❤️
Ja sobie w tym roku życzę jedynie, aby moje maleństwa szczęśliwie przyszły na świat. ❤️
 
Hej Dziewczyny! Czytam ze wiele z Was jest juz w drugiej ciazy po ivf.ja urodzilam corcie w marcu 2019.niestety ciaza zagrozona ze szwem ratunkowym w 21tc na 3mm szyjke-niewydolnosc praktycznie bez objawow i lezenie.urodzilam w 38tc.I teraz mam problem bo w klinice mamy jeszcze 9 blastkow a ja ze wzgledu na szyjke boje sie kolejnej ciazy i ewentualego porodu przedwczesnego.. Czsem mysle sobie ze moze lepiej dac szanse zarodkom i oddac je do adopcji..wiem ze to temat raczej tabu ale chcialabym poznac zdanie innych kobiet w podobnej sytaucji...Na forum nie znalazlam wątku o AZ
 
Hej Dziewczyny! Czytam ze wiele z Was jest juz w drugiej ciazy po ivf.ja urodzilam corcie w marcu 2019.niestety ciaza zagrozona ze szwem ratunkowym w 21tc na 3mm szyjke-niewydolnosc praktycznie bez objawow i lezenie.urodzilam w 38tc.I teraz mam problem bo w klinice mamy jeszcze 9 blastkow a ja ze wzgledu na szyjke boje sie kolejnej ciazy i ewentualego porodu przedwczesnego.. Czsem mysle sobie ze moze lepiej dac szanse zarodkom i oddac je do adopcji..wiem ze to temat raczej tabu ale chcialabym poznac zdanie innych kobiet w podobnej sytaucji...Na forum nie znalazlam wątku o AZ
Ja mam 3 blastki zamrozone. Jestem obecnie w drugiej ciazy, mam 34lata. Kazde podejscie udawalo sie za pierwszym razem
Wyobrazam sobie jedno dziecko wiecej, ale nie piecioro. I tak, oddalabym zarodek do adopcji i pomogla spelnic czyjes marzenie bycia rodzicem. I zapewne kiedys tak zrobie.
Ale nie podejmuj takiej decyzji teraz, tak szybko po porodzie. Z czasem mozesz zapragnac kolejnej ciazy.
 
reklama
Hej Dziewczyny! Czytam ze wiele z Was jest juz w drugiej ciazy po ivf.ja urodzilam corcie w marcu 2019.niestety ciaza zagrozona ze szwem ratunkowym w 21tc na 3mm szyjke-niewydolnosc praktycznie bez objawow i lezenie.urodzilam w 38tc.I teraz mam problem bo w klinice mamy jeszcze 9 blastkow a ja ze wzgledu na szyjke boje sie kolejnej ciazy i ewentualego porodu przedwczesnego.. Czsem mysle sobie ze moze lepiej dac szanse zarodkom i oddac je do adopcji..wiem ze to temat raczej tabu ale chcialabym poznac zdanie innych kobiet w podobnej sytaucji...Na forum nie znalazlam wątku o AZ

Hej rzadko zaglądam ale z tym tematem napisze bo jestem w podobnej sytuacji . Mam dwuletnia córkę z ivf i 2,5 miesięczna z ciąży naturalnej . Rok temu w marcu miałam mieć transfer ale wydarzył się cud i dwa tygodnie przed transferem okazało się ze zaszłam naturalnie . I od samego początku tkwiłam z myślą co z moimi blastkami . Każdy mi mówił nie myśl o tym bo najpierw musisz donosić ta ciąże i urodzić zdrowe dziecko . Mi i tak to nie dawało spokoju bo o ile zakładałam w myślach może trzecie dziecko to dziś wiem ze nie chce ani kolejnej ciąży ani kolejnego dziecka . Ani moje zdrowie ani psychika nie są wstanie tego dźwignąć po raz kolejny.Tak wiec zostałam z tym brzydko pisząc „problemem” bo przepisy prawne dotyczące dzieci z adopcji zarodka nie są dla mnie akceptowalne. Niestety takie dziecko w wieku 18 lat po uzyskaniu informacji kiedy się urodziliśmy i w jakiej klinice zostało zapłodnione może próbować nas odszukać a to jest dla mnie nie do przyjęcia . Gdyby prawo dawało pełna anonimowość to jeszcze może bym pomyślała ale niestety tak nie jest . Do tego tez dochodzi myśl ze jednak jest to dość podobna procedura do adopcji dziecka bo materiał genetyczny jest nasz i często rodzice mimo szczerych chęci nie są wstanie pokochać takiego dziecka nie widząc w nim swojego odbicia . Nie będę już pisać o tym do jakich ludzi trafi bo nie ukrywajmy ludzie mający dzieci z ivf to tylko ludzie i może być rożnie . Teraz gdy mam je dwie i patrzę na nie jakie są delikatne i wrażliwe i jak wiele opieki i troski im daje to myśle ze nie oddam tych zarodków . Dziś wiem ze mam trzy opcje - oddać -zabrać wiedząc że się nie uda - mrozić 20 lat i tak oddać . Biorę pod uwagę opcje druga i trzecia. Mam 36 lat i postanowiłam do czterdziestki płacić i na 40 urodziny podjąć decyzje . Trzecia opcja weszła by na prowadzenie gdybym wiedziała ze partia rządząca w końcu zniknie i będzie szansa na zmianę ustawy i utylizacje ale w to ciężko mi uwierzyć . Druga opcja wydaje mi się najbardziej prawdopodobna i uwierz nawet wypisując mnie po porodzie lekarz to zasugerował bo powiedział że kolejna ciąża może się naprawdę źle dla mnie skończyć . Mam dwie córki do wychowania i nie narażę swojego życia bo mają tak naprawdę tylko Mnie. U mnie o tyle dobrze ze mam te zarodki dwa ale tak jak Ty 9 to naprawdę bardzo dużo . Wszystko jest tak naprawdę decyzja twojego sumienia i serca bo to Ty będziesz z tym żyła i ani to ze jest to temat tabu ani moje decyzje nie sprawia ze Twoja będzie inna do póki sama sobie nie odpowiesz czy będziesz umiała z tym żyć. Nikt nie myśli o tym zaczynajac procedurę bo pragnie dziecka ponad wszystko ale później niestety zostajemy z tym sami i kliniki maja to gdzieś bo dla nich musi się kasa zgadza a nasze aspekty moralne są mało ważne ...
 
Do góry