reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

igusiad, nie martw się mnie pewnie też znowu @ czeka :(, choć poczekam cierpliwie do 24, ale nie licze na cud, że może jednak nie przyjdzie, a zauważyłam że w tym samym dniu straciłyśmy swoje aniołki :(
 
reklama
Enya, spokojnie. Jesli chodzi o coreczke, to ja musialam poprzednim razem jakos wyjasnic sprawe trzylatkowi ktorym sie opiekowalam. Opowiedzialam mu wymyslona bajke o aniolkach, ktore staja sie dziecmi - skonczyly sie pytania. Bo maly slodziak czesto pytal jak czuje sie dzidzius, a mnie za kazdym razem wyc sie chcialo. Co do zabiegu w kontekscie wiary - nie sadze. Po prostu byla to kwestia usuniecia martwego juz dziecka, a nie zabicia go. Kosciol wyraznie mowi o zabijaniu dzieci nienarodzonych, o ochronie ich zycia - Twoje dziecko juz nie zylo. Natomiast jesli jestes osoba wierzaca, spirala jest zdecydowanie be - to srodek wczesnoporonny, nie pozwalajacy na zagniezdzenie sie zaplodnionego juz jajeczka w macicy, czyli w sumie jak bardzo wczesna aborcja. W kwestii antykoncepcji, stanowisko Kosciola jest jednoznaczne - metody naturalne i wstrzemiezliwosc.
Kahaka, a kto Ci obiecal ze bedziesz caly czas rzygac? U mnie tez sie uspokoilo, tylko mycie zebow po staremu - paw w umywalke obowiazkowy. Wyluzuj - pewnie wszystko jest w porzadku, a Ty zmierzasz radosnie do konca pierwszego trymestru.
Igusiad, poczekamy na nastepny raz...

Niech mnie ktos zastrzeli! Chcialo mi sie wina. Oj, bardzo. Generalnie nie pijam prawie wcale, ale deserowe wino zaczelo za mna latac jak upior. Zwierzylam sie Rajmundowi. No i polecial wariat do sklepu, kupil czerwone wino, ale ze sie na tym kompletnie nie zna, to kupil polwytrawne... No i co ja mam zrobic? Trzasnac sobie lampeczke mimo jezyka w szalenczym galopie zwiewajacego do gardla, byle mezczyznie nie zrobic przykrosci, czy wytlumaczyc mu, ze jednak od wybierania wina w tym domu to ja jestem i zostawic mu te flaszeczke w calosci jako dla mnie niepitna? Bo choc wiem ze to bluznierstwo, nawet do mies nie schodze ponizej polslodkiego - przykro mi, ale lubie winka ciezsze, slodkie. Kocham kupazowane. Najchetniej Malage. Rozmarzylam sie....
 
Ostatnia edycja:
kłaczku, mnie nie o rzyganie chodzi, tylko o mdłości...Od soboty nic a nic...
Co do winka, to masz odwagę tak w ciąży? Ja nawet jakbym chciała, to mąż by mnie z domu wygonił za takie pomysły :-D

Dobra, lecę do miasta, może zacznę o czymś innym myśleć.
 
Kahaka, mowimy o winie, a nie siarkopolu i w ilosciach ok 100ml. Bo ze mnie taki pijak w sumie malolitrazowy zawsze byl - pija jak mam smaka i na smak wylacznie, bardziej sie delektuje niz wciagam. W sumie czasem lyk piwa od Rajmunda, czasem wlasnie pol lampki wina, w sumie w ciazy jescze nie pilam w ogole zadnego alkoholu, ale od paru dni az mnie skreca po prostu. Pewnie skonczy sie na skrecaniu.:-D A mdlosciami sie nie przejmuj - mialam juz ciaze bez zadnych mdlosci. Zadnych, kumasz? Moglam wachac kazdy smrod, szorowac zeby do woli i w ogole jakby nigdy nic. Mdlosci to objaw MOZLIWY, ale nie OBOWIAZKOWY.
 
Witam się z rana, u nas tak brzydka pogoda, że przy zasłoniętych żaluzjach wygląda jak noc, i dzięki temu Rafał zrrobił pobudkę dopiero po 10:)

Powiem wam tak po cichu, że @ dalej nie przyszła,już nie wiem o co chodzi, poczekamy zobaczymy

ania2403 światełko dla twojego aniołka[*]
 
igusiad poczekaj spokojnie, nie denerwuj sie bo jak jesteś w ciąży to takie nerwy też szkodzą fasolce, co ma być to będzie a będzie dobrze :) ja się sama sobie dziwię teraz ciebie uspokajam a sama się doszukuję wczesnych objawów ;-) ale chyba na wczesne obajwy to jeszcze za szybko więc czekam cierpliwie :-)
 
Kochane,

Ja tylko na chwilke, nadrobie pozniej. Chcialam Wam tylko powiedziec ze ja rowniez odpadlam, dzisiaj przylazla @ i nawet nie zdazylam siknac. Niestety kwietnioweczka nie bede.

Buziaki
 
Wróciłam...
I to ledwo, bo tak gorąco, że prawie padłam po drodze.
Kupiłam sobie spódnicę ciążową :-D wiem, że wcześnie, ale chcę mieć do pracy, a ta którą mam już ciasna.
Kupiłam dżinsową, ta guma jeszcze luźna trochę, ale myślę, że we wrześniu będzie ok.
igusiad, no to może jednak się udało. Może zrób jutro test?
 
Wróciłam...
I to ledwo, bo tak gorąco, że prawie padłam po drodze.
Kupiłam sobie spódnicę ciążową :-D wiem, że wcześnie, ale chcę mieć do pracy, a ta którą mam już ciasna.
Kupiłam dżinsową, ta guma jeszcze luźna trochę, ale myślę, że we wrześniu będzie ok.
igusiad, no to może jednak się udało. Może zrób jutro test?

Nakręciłam się jak głupia, tym bardziej, że żadnych objawów tradycyjnych żeby miała przyjść nie mam, na pewno jak się nie pojawi to jutro zrobię test
 
reklama
Witam sie z wami kochane, czytam Was codziennie ale jakos tak nie mam od siebie o czym pisac. Aż sie boje co to bdzie jak zacznie sie jesien - deprecha murowana . Moze mam jakies takie ciężkie dni po prostu., Jak z moim zaczynam rozmowe o ewentualnej ciąży to on mówi ze nie wie , ze zobaczymy , ze jak bedzie to bedzie - A mnie to W.....a bo chcialabym innej rozmowy. Potem ja juz nie zagaduje o dziecku , no i sama sie z tym męcze. Jego podejscie sie zmienilo diamentralnie. Pyta mnie sie np; gdzie bym chciala pojechac w przyszlym roku na wczasy a ja musze sie opanowac zeby mudo gardła nie skoczyć , bo w mojej głowie inne plany.To wszystko potem odreagowuje na bliskich no i wredna suka sie robie...Dzieci mi sie śnią , szczególnie dziewuszki...Albo mi moj mowi ze jak bedzie to bedzie ale jak do czegos dochodzi to sie pyta czy mam płodne czy nie a jak akurat mam to finał juz jest poza zasięgiem jajeczek. Kurcze trudno to tak opisac ...długo staralismy sie o drugie dziecko i powiem szczerze ze na początku wszyscy byliśmy w szoku ale to raczej ze zdziwienia , moj był dla mnie cudowny , wiem ze pragnął tego dziecka jak niczego , potem wiadomo ...
No i nie miałam o czym pisać a sie rozpisałam ;-)Ale komu mam powiedzieć jak nie wam??chce zeby moj syn mial rodzenstwo , zresztą on tez bardzo chce , nawet mi mowi ze by woził , kąpał tylko nie przebierał jak zrobi kupke:-D,

Igusiad trzymam kciuki.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry