Witam wszystkie dziewczęta radośnie w piątkową środę
Kinia super, że z Mężem i z praca się udało, a Ty na siebie uważaj. i z tymi infekcjami to my mamy przewalone. Kobieta może nie wiadomo jak o siebie dbać a i tak co chwila mogą się zdarzać infekcje. Ciekawe co u mnie wyjdzie z moczu i krwi. Ostatnio miałam liczne bakterie, ale jadłam Urinal i skończyło się - zobaczymy co teraz, bo jak skończyło mi się opakowanie to lekarz powiedział, aby przestać brać. I ciekawe co z anemią - po miesiącu brania żelaza całkiem ładnie podskoczyło, zobaczymy jak po tym miesiącu
- w poniedziałek badania.
Ja tez słyszałam, że nie do wszystkich szpitali bierze się rzeczy dla malca. Dopiero na wyjście są potrzebne, bo jak jest się w szpitalu to oni dają. A jak coś będzie potrzebne to szpitale nie są na odludziu i zawsze ktoś coś może dowieść
A ja już nie mogę się doczekać Naszej wizyty u lekarza
i M dzisiaj powiedział, ze jedzie po małe pączusie i powie w pracy
- jak mu wytłumaczyłam dlaczego uważam, że lepiej, aby powiedział to w sumie mnie zrozumiał
- czyli we wtorek wyjdzie szybciej z pracy (bo już będzie mógł otwarcie powiedzieć dlaczego już wychodzi i nikt go nie będzie zatrzymywał) i się nie spóźni na USG
- ostatnio nie zdążył, bo kierownik ciągle coś od Niego chciał.
Iwo trzymam kciuki za same dobre wieści dzisiaj
A mój M jutro ma mi skończyć miniszklarnię na taras (ja będę ją malować) - i będę mogła trzymać zioła na balkonie i mama kupiła mi małe pomidorki koktajlowe, więc mała plantacja na tarasie będzie
- jak skończę to pochwale się zdjęciem
i jeszczę parę kwiatków kupię i potem latem będę się cieszyć kolorami relaksując się z lemoniadą w ręku przed porodem
- plan jest dobry