Ja miałam miec Cc na zyczenie wstępnie 2 stycznia ale moje dziecko miało inne zdanie na ten temat . W 35+1 w domu odeszly mi wody .Pojechalam na szpital i okazalo sie ze rodze rozwarcie na 4 cm .Pojawił sie problem bo o 21 wziełam zastrzyk z heparyny i 12 h nie moga podac znieczulenia.
Dali piżame pokoik z łazienka podpieli pod ktg i o 9 rano miałam miec Cc .Była 23 .......
Kazali sie zdrzemnąć do rana
A ja zygałam dalej niż widze i miałam takie skorcze krzyzowe ze bardzo brzydko mowilam. O 4 sie dre zeby mi dali cos przeciw bolowego - dostałam Paracetamol
skorcze bardzo czeste i bolesne sprawdzila rozwarcie 6 cm .Mowi jedziemy rodzic
mowie jak to o 9 mam cc ...... dziecko chce już
Mysle no nic .......coz zrobić.
Wiec tak rodziłam bez znieczulenia ......
No i nadszedł ten moment widze glowke ..... a głowka siup do gory spowrotem .Zaczeło zanikac tentno zrobili badanie pobrali krew z jej glowy ( juz dzwonil po anesteziologa) znow to samo gowka w dul i górę. Nie czekaliśmy na wynik badania zjawilo sie 20 ludzi i mowi Cc . Potem biegł za łozkiem i mówił badanie ok mamy czas Ewa .( czas ba cc bo to sa minuty )
Dostałam znieczulenie w krzyż cieli brzuch to wszystko czułam wiec dostałam w zyłe ( nie bylo czasu by czekac az zacznie dzialac ) o 7.55 na świecie pojawiła sie Marcelina 45 cm 2375 g .
W szpitalu byłysmy 10 dni bo miała zoltaczke i spadki cukru . Ale normalnie jest to 48-72 h i idziecie do domu .