reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Ze Staraczek 2013

W ogóle poczytałam sobie składy tych preparatów z symektykonem itp i trochę się nakrzywilam. Symektykon może i jest bezpieczny i całkowicie wydalany, ale w tych preparatach jest od groma syfu na czele z benzoesanem sodu (chyba w bobotiku), który jest konserwantem. Toć w parowkach i wedlinach (lepszejszych) przestają używać tego świństwa, a żeby był w kropelkach dla niemowląt? I o ile symektykon rzeczywiście się nie wchłania z przewodu pokarmowego, tak taki benzoesan i podobne już tak. A coraz więcej jest badań na temat jego szkodliwości (m.in. rakotworczosci).

Iwo - przy takich kwekaniach to może lepiej odpuścić sobie te wspomagacze? Niby te symektykony nie są wchłaniane z przewodu pokarmowego, ale te substancje wspomagające już niestety są :/
Moze póki nie są to wielogodzinne kolki z nieutulonym płaczem, to lepiej podawać herbatkę koperkowa?
 
reklama
hej:)

no to my mieliśmy już kolejną nieciekawą przygodę. Za nami 3 dni w szpitalu. Tym razem rotawirusy. Ale taka wersja łagodna. Mała miała gorączkę w pt. w nocy, i w sobotę. I dochodziliśmy do 39 tylko. Bez wymiotów, bez typowej biegunki. Ale zrobili badania wszystkie i już jesteśmy w domu. Zosia nie gorączkuje, ale jeszcze męczy się z brzuszkiem. Ja na diecie bezlaktozowej, bo przy rotawirusach jest nietolerancja laktozy. Nie nadrobię Was, ale niech któraś mi powie my się przenosimy na ten drugi wątek czy co??
 
reklama
Do góry