Witajcie Serdecznie Przyszłe Mamusie

dołączyłam do tego forum bo bardzo potrzebuje z kimś porozmawiać, chyba po prostu wygadać się, z kimś kto mnie zrozumie, bo rozmowa ze znajomymi, ich uogólnianie wszystkiego i powtarzanie wszystko bedzie dobrze jak na razie tylko mnie drażni

Jestem 5 dni po zabiegu łyżeczkowania, najgorszy dzień w moim życiu, nasze maleństwo miało 9 tygodni, niestety jego serduszko nigdy nie zabiło dla nas. Na początku po zabiegu czułam sie ok, jednak w miarę czasu zaczyna mnie bolec bardzo brzuch, tak jak przy okresie, tylko że teraz nie biorę nic przeciwbólowego, krwawienie zdaje mi sie być coraz wieksze, jednak nie niepokojące, bez skrzepów itd. Jednak cały czas się martwie czy tak powinno być, mam 37 temp od poniedziałku i dziwnie napięty brzuch... mam nadzieje ze to po prostu tak ma być, ze sie wszystko ładnie goi, w poniedziałek ide do lekarza, bo nie ukrywam że bardzo zalezy nam żeby sie nic nie komplikowało i żebyśmy mogli jak najszybciej zacząć się starać o Maluszka.. chciałam wykorzystać to, że po zabiegu się moze szybciej zachodzi i za kilka tygodni zacząć przytulania

Pozdrawiam Was i baardzo mocno gratuluje Tym, którym udało się znowu !