Iii co ty piszesz kochana??? jak to straciłas??
liljanko no tak masz racje porodu nie przegapie


nio mnie tez kilka osob mowiło,ze takie skurcze to sie wlasnie tak na 2,3 tyg przed porodem pojawiaja...to nie oznacza,ze nie mam stracha

...nio my jutro jedziemy po łozeczko,został nam jesio do kupienia stelaz pod wanienke i pampersy i wsio.ja juz wszystko poprałam,poprasowałam,torby do szpitala spakowane.kochana mamy jeszcze czas

.
mysiak napisałas tak mała czcionka,ze ledwo zauwazyłam,ze wyjezdzasz.jedz kochana,odpocznij.udanego wyjazdu.
hona kochana nie bede ci pisac zebys była spokojna,bo ja sama pamietam jak bylam na tym etapie co ty i jakie katusze przechodzilam jak sie mała nie ruszała...ale twoja dzidzia ma tam jesio spooro miejsca wiec czesto jest tez tak,ze on sie rusza,ale ty tego nie czujesz...jeszcze jedna sprawa to taka,ze kazde dziecko jest inne i ma swoj rytm...czasem bedzie tak,ze jak wstaniesz to nie bedzie sie ruszał,bo bedzie spał np jeszcze...w 3 trymestrze jak juz bedzie mial coraz mniej miejsca bedziesz go o wiele wyrazniej czuła tak jak ja teraz juz Ale.nie kopie tylko sie rozpycha,wypina,przeciaga az czasem zaboli

.tez mam np tak,ze jak ja spie to ona tez,jak tylko wstane i juz pochodze troche ona tez sie budzi...bedzie dobrze.
dziewczyny-
aniołkowamama,bett i kazda inna strach w naszym przypadku jest normalny...najpierw na poczatq zeby usłyszec serduszko,pozniej zeby wytrwac do 12tc,zeby badania genetyczne nic nie wniosły,zeby minał 22tc,pozniej zeby sie zaczał 3 trymestr,minał 36tc zeby dzidzia była bezpieczna,zeby poród przebiegł prawidlowo,zeby dziecko było zdrowe...jest tego bardzo duzo niestety...ja mimo,ze jestem juz jak to
Izw napisała

"prawie na porodówce" to boje sie cholernie.nie o to czy bedzie bolało czy nie.mam to w nosie.wiem,ze bedzie.tylko o mała.chce ja juz miec na swojej piersi,tulic,całowac,miec ja w domku...ten strach bedzie nam zawsze towarzyszyc w pozniejszych latach tez...matki niestety tak maja...kochane wierze,ze bedzie dobrze.ze kazda bedzie nosila pod sercem swoj cud.to forum daje nadzieje i pokazuje,ze moze sie udac mimo,ze-tak jak ostatnio-nie jest optymistycznie...trzeba wierzyc,bo nasze malenstwa tego potrzebuja,a aniołki czuwaja nad nami...