reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Bett - już się troche uspokoiłam, dzwoniłam do mojego lekarza, wzięłam tabletki przeciwbólowe i czekam spokojnie do poniedziałku, staram się nastawić optymistycznie, choć szczerze mówiąc nie mogę sie już doczekac momentu kiedy wszystko mi się tam zagoi, nie tyle ze względu na ciąże bo wiem że trzeba przynajmniej dwa miesiące odczekać ale ze względu na to że od początku ciąże miałam zagrożoną, wcześniej źle się czułam i już tęsknie za przytuleniem z moim Mężem ;)) i wierze, głęboko wierzę że za jakiś czas mój Mąż znów będzie głaskał brzuszek i witał się ( nawet z kilkutygodniowym) Maleństwem w brzuszku !
Pozdrawiam dziewczyny!
 
reklama
Liljanna alez u Ciebie juz piekny suwaczek,niewiele zostalo.Widzisz tak to juz z nami jest,potrzebujemy dowodu na to,ze wszystko jest ok z naszymi maluchami.Ja jeszcze sporo,chociaz z drugiej strony polmetek juz za mna.Powodzenia
Twój suwak też niczego sobie, mi jakoś tak po 20tc suwak na chwilę zwolnij, a potem jak przyspieszył to masakra, tygodnie uciekły między palcami. I Tobie szybciutko polecą, a kompletowanie wyprawki pochłonie Cię do reszty i nawet się nie obejrzysz. ;-)

Jesteśmy po rozmowie a w sumie oznajmieniu córce prawdy...Nawet spokojnie było, obawiam się, że w najbliższych dniach da nam popalić...
Idę spać, dobranoc:)
Ućkło mi, ile Córka ma lat? :zawstydzona/y:

Bett - już się troche uspokoiłam, dzwoniłam do mojego lekarza, wzięłam tabletki przeciwbólowe i czekam spokojnie do poniedziałku, staram się nastawić optymistycznie, choć szczerze mówiąc nie mogę sie już doczekac momentu kiedy wszystko mi się tam zagoi, nie tyle ze względu na ciąże bo wiem że trzeba przynajmniej dwa miesiące odczekać ale ze względu na to że od początku ciąże miałam zagrożoną, wcześniej źle się czułam i już tęsknie za przytuleniem z moim Mężem ;)) i wierze, głęboko wierzę że za jakiś czas mój Mąż znów będzie głaskał brzuszek i witał się ( nawet z kilkutygodniowym) Maleństwem w brzuszku !
Będzie dokładnie tak jak piszesz, dopniecie swojego ; obserwuj się przy tych tabletkach przeciwbólowych.
 
Iii: przykro mi...
[*] dla Aniołka...
miliondni:
[*] dla Aniołka, bądź wśród nas- im więcej nas tym większa szansa na dobre wiadomości, bo ostatnio mamy deficyt takowych...

Ja jutro idę na wizytę. Poznam wyniki badań na przeciwciała antyfosfolipidowe i uroplasmę. Może w końcu dowiem się czy mogę zacząc starania czy nie... Trochę się boję po tym, co tu się dzieje... Trzymajcie kciuki! Please...
 
Naprawde jakies fatum tutaj zawitalo.Straszne kiedy sie dowiaduje o kolejnych stratach,jestem w stanie sobie wyobrazic co czujecie,mysle o Was cieplo.
Jedno w tym wszystkim jest pozytywne,ze jestesmy tutaj razem, w tym nasza sila.
Dobrze,ze jest takie miejsce gdzie mozna otrzymac tyle wsparcia.
Te wszystkie przeslodzone fora gdzie w 3cim miesiacu ciazy kobiety debatuja nad kolorem wozka i to jest ich jedyny problem jakos nie sa mi bliskie...nie uczestnicze w tym.Sama jeszcze nic nie zamierzam kupowac,jest we mnie mnostwo strachu i obaw.W szafie mam pelna torbe ubranek dla blizniaków.Wez teraz czlowieku otwórz te torbe.No jak ja mam to zrobic????Te malenkie czapeczki,niedrapki,malenkie bodziaczki...
Ludzie mowia- oj,tam! bedziesz miala dla "nowego" dziecka.Jak mozna tak powiedziec?Te rzeczy byly dla chlopców...Poza tym jak mozna rzec "nowe dziecko"????
Jestem z Wami na tym forum takze w tym smutnym czasie,czytam na biezaco,choc nie zawsze wiem co napisac,nie umiem czasem znalezc slow.
Pamietam jak ja tu zawitalam w tym najgorszym okresie w moim zyciu i ile dobrych slow wtedy przeczytalam.
Jestem teraz z Wami.Starsznie to wszystko niesprawiedliwe i przykre.A jak widze w tv newsy o kolejnych mamuskach-patologiach,ktore morduja swoje sliczne,zdrowe dzieci to szlag mnie trafia,ze im sie rodza dzieci,choc tego nie chca,a my musimy walczyc o kazdy dzien.
Dla mnie ciaza to bardzo trudny czas.Fizycznie czuje sie super,wrecz mam adhd ale psychicznie wysiadam,caly czas mam jakies leki,a kiedy Mala sie nie rusza zbyt dlugo juz najczarniesze mysli chodza mi po glowie.Jeszcze tyle czasu do grudnia,moje wlosy pokrywa siwizna o tych zmartiwien,moj maz tez sie "posypal" na skroniach.Oboje uciekamy w prace,zeby jakos przezyc ten trudny czas oczekiwania.
 
Hej dziewczyny
Troszkę mnie nie było bo mam urlop od poczatku tygodnia i robie generalne porzadki w domku.Przynajmniej mija mi jakoś szybciej czas i nie myśle ciągle o jednym.Wszystkim nowym Aniołkowym Mamom dzień dobry i zapalam (*) dla waszych Aniołków.Dla mnie to forum bardzo pomogło przezyc ten trudny czas i na pewno wam tez pomoże i z czasem ból będzie mniejszy.
U mnie dzisiaj mija 11 dc i zaczynam się doszukiwać objawów nadchodzącej owulacji( o ile wogóle będzie)no niby pobolewa mnie czasami brzuch a szczególnie zakuje z lewej strony tylko z tym śluzem płodnym gorzej.Coś tam jest ale nie jestem pewna do końca.. Kupiłam testy owulacyjne ale nie wiem kiedy zacząć je stosować. A jak u was to wyglądało?
 
Aniolkowa Mama- wiem ciezkie to zycie.Przykro mi z powodu twoich Aniolkow(*) ja nie umiem zrozumiec tego swiata... ale chyba chodZi o tonze pozniej.. na tym lepszym swiecie bedzie lepiej... o ile tam trafimy!!!

Dla mnie ciaza tez jest bardzo ciezkim przezyciem psychicznym.Do tego mam mdlosci,jestem wybredna do jedzenia i wymiotuje( nie az tak duzo jak z aniolkami ale nadal sie zdarza).
Psychicznie I trymester jest ciezki. Najpierw oczekiwanie ma bicie serduszka na pierwszym usg czy bedzie teraz inne obawy. Wierze ze bedzie dobrze ale czasem psychicznie nie jestem w stanie zrobic nic. Czasem zmieniajac posciel boje sie ze za mocno macham rekoma i "cos pusci"albo ze niosac torbe z mlekiem i paroma innymi rzeczami ze niose za duzo.Zakupy robimy z mezem ale on dlugo pracuje i czasem cos zabraknie wiec musze kupic... Panikuje ze wszystkim. Ze garnek jak myje to zaciezki.. itp.
Mam problem ktory mni zagrazal ze tak powiem opanowany ale ciagle bie moge uwierzyc ze moglabym byc jal kazda kobieta w ciazy! Po tym co przeszlysmy, wiele z nas tutaj,szczerze to pewnie wszystkie boimy sie o kazdy nastepny dzien!
Rzeczywiscie mozna otrzymac tu wiele wsparcia i zrozumienia.
Ale sa rowniez ciezkie dni,jak:( te ostatnie...kiedy tyle nowych Aniolkoe doszlo!!
Ja przezywam kazda strate jak wlasne wiec czas sie wylaczam z forum bo za ciezko,a psycha nie daje rady.
Ale modle sie zeby kazdej sie udalo!! I WIERZE ze tak bedzie!!!
 
reklama
Ilii - :-( bardzo mi przykro, tulę Cię mocno!!!
Mysiak - udanego urlopu!
Miliondni - cieszę się, że już trochę lepiej i że masz w sobie tyle wiary, to jest bardzo ważne przed kolejnymi starankami. mogą się jeszcze pojawić chwile zwątpienia i strachu, ale wtedy znajdziesz tutaj wsparcie.
Anilek - powodzenia na wizycie &&&&&&&&&&&
AniolkowaMamo - ja już zaczęłam powoli kompletować wyprawkę, ale też nadal ciężko mi w pełni uwierzyć że wszystko będzie dobrze, boję się że jak tylko w to uwierzę tak na 100% to znowu dostanę kopniaka od losu. a z drugiej strony jak mam takie myśli to zaraz sama siebie karcę, że nie wierzę w tą małą istotkę, która mnie bombarduje kopniakami prawie za każdym razem jak zaczynam się martwić czy u niej wszystko w porządku. myślę sobie wtedy, że ona nie zasłużyła na to żebym w nią nie wierzyła.
Dorotka - ja nigdy nie używałam tych testów, więc nie pomogę. dobrze, że masz zajęcie, to pomaga się oderwać od smutnych myśli
 
Do góry