reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

widze ze nasze grono sie powiększa niestety...tak naprawde to faceci nie sa z marsa , co niektórzy sie po prostu z choinek urwali.Mojego coś zmieniło tylko jeszcze dokładnie nie wiem co , mam nadzieje że nie ktoś.
Mart81 no i jak ci tak powiedział ze był przerażony to pewnie byś najchtniej przywaliła nie?
Martyynaa na którego miałaś termin ?bo ja na 27

Laseczki ja ide z pieskiem na spacer , pobiegamy sobie troszke , świetnie to działa na stresy:tak:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
martyynaa81 jeśli nie masz ochoty to po prostu nie spotykaj się z rodziną, teraz Ty i Twoje odczucia są najważniejsze. Moja szwagierka miała termin na ten sam dzień co ja. Nie uczestniczyłam w urodzinach, imieninach, nie miałam ochoty się z nią spotykać. Miałam w dupie co sobie myślą. Źle jej nie życzyłam, ale było mi źle i nie chciałam po prostu. Miesiąc temu urodziła, nie poszłam się z nią zobaczyć ani z dzieckiem. Nie mam po prostu ochoty. NIe umiem tego wytłumaczyć. Jeszcze dostałam sms-a: Dzisiaj o godzinie... przyszła na świat nasza córeńka Basia. Jesteśmy bardzo szczęśliwi. - szczerze powiedziawszy to mogli sobie darować tego sms-a akurat do mnie. Mogli chociaż wysłać do mojego K, ale wysłali do mnie.

Myśl o sobie i rób tak, żeby Tobie było dobrze. Nie masz ochoty się spotkać to odpuść. Taka moja rada. Widzę że u wszystkich nas jest podobnie

Anulka16 jak powiedział, że był przerażony, to zapytałam: przepraszam a czym? a on: no ogólnie, jakoś się boję, mam traumę. A ja to nie mam?

Powiedziałam że postanawiam przyjąć ewentualną ciążę totalnie na zimno i co będzie to będzie. Jeśli nawet miałabym przejść przez to samo jeszcze raz to dam radę. I zakończyłam temat. Jak narazie
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
cześć Wam moje kochane laseczki :):)

Cały dzień was czytałam ale to sama przyjemność w pracy siedzę to co mam robić klientów brak ;/ Kochane moje niektóre twierdzą że nakręcać się nie wolno bo to odwrotny skutek itd psychika robi swoje ale i natura robi nam psikusy cholerne więc trzeba ją przechytrzać My straciliśmy fasolkę w styczniu 2010 i ponad rok czekalismy na dwie kreski czytam o waszych staraniach i trzymam za wszystkie kciuki choć wiem że jak przyjdzie @ to jest w sercu smutek i dzień do dooopy. Z wielkim zapałem czytam o waszych dolegliwościach:):) Niech już te dwie krechy sie pojawią!!!!!!!
vjolkacieszę się że z Cośkiem ok i że wykryli szybciutko u ciebie tą szyjkę odpoczywaj teraz jak najwiecej w lutym będziemy zdjęcia wstawiać już nie z usg:) Nasze dzieci będą już w naszych ramionach:):)
poroniona czujesz już że masz w brzuszku szkraba??? Bo ja się pochwalę że czuję nie że jakieś tam kopnięcia ale szmerania są i bardzo się ciesze z tego!!!!!:D Ja wizytę mam na 10 wrzesnia może dowiem się wkońcu czy on/ona obstawiam na męską część ciała:D Ale niech zdrowy tylko będzie już mówię do brzusia Szymonek:) A mój Kacperek dalej czesio :p Faceci na punkcie samochodu mają w głowach żle poukładane żeby nas tak pieścili....:p
kahaka zoabczyłam twoje linki do detektorów i zamówiłam szybciutko bez zastanowienia się ten pierwszy wybrałam bo drugiego nie zdążyłam obejrzeć o już tamten zakupiłam :D będę spokojniejsza a chcę słyszeć serduszko mojego dziecka:):):):) I widzę że spod znaku Panny jesteś :) Ja również:p ale z 21.09
kłaczku dalej zwracasz przy myciu ojej współczuję kochana... Tobie winka się zachciało a ja chcę LODY!!!!!! Boże zjadłabym z 10 litrów jakbym mogła odrazu:p Ta cukrzyca mnie dobija poprostu jestem smakosz wszystkiego co słodkie a gorzką kawę przyszło mi pić wg zero cukru Mąż mój mówi że nie musze sobie akurat tego odmawiać głupek jeden im to tylko jedno w głowie...W sumie już mamy celibat ponad 3-miesięczny a gin teraz na wizycie że dalej zero sexu buuuuu
AS zdrówka dla teściowej i wytrwałości dla ciebie..:):)
lili ranny ptaszku ty:):) Buziaki:):)
Emy ???
Bibianko a ty z tych gór wróciłaś?????
trawa, anastazja,onaxx ???
niedobre wy ujawnijcie się z anmi nie pójdzie wam tak dobrze że pstryk i was nie ma!!!!

Dla nowych aniołkowych mam napiszę tylko że przykro mi nic więcej nie umiem powiedzieć bowszystkie przeżyłyśmy śmierć naszych dzieci a tak nie powinno być, mam nadzieję że zostaniecie z nami a ja obiecuje poznać was:):) zapalam świtełko dla waszych skarbów (****)

Dzisiaj przyjeżdza mój mąż za te nerwy wszystkie w te wekendy ja mu dzisiaj pokażę patelnią na przywitanie dostanie w łeb i w poniedziałek jadę z Kacperkiem na 3 tyg do niego ojjjj będzie miał przechlapane...Nie wiem czy neta będę miała tam, mam nadzieję że uda mi się coś załatwić bo mój mąż to jest taki że jak go nie kopniesz w dooopsko to nie zaskoczy eh i dlatego musze tam pojechać zobaczyć co i jak bo nikt tego za mnie zrobi a lekarz powiedział że spokojie mogę już jechac ale mam pamietać zero sexu hihihih no cóż chce się człowiekowi ale dla dziecka wytrzymamy odbijemy to sobie po urodzeniu jak będzie czas hahaha buziaki kochane moje
 
Dzieki, anulka, jak mlody bog - mocno spasiony lub w inny sposob ociezaly, ale zyw.:tak:
Martyynaa, dokladnie - powoli, wyraznie i duzym drukiem. Facet sie nie domysli aluzji, nie pojmie niedomowienia. Im trzeba po prostu kawe na lawe i wtedy czesto okazuje sie ze... czekali na jakis sygnal. No, tylko po ichniemu ten sygnal to doslowne wyluszczenie zagadnienia. Jakby nie bylo idealnie, Rajmund pod tym wzgledem nie odbiega od normy.:-D
EwelinaK, ano higiena jamy ustnej dalej watpliwa. Sie mowi trudno, co sie wyszczotkuje to sie wyszczotkuje, reszta zalicza plukanke. Co do seksu to masz przegwizdane... Mnie jakis czas w ogole nie obchodzilo czy cos bedzie czy nie, a teraz jakis demon lozkowy sie we mnie obudzil normalnie - wieczorkiem jazda, rano jazda, a miedzy tym sny takie, ze na sama mysl sie rumienie. Nie pytaj skad, zwykle nie miewam tak wypasionych snow.:zawstydzona/y:
 
dziekuje dziewczynki;)lece chyba cos zjec i polatac po sklepach bo deprecha mnie lapie....chyba pms..i jeszcze zeby przezyc jutro...wesele brata w pl/na ktorym nie bede!

termin mialam na 30/31 pazdziernika/miesiac moich urodzin na dodatek 30 w tym roku
 
Ostatnia edycja:
EwelinaK zazdraszczam czucia malucha :-) staram się wsłuchiwać i wczuwać jk najbardziej mogę ale nic nie czuję konkretnego :-(Może temu, że w praktyce jestem pierwszy raz w ciąży na etapie kiedy można coś wyczuć, a w pierwszej niby czuje się później niż w kolejnych. Mówisz detektorek sobie sprawiłaś ;-)ja rozważałam zakup, ale jak kłaczkowa zaczęła opowiadać jaki to stres jak bąbel ucieka i nic nie słychać to stwierdziłam, że dodatkowa adrenalina nie jest mi potrzebna. Pożyczyłam od ciotki stetoskop lekarski ale podsłuchiwanie tym sprzętem nijak mi nie wychodziło, chyba aż przygłuchłam ze zdenerwowania, że nic tam nie bulgocze i nie bije, że po pewnym czasie już nawet bicia własnego serca w tych słuchawkach nie słyszałam :eek:
 
Anulka 16, Mart81 dziewczyny faceci poprosu tacy są, a jak mawia moja szwagierka faceci to podgatunki,:-) i tak trzeba o nich myśleć. a jeśli chodzi o zmniany natrojów to chyba ma je każda kobieta a faceci muszą do tego przywyknąć. mi mój też dziś powiedział, że ostatnio to ciagle marudzę i złoszcze sie na wszystkich. co zrobić, jak czasem tak mam.

Ja właśnie sie urlopuję nad morzem, może nie za bardzo pogoda, ale chociaż trochę można zapomnieć o sprawach codziennych. chociaż zajrzeć do was to już obowiązek :)
Pozdrawiam i ściskam cieplutko :-)
 
Witam dziewczynki:)
Właśnie wróciłam z wakacji i muszę wam powiedzieć, że nareszcie odżyłam:) ten wyjazd bardzo dobrze mi zrobił:) jedyne co mnie boli to, to że mój narzeczony nie chce ponownie starać się o dzidziusia.. postanowił, że starania zaczniemy dopiero po slubie (ślub mamy zaplanowany na kwiecień):( z jednej strony ma racje bo na ślubie byłabym z brzuszkiem ale z drugiej strony uważam, że trzeba iść za ciosem. przez dwa lata staraliśmy się o dzidziusia kto wie czy tym razem też tyle będziemy musieli się starać:( zwłaszcza, że mam problemy z zajściem:( nie wiem jak mu to wytłumaczyć.. macie jakieś pomysły?
 
Poroniona, poprawka - stres to byl jak go namierzyc nie moglam, a nie czulam ruchow. Jak zlapie rytm serduszka a ono ucieka, jest ok - tzn. ze Jajko sie przesunelo i ucieklo z zasiegu detektora. Generalnie chwale sobie posiadanie detektora bo do tej pory ledwie raz nie udalo mi sie Jajka znalezc, a nie raz uspokajalam sie wynajdujac jego serduszko i udowadniajac sobie ze jest ok.
Kinia, za pomoca szczerej rozmowy o uczuciach. Chyba tylko i wylacznie. Poznajac jego punkt widzenia i wyluszczajac wlasny.
 
reklama
Kinia2xv kochana poczytaj sobie spoty z dzisiejszego dnia. Dokładnie na ten temat dywagujemy, jak tu chłopa delikatnie i bez konfliktów "zmusić" chłopa do tego żeby "chciał się starać"

Enya dopiero doczytałam wczorajsze spoty. Absolutnie podpisuję się pod dziewczynami - tabletka podana gdy płód jest martwy to nie abrocja! Mimo iż nie jestem osobą wierzącą, jestem pewna w 100% że tak właśnie jest. Aborcja to podanie takiej tabletki poronnej kiedy płód jeszcze żyje no i przedewszystkim bez powodu i z własnej woli.
A jeśli chodzi o dziecko któremu trzeba nagle uświadomić że nie jest się już w ciąży. Właśnie zastanawiałam się nad tym ostatnio i moje zdanie jest takie że najlepsza jest prawda. Dzieci lepiej przyjmują takie sprawy niż dorośli. Śmierć jest elementem życia. Jak ja straciłam ciążę, 5-letnia córeczka mojej przyjaciółki która bardzo czekała "aż ciocia urodzi" itd. zapytała się : a dlaczego ciocia już nie ma dzidziusia w brzuszku? moja przyjaciółka powiedziała: bo niestety dzisiaj była chora i umarła. Mała posmutniała, ale za chwilę poszła się dalej bawić. I przeszła nad tym do porządku dziennego.
 
Do góry