reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

dorotka- ja z Ciekawosci tylko zrobilam test owulacyjny w dniu 11 cyklu i pokazalo brak owulacji (dodam ze mialam miesiac wczeniej operacje na macicy-wiec testowalam tylko zebyvspardzic czy mi owulacja wrocila) sex mielismy raz jeden raz/niedlugo pookresie a zawsze owuluje ok 13- 14dnia wiec nie wiem jak doszlo do zaplodnienia- to dla nas zaskoczenie i cud...
testowalam tez poprzednim razem
ale jakos jak mialam plodne to nie zachodzolam a jak przestalam testowac to zaraz myk i w ciazy... czasem nie przrwodIsz!!
ale probuj. zawsze testuj o tej samej porze dnia.Powodzenia.
 
reklama
Ja jutro idę na wizytę. Poznam wyniki badań na przeciwciała antyfosfolipidowe i uroplasmę. Może w końcu dowiem się czy mogę zacząc starania czy nie... Trochę się boję po tym, co tu się dzieje... Trzymajcie kciuki! Please...
Tu się dzieją i poronienia i nowe ciąże, które trwają do końca, trzeba wierzyć, że i Wam się uda. :tak:

Dla mnie ciaza to bardzo trudny czas.Fizycznie czuje sie super,wrecz mam adhd ale psychicznie wysiadam,caly czas mam jakies leki,a kiedy Mala sie nie rusza zbyt dlugo juz najczarniesze mysli chodza mi po glowie.Jeszcze tyle czasu do grudnia,moje wlosy pokrywa siwizna o tych zmartiwien,moj maz tez sie "posypal" na skroniach.Oboje uciekamy w prace,zeby jakos przezyc ten trudny czas oczekiwania.
Nadal trzymam kciuki, cały czas, jeśli chodzi o Ciebie, byś potrafiła w sobie znaleźć tyle siły by móc cieszyć się samą ciążą, byś potrafiła wygrać walkę z paraliżującym strachem. :tak:
 
Hejka

Iii przytulam
[*] dla Aniolka:-(Dorotka testow owu nigdy nie robilam chociaz myslalam nad tym narazie mierze tempke i cierpliwie czekam:tak:Kochane Ciezaroweczki za wszystkie trzymam mocno kciukaski &&&&&&&&&&&&&&
 
Illi brakuje słów, przytulam, dla Aniołka
[*]

Miliondni witaj i zostań z nami, znajdziesz to dużo wsparcia,
[*]


Anilek &&&&&&

niech się już skończy ten zły czas..
 
Ilii- Jezu, tak bardzo mi przykro, przytulam cie mocno

miliondni- cześć, zapalam
[*] dla twojego aniołka, nie napiszę ci, że będzie dobrze, ale będzie lepiej, nauczysz się z tym żyć

anilek-
trzymam kciuki, żeby badania coś pokazały

bett- od OM jestem 5t2d
 
miliondni i lii ....
[*]
[*] dla waszych aniołków ........... przytulam was mocno ... eh te ostatnie dni codziennie złe wieści, mam nadzieje że wczorajszy dzień był ostatnim &&
lii to juz twoja 3 strata z rzędu ... na pewneo gin wyśle cię na badania, mam nadzieję że dowiesz się co jest przyczyną poronień i da sie temu zaradzić ... i juz niebawem będziesz sie w spokoju cieszyć z rosnącego brzuszka
majra cudownie jest czytać dobre wieści trzymam && za ciebie i twoje maleństwo rośnijcie razem w siłę
anilek77 kobitko bądź dobrej myśli, fakt to co sie dzieje tu ostatnio potrafi przytłoczyć ... ale tak jak pisałam wczoraj majrze zobacz ile nas jest ja, anii, bett, aniołkowa mama, honna my juz mamy za soba półmetek, aniunia i cati (już pow 30tc) zobacz na lili czy karolę one juz "prawie na porodówce" oczywiście jest nas wiecej nie wszystkie wymieniłam. Na wieściach zobaczysz wiele sunacych bez przeszkód suwaczków, a na rozpakowanych roześmiane twarzyczki dzieciaczków - to wszystko to dziewczyny które kiedyś szukały nadzieji i pocieszenia na ciązy po poronieniu, każda z nich ma przynajmniej jednego aniołka w niebie a jednak dały rade i walczyły o cud i wygrały ta walkę
 
Ostatnia edycja:
co do ruchów i "bezruchów' ... ja powiem że bardziej małą czułam na samym początku jak się zaczeło "gilgotanie' tj pod koniec 17tc. Odkąd pepek zamienił mi się w znak Nike i lekko sie uwypuklił - dno macicy przekroczyło powyżej linii pępka trudniej jest mi sie "wsłuchać" w maleństwo.
Czasem poczuję jakiś mocniejszy odruch ale kopniakiem czy prawym sierpowym bym tego nie nazwała, zazwyczaj sa to gilgoty takie jakie odczuwałam na samym początku jakbym połkneła dużego motyla który próbuje trzepotać skrzydłami :D
Czasem idzie sie wystraszyć ... długo długo nic i zdarza się że zła myśl przemknie no ale z samego początku ciązy kiedy trenowałam uniki przed tego typu dopadajacymi myślami został mi odruch tfu tfu, nier żebym pluła na podłogę czy w monitor ale sam efekt dźwiekowy wypuszczanego powietrza jest dla mnie bodźcem do zdania sobie sprawy z tego "taka stara a taka głupia" samej z siebie chce mi sie smiac i jest mi łatwiej odpędzić gdzieś głeboko na dno serca strach i złe mysli, które towarzysza każdej aniołkowej mamie.

Teraz leci nam 22 tc spodziewałam się "mocniejszych" odczuć i że może w końcu M poczuje brykająca córeczkę, ale pewnie jeszcze z tydzień - dwa trza będzie poczekać :D
 
Ostatnia edycja:
Iii co ty piszesz kochana??? jak to straciłas?? liljanko no tak masz racje porodu nie przegapie:tak::-p nio mnie tez kilka osob mowiło,ze takie skurcze to sie wlasnie tak na 2,3 tyg przed porodem pojawiaja...to nie oznacza,ze nie mam stracha:baffled:...nio my jutro jedziemy po łozeczko,został nam jesio do kupienia stelaz pod wanienke i pampersy i wsio.ja juz wszystko poprałam,poprasowałam,torby do szpitala spakowane.kochana mamy jeszcze czas:tak:.mysiak napisałas tak mała czcionka,ze ledwo zauwazyłam,ze wyjezdzasz.jedz kochana,odpocznij.udanego wyjazdu.hona kochana nie bede ci pisac zebys była spokojna,bo ja sama pamietam jak bylam na tym etapie co ty i jakie katusze przechodzilam jak sie mała nie ruszała...ale twoja dzidzia ma tam jesio spooro miejsca wiec czesto jest tez tak,ze on sie rusza,ale ty tego nie czujesz...jeszcze jedna sprawa to taka,ze kazde dziecko jest inne i ma swoj rytm...czasem bedzie tak,ze jak wstaniesz to nie bedzie sie ruszał,bo bedzie spał np jeszcze...w 3 trymestrze jak juz bedzie mial coraz mniej miejsca bedziesz go o wiele wyrazniej czuła tak jak ja teraz juz Ale.nie kopie tylko sie rozpycha,wypina,przeciaga az czasem zaboli:-p.tez mam np tak,ze jak ja spie to ona tez,jak tylko wstane i juz pochodze troche ona tez sie budzi...bedzie dobrze.

dziewczyny-aniołkowamama,bett i kazda inna strach w naszym przypadku jest normalny...najpierw na poczatq zeby usłyszec serduszko,pozniej zeby wytrwac do 12tc,zeby badania genetyczne nic nie wniosły,zeby minał 22tc,pozniej zeby sie zaczał 3 trymestr,minał 36tc zeby dzidzia była bezpieczna,zeby poród przebiegł prawidlowo,zeby dziecko było zdrowe...jest tego bardzo duzo niestety...ja mimo,ze jestem juz jak to Izw napisała:tak: "prawie na porodówce" to boje sie cholernie.nie o to czy bedzie bolało czy nie.mam to w nosie.wiem,ze bedzie.tylko o mała.chce ja juz miec na swojej piersi,tulic,całowac,miec ja w domku...ten strach bedzie nam zawsze towarzyszyc w pozniejszych latach tez...matki niestety tak maja...kochane wierze,ze bedzie dobrze.ze kazda bedzie nosila pod sercem swoj cud.to forum daje nadzieje i pokazuje,ze moze sie udac mimo,ze-tak jak ostatnio-nie jest optymistycznie...trzeba wierzyc,bo nasze malenstwa tego potrzebuja,a aniołki czuwaja nad nami...
 
reklama
dziewczyny, tak mi przykro, że tu ostatnio jakiś taki pogrom. chciałabym, żebyście wiedziały że o Was cały czas myślę, że tu ciągle zaglądam i cały czas trzymam kciuki za każdą z Was. Mimo ze ja juz prawie na porodówce to nie jest tak ze popadłam w stan euforii i nie pamiętam o moich towarzyszkach z kącika zadumy. Trzymajcie sie dziewczyny moje kochane mocno i nie poddawajcie sie.

Ja z kolei nieśmiało proszę o kciuki za sprawny szybki poród bez żadnych komplikacji i zdowego synka. No i niech to już sie zacznie, bo nie wyrabiam:nerd:

buziaki
 
Do góry