reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Agaawa masz rację ale pomyśl wolałabyś dostać 500 zł. premii pod stołem czy 300 legalnie? Moim zdaniem prawo jest głupie w tej kwestii bo od premii nie powinno być ZUS'u i tu by się skończyły przekręty. Ja bym chętnie pracownikowi wykazała premię w pensji ale wówczas pracownik otrzymał by jej sporo mniej bo trzeba się z ZUS'em podzielić. Dla pracodawcy byłoby to korzystne bo by sobie w koszty wliczył a tego co pod stołem nie może. Nie ryzykowałabym też z podawaniem pracodawcy do sądu bo to się niestety często mści. W dzisiejszych czasach przed zatrudnieniem pracownika przeprowadzamy szeroki wywiad wśród poprzednich pracodawców i na zasadzie - Ty ukradłeś rower czy Tobie ukradli rower, nie ważne, ważne, że byłeś zamieszany w kradzież roweru i nikt już nie będzie dochodził prawdy a smród będzie się ciągnął. Moim zdaniem Montana nie ma co żałować takiej pracy, w jej zawodzie znajdzie pracę a może nawet otworzy swój biznes i będzie sama sobie sternikiem i okrętem. A szefowa łaski nie robi bo do przedłużenia umowy o pracę do dnia porodu obliguje ją prawo. Tak jak pisałam wcześniej, wówczas macierzyński wypłaca ZUS a później pozostaje kuroniówka, która biorąc pod uwagę, że Montana miała na umowie najniższą krajową wcale nie będzie taka mała. W tym czasie na pewno znajdzie pracę lub np weźmie dotacje z urzędu pracy i otworzy swój salon, czego życzę jej z całego serca.
 
Dziewczyny ja tez zajeta macierzynstwem i nie odzywalam sie na forum.Lenka i Madzia gratulacje mamusie!Jezeli kogos pominelam to przepraszam :)
Trzymam za Was kciuki.
Niepokorna,synek super!
Pozdrawiam z Lucy :)
 
Cześć

Kotuska - to nie zazdroszczę przygody z glukozą :) Będziesz miała co wspominać ! I Panie w labo pewnie też :)

montana - nie zazdroszczę Ci sytuacji. To, że przedłuża Ci umowę do dnia porodu to nie żadna łaska ale jej tzw. zasrany obowiązek. Potem macierzyński i tak bedzie ci wypłacal ZUS, domyślam się, że od kwoty z umowy nie będzie to wielka suma ale wiesz - zawsze coś.

Agaaawa - ja się z tobą zgadzam w kwestii małych pracodawców. Sama oprócz pracy zawodowej mam firmę, zatrudniam kilka osób i nie wyobrażam sobie płacić minimum a reszty pod stołem. Wiem, że to bardziej kwestia osobowości ale mimo wszystko... Wiadomo, że boli mnie płacenie ZUSów i podatków co miesiąc w chorych kwotach ale cóż - taki mój obowiązek. Szlag mnie trafia jak słyszę że są osoby zatrudnione znajomych na 1/16 etatu, a potem w razie choroby jest dramat. Nie można tak traktować ludzi. Niestety - prawda też jest taka, że gdyby ludzie się na to nie godzili to pracodawcy byliby zmuszenia oferować godziwe warunki i pakiet socjalny. A tak to błędne kołol, niestety w Polsce szara strefa jest ogromna i moim zdaniem z naszą mentalnością nigdy sie to nie zmieni.
No i niestety też Kasik36 ma świętą rację - walczyć nic nie wywalczysz ;/

Dziewczyny ale dobrze być w domu po tym szpitalu !!! Znów niepotrzenie łyknęłam dawkę cudzych tragedii i nieszczęść. Na szczęście jest jeden plus z tego pobytu - poznałam położne i są na prawdę świetne, opieka bardzo OK i zupełnie inaczej będę szła w niedzielę bo wiem gdzie idę i co mnie czeka :)
 
Dziewczyny ja tak tylko króciutko :)
Rano przeprowadziłam rozmowe z moim Synkiem odnośnie ułożenia się w brzuszku i podziałało. Był ułożony idealnie do założenia szantu. Mam nadzieję, że wyjdę w tym tygodniu do domu :).
Jeszcze raz dziękuję za trzymane kciuki i wszystkie miłe słowa :) :*
 
Dziewczyny was zostawic na jeden dzien to tyle do nadrabiania mam ... :tak:

A ja dzis poszlam do ojca na cmentarz, czulam taka potrzebe ze musze isc i porozmawiac z nim..poza tym moj tato mial wczoraj urodziny... i znow sie poplakalam, za kazdy razem jak tam jestem to lzy same mi leca..chyba do tej pory nie umiem sie pogodzic z tym ze juz nie ma go zemna..
unhappy.gif.pagespeed.ce.n1XZpFA-3P.gif



elleni jak wpadne w szal zakupow to polowa sklepu bedzie wykupiona... he he :tak:

Esiek nie zdazylam tobie podziekowac za przesylke... :* :tak: super ze w domu jestescie...

Kotuska83 uuu to mialas przezycia z ta glukoza...biedaku... i co teraz ? bedzie powtorka z rozrywki?:confused:

Magda_7891 sliczna szafa...:tak:

montana a od ktorego tygodnia robi sie KTG?;-) nie rozumiem jak na macierzynskim masz przychodzic do pracy? czemu ja wstawialas? bo poszlas na l4 a mialas nie isc tak? skoro szefowa wie ze staraliscie sie dlugo i ze to po in vitro i ze wysokiego ryzyka to ona jest bezduszna, patrzy na swoj biznes a nie na ciebie.. juz dawno powinna kogos zatrudnic skoro wiedziala ze predzej czy pozniej pojdziesz na l4.. :sorry2:

szczerbatka super ze wszystko dobrze poszlo... teraz odpoczywajcie i wracajcie do pelni sil.. i do domku;-)
 
My dzisiaj po pracy weszliśmy do dwóch sklepów i tyle pięknych rzeczy a o ciuszkach to juz nie wspomnę :-)

Padam na pyszczek, milego wieczoru !

Genna, brzuszek masz duzy co Ty gadasz :-)
 
Dziewczyny dziękuję bardzo za wsparcie, jestescie niezastąpione. Swoje przeryczlam, ale juz sie stawiam do pionu, w końcu nie mogę Zosi dawać takich dawek emocji, zwlaszcza tych negatywnych. Przyjechali rodzice troche mnie wsparli, doszlam do wniosku że bede pod koniec macierzyńskiego szukac pracy w zawodzie, a jesli bedą dofinansowania Unijne na własną firmę to będę dązyc za tym by otworzyć swój gabinet :tak:.
A w ramach pocieszenia kupiłam dziś wózek Pajero Adamex, wiem wiem ze szybko :zawstydzona/y:,ale wczoraj bylismy obejrzec w sklepie go na zywo i jest świetny, a sprzedawca mówił ze czeka sie ok 2 miesiecy na ten model,wiec dopiero byłby kolo stycznia a i tak nie wiadomo jakie kolory.A jest to polski producent i jest ogromny ponoć popyt na niego, ale akurat mial w sklepie na stanie 2 kolory i jeden taki który odrazu wpadł mi w oko- bezowo-brązowy. Więc przez noc przemyslalam sprawe i dzis zamowilam przez neta, bo przesylka gratis. Mialam brac Jedo ale jednak cena wyższa a ten 300 zł mniej.
 
reklama
Dziewczyny dziękuję bardzo za wsparcie, jestescie niezastąpione. Swoje przeryczlam, ale juz sie stawiam do pionu, w końcu nie mogę Zosi dawać takich dawek emocji, zwlaszcza tych negatywnych. Przyjechali rodzice troche mnie wsparli, doszlam do wniosku że bede pod koniec macierzyńskiego szukac pracy w zawodzie, a jesli bedą dofinansowania Unijne na własną firmę to będę dązyc za tym by otworzyć swój gabinet :tak:.
A w ramach pocieszenia kupiłam dziś wózek Pajero Adamex, wiem wiem ze szybko :zawstydzona/y:,ale wczoraj bylismy obejrzec w sklepie go na zywo i jest świetny, a sprzedawca mówił ze czeka sie ok 2 miesiecy na ten model,wiec dopiero byłby kolo stycznia a i tak nie wiadomo jakie kolory.A jest to polski producent i jest ogromny ponoć popyt na niego, ale akurat mial w sklepie na stanie 2 kolory i jeden taki który odrazu wpadł mi w oko- bezowo-brązowy. Więc przez noc przemyslalam sprawe i dzis zamowilam przez neta, bo przesylka gratis. Mialam brac Jedo ale jednak cena wyższa a ten 300 zł mniej.
E tam szybko, wstyd sie przyznać ale ja moj kupiłam jak byłam w 8-9 tyg ciazy...
 
Do góry