Kinia1
Wrześniowa mama '10
Ludzik, aha no u mnie już przed ciążą też anemia bywała bardzo często i w pierwszej ciąży, więc to normalne u mnie ;/
Iwo nie mam skurczy po zastrzykach, tak ogólnie czasami mi się zdarzają ;/
Dzisiaj dziecię me wstało o 7:20 i o dziwo mój mąż też już był od jakiegoś czasu na nogach... szok. Dzisiaj taki leniwy dzień będzie, jutro może do kuzynki mojej zajrzymy. Dziewczyny jak, któraś myśli, że ma złą teściową to moja chyba bije wszystkich na głowę. Jak tylko się dowiedziała, że chrzestną małej nie będzie jej córunia to najpierw do mnie pisała smsy, że jesteśmy podli, niewdzięczni itp. dlatego, że śmiemy nie wziąć jedynej siostry mojego A. na chrzestną. Później oczywiście do niego też eseje pisała, generalnie wyszło na to, że nie chce nas znać, jesteśmy jej wrogami i w ogóle nie przyjedzie nigdy więcej do nas, a no oczywiście jak skomentowałam, że szkoda, że wnuczce robi krzywdę tym, która się pyta o nią to powiedziała, że my dziecko jak kartę przetargową chcemy traktować. Tak porypało tą kobitę, że po prostu szlag mnie trafia!! To trzeba mieć nasrane we łbie, żeby takie rzeczy wypisywać - wpieprzać się w życie innych tym bardziej, że jej tu nie ma na miejscu, nie pomaga, nie przysyła nawet głupiej kartki dla Nadii na urodziny czy imieniny, o prezentach nie mówiąc... Tak mi podniosła wczoraj ciśnienie, że jakbym mogła to nakopała bym jej do dupska. I dobrze, niech się nie odzywa, nie przyjeżdża i mam ją gdzieś jak do końca życia mamy z nią mieć przeboje takie, a dziecko przynajmniej ma dziadka, który o niej pamięta zawsze i zrobi dla niej wszystko, a nie tak jak babcia "na pokaz" jak nazywa ją mój mąż.
Iwo nie mam skurczy po zastrzykach, tak ogólnie czasami mi się zdarzają ;/
Dzisiaj dziecię me wstało o 7:20 i o dziwo mój mąż też już był od jakiegoś czasu na nogach... szok. Dzisiaj taki leniwy dzień będzie, jutro może do kuzynki mojej zajrzymy. Dziewczyny jak, któraś myśli, że ma złą teściową to moja chyba bije wszystkich na głowę. Jak tylko się dowiedziała, że chrzestną małej nie będzie jej córunia to najpierw do mnie pisała smsy, że jesteśmy podli, niewdzięczni itp. dlatego, że śmiemy nie wziąć jedynej siostry mojego A. na chrzestną. Później oczywiście do niego też eseje pisała, generalnie wyszło na to, że nie chce nas znać, jesteśmy jej wrogami i w ogóle nie przyjedzie nigdy więcej do nas, a no oczywiście jak skomentowałam, że szkoda, że wnuczce robi krzywdę tym, która się pyta o nią to powiedziała, że my dziecko jak kartę przetargową chcemy traktować. Tak porypało tą kobitę, że po prostu szlag mnie trafia!! To trzeba mieć nasrane we łbie, żeby takie rzeczy wypisywać - wpieprzać się w życie innych tym bardziej, że jej tu nie ma na miejscu, nie pomaga, nie przysyła nawet głupiej kartki dla Nadii na urodziny czy imieniny, o prezentach nie mówiąc... Tak mi podniosła wczoraj ciśnienie, że jakbym mogła to nakopała bym jej do dupska. I dobrze, niech się nie odzywa, nie przyjeżdża i mam ją gdzieś jak do końca życia mamy z nią mieć przeboje takie, a dziecko przynajmniej ma dziadka, który o niej pamięta zawsze i zrobi dla niej wszystko, a nie tak jak babcia "na pokaz" jak nazywa ją mój mąż.