reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Ze Staraczek 2013

Cyntia ja miałam psiaka kiedyś z rakiem. Koszmar jak się widzi jak przyjaciel się męczy. A taka kochana sunia z niej była. Współczuję z powodu choroby teścia. Mam nadzieję, że da się to szybko odratowac i ze nie będzie już przerzutow jednak. Jezu Twoja mama troszkę przesadza. Mam nadzieję, że szybko gej przejdzie.

Ja cała zestresowana niedługo jadę do lekarza. Jutro pewnie rano napiszę co i jak.
 
reklama
witajcie

Kinia powodzenia u lekarza, czekam na wieści.

Cyntia :( to straszne z chorobą teścia, jak to przyjął? Co lekarze mówią, jest szansa na powrót do zdrowia? A Twojej mamy nie rozumiem, jaki wstyd...stres i tyle, poza tym, żeby aż tak się obrazac? Mam nadzieje, że szybko przejdzie gniew

MamaTomeczka :( przykro mi... mój piesek miał nowotwór i tez zdechł to było straszne :(

A u mnie żeby za dobrze nie było coś i wyskoczyło na języku i strasznie boli. Małe świństwo a boli okropnie. Miałam porządkować te ciuszki Fabiankowe, ale mąż odkąd pojechal do pracy ma wyłączony telefon, wiec siedze i sie zamartwiam, mam nadzieje, że jedyny powód to taki ze mu sie rozładował...choć ładowarke ma w pracy, egh muszę czekać do 22 jak konczy pracę.
 
mamaTomeczka :-( mój i moich rodziców pies też odszedł nagle, ktoś rozsypał na osiedlu trutkę i on to zjadł, posypał się w kilka dni, nie pomogła nawet transfuzja krwi... to był nasz pierwszy pies, miał 10 lat, więc spokojnie mógł jeszcze pożyć parę... teraz i ja i rodzice mamy psy, ale to już nie to samo... :-( a teściowa... jej chyba przy porodzie mózg wyleciał z łożyskiem i już taka będzie ;-)

cyntia przykro mi z powodu teścia... a ma już przerzuty? I nie przejmuj się tym śmiechem - bardzo wielu parom się zdarza ;-) przykre jest tylko to, że własna mama Cię tak traktuje... :*

ludzik ja na mojego małża od wczoraj czekam i jeszcze nie dotarł... :confused2: no ale co począć - taka praca... :confused2:

kinia daj znać po wizycie :*


Dziewczyny a myślicie, że który wiek ciąży jest lepszym wyznacznikiem - wg OM czy wg usg? Mój wg OM jest o tydzień do przodu względem usg, co mi się pokrywa z późniejszą ovu, ale suwaczek mam na OM...

W ogóle ja to mam nadzieję, że jednak jeszcze ze 3-4tyg ponoszę, bo ostatnio to mnie jakiś taki strach bierze, żeby już nie zacząć rodzić... wszystko mnie boli, pośladki, pachwiny, podbrzusze, ciągle mi się ten brzuch napina... :confused2: ciągle siku... :confused2: i się zaczęłam stresować, bo to jeszcze nie pora... a z drugiej strony, to ciągle się potykam, chodzić mi się nie chce, bom od razu zmęczona i ociężała, z Gabrysiem się porządnie pobawić nie mogę... babie się nie dogodzi :-p
 
Teść się trzyma, przynajmniej stwarza takie pozory. W trzystopniowej skali, to jest drugi stopień. Teraz chyba to, co wytną, oddadzą do badań i po powiedzą co dalej.
W przypadku tego nowotworu rokowania mogą być różne, ale jesteśmy dobrej myśli. Przecież ludzie wygrywają z rakiem.

Benfica - mnie się wydaje, że najrzetelniejsze jest określanie na podstawie owulacji, jeśli wie się kiedy była.
 
Hej!
Ja na szybko bo zaraz jade do mechanika z autem.
Kot ma się chyba dobrze. Na noc dałam go do garażu bo przecież jak się rozmiałczał to głowa mała. Ma kołnierz i to jego największy ból chyba. Nocke jakoś przeżył, teraz dałam go do kotłowni i niech siedzi, kołnierz ściągnęłam bo nie jadł ani nie pił nic. Jak dorwał się do wody to mało sie nie utopił tak pił.
No i mam problem, bo musze go niby przez 4 dni w tym kołnierzu, a ja już go ściągnęłam. Licze na to, ze nie bedzie tych szwów rozdrapywał. Zobacze jak przyjade od mechanika, najwyżej założę ech.
Cyntia tak, czytałam ze różnie moze być ze znaczeniem ale moja wet mnie wręcz zapewniała ze jeśli podłoze znaczenia jest stricte terytorialne no to problem zniknie. No zobaczymy, nie jestem aż tak zimna pipa, zeby go wywozić gdzieś daleko aby sie pozbyć problemu. OBY mu przeszło!
Co do mamy to powiem Ci, że ja nie wyobrażam sobie, wręcz dla mnie to jakieś aż anormalne, aby własna mama się tak zachowywała. Serce by mi pękło gdyby przed 2tyg nie odbierała ode mnie telefonu! Przepraszam, ze tak piszę ale no nie może tak być. Wiem, ze Ci ciężko ale skoro nie chce z Tobą kontaktu to też się nie odzywaj. Dla mnie najgorsze co może być to nie odzywanie się z niewiadomo jakiego powodu :baffled:
mamoTomeczka przykro mi bardzo. Wiem co to strata psa bo swojego musiałam uspać i byłam przy tym :-(To było ładnych 15 lat temu, a czasami jak o nim mówię to nadal płaczę, ech hormony.
Co do teściowej to może to jakaś skryta bliźniaczka mojej?? Spytaj się męża, czy mamusia nie miała siostrzyczki :laugh2: Moja tez jak coś pierdyknie nietaktownego to nie wiadomo czy się śmiać czy od razu płakać. Ostatnio mój M mówi, że ona chyba nie jest w stanie przemyśleć tego co mówi, że mówi bezwiednie.
Ja mam to głęboko gdzieś, w końcu po 60tce jakiś takt powinien być nawykiem. Zołzy :wściekła/y:
benfica spoko loko, donosisz :tak: Powiem Ci, ze co do terminu to z synem z USG od początku miałam na 11.09 a z OM chyba jakoś tydzień później i tak samo mam teraz! Z OM mam 2.10 a z USG 23.09 i będę się trzymać USG bo syna urodziłam równo 11.09 :tak:
Jej, ja nawet nie chce myśleć jak ja się będę czuła przed swoim terminem :zawstydzona/y:Chociaż znalazłam stare zdjęcia z brzuchem no to bez porównania. Teraz mimo iż już połówka to co niektórzy jeszcze tak nieśmiało zapytają czy może w ciązy jestem, a nie ze przytyłam z obżarstwa :laugh2:
wikki przykro mi z powodu teścia :-(Teraz raczydło to jak przeziębienie. Tyle osób w około mnie się zmaga w większym bądz mniejszym stopniu z tym dziadostwiem, ze aż głowa mała!
Kinia jak u lekarza? :happy2:
 
Agamemnon - pokaż brzuszek. Jak widzisz ludzie lubią być taktowni i nie palna nic o dodatkowych kg. Ciekawa jestem kiedy ktoś mnie zaczepi. Na razie tylko jak bluzka się źle ułoży to uwydatnia to i owo :)

Cyntia - współczuję choroby teścia. Masz rację. Póki lekarze dają nadzieję trzeba myśleć pozytywnie.

Benfica - dla mnie suwaczek jest deadlinie że do tego czasu mam się uwinąć. Na razie usg się z nim pokrywa a przecież owu była w 13dc.
 
Cześć dziewczyny ja tak na szybkiego. Wizyta u lekarza opisana w wątku, ale generalnie mam doła trochę, bo okazało się, że jest wielowodzie. Boję się strasznie, bo znajoma to miała i dziecko półtora miesiąca leży w szpitalu po porodzie i jest w stanie krytycznym, wszyscy się modlą, żeby wyszło z tego. Jeeezu jak ja się boję, żeby to nie była żadna wada, bo chyba się załamię na dobrego ;(
 
Cześć laski :-) ja dziś w dobrym humorze :tak:

kinia no właśnie obawiam się że za wcześnie urodzę, a jak poród będzie w teminie to znowu strach bo duże dziecko a ja taka chuchra jestem i nie wiem czy dam radę :-( boję się strasznie. Wielowodzie? Matko jedyna co to takiego? Najważniejsze, że jesteś pod opieką specjalisty który jak widzę stara się Wam pomóc w każdy możliwy sposób :tak: uważaj na siebie i nie denerwuj się wszystko będzie dobrze :tak:

mamaTomeczka ja miałam też pieska który był z nami 15 lat i szczerze Ci powiem, że bardzo za nim tęsknię :-( był już stary, ale sądzę, że mi go sąsiad podtruwał :wściekła/y:

cyntia no niby ostatnia prosta, ale najtrudniejsza i najbardziej stresująca :sorry2: współczuję z powodu choroby teścia.
benfica termin z OM jest chyba lepszym wyznacznikiem terminu porodu. Ale według mnie jest wiele czynników które wpływają na termin porodu np. dojrzałość łożyska czy też wielkość dziecka. A co do samopoczucia to wiesz, że czuję się tak samo jak Ty? :-D Wszystko mnie boli kręgosłup, podbrzusze, pachwiny, nic mi się kompletnie nie chce, ciężko mi wstać z łóżka :-( eh obym do początku czerwca wytrzymała :sorry2:
mychunia jak mierzą? Nie wiem :-D mierzą obwód główki, brzuszka, długość kości udowej itp. ale nie wiem dokładnie jak, ja to nazywam linijką :-D

iwo nic nie uszykowane jeszcze :zawstydzona/y: byłam oglądać meble, ale jestem nie zdecydowana :zawstydzona/y: w sumie to wczoraj jak byłam na usg to wjechałam jeszcze w 1 miejsce i znalazłam takie co mi odpowiadają, ale są mniejsze niż chciałam i droższe. Mój J ma dziś jeszcze tam podjechać i obejrzeć i jak mu się też spodobają to zamawiamy :tak: a co tam :-) a o łóżeczku jeszcze myślę i też nie wiem jakie :zawstydzona/y:

no to chyba wszystkim odpisałam :-)
wczoraj z J zaczęliśmy szukać imienia dla małej i nic tylko kupa śmiechu była jak J zaczął wymyślać :-D
 
reklama
hej dziewczyny :tak:

Cyntia przykro mi z powodu choroby teścia i zachowania Twojej mamy :-(

moja mama cały czas powtarzała jak zamieszkałam z narzeczonym przed ślubem (najpierw mieszkaliśmy razem rok w akademiku, a potem jak przyjechałam tu niby szukać pracy, bo wiedzieliśmy, że u będziemy mieszkać, a w sumie uciekłam od rodziców w kwietniu (w sierpniu mieliśmy ślub), a od czerwca urządzaliśmy naszą kawalerkę), że nie może ludziom spojrzeć w oczy, ani pójść do Kościoła, bo wstyd, że żyjemy w grzechu przed ślubem :-(

kinia
przykro mi, ale bądź dobrej myśli ;*
 
Do góry