AniolkowaMama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2010
- Postów
- 183
Dla mnie tez jest conajmniej dziwne podejscie lekarzy na Wyspach do wczesnej ciazy.Typu "natura sama decyduje".Jak moje dziecko umarlo to polozna powiedziala:"widocznie natura tak chciala".Myslalam,ze jej sie rzuce do gardla i przegryze tetnice.
Maja tez dobre strony nie powiem.Opieka w szpitalach jak juz sie tam jakims cudem trafi- jest bardzo dobra.Poród,opieka po porodzie.Pielegniarki sa bardzo mile.Nie powiem zlego slowa na opieke w szpitalu.
Ale rzeczywiście do tego około 20 tygodnia trzeba sie samemu o siebie troszczyć.
Czasem sobie mysle,ze moze poczekac do powrotu do Polski i tam zajsc w ciaze,chodzic do samego ordynatora szpitala na prywatne wizyty i tyle.Tutaj jak cos by sie znów u mnie dzialo to znów mi beda mówic o Matce Naturze.Nie wiem...
A jezeli chodzi o odchudzanie to u mnie tez porazka.Po ciazy zosatlo mi jeszcze 5 kg nadbagazu i ciezko mi to zrzucic.Mysle,ze to wynika z mojego trybu zycia- dom,dom,dom.Czasem tez mam depresyjne stany,nigdzie nie wychodze przez kilka dni,wyjscie do sklepu to dla mnie logistyczne wyzwanie.Nic mnie nie cieszy.Jeszcze jak M jest w domu to jakos sie kreci ale teraz pracuje w delegacji i lipa...
Ale wiecie- jutro ide do pracy na kilka dni na razie a pozniej zobaczymy.Mam nadzieje,ze dostne w kosc a jak wroce to pojde spac i nie bede miec czasu na myslenie.Oj,chcialabym tak popracowac kilka tygodni przynajmniej.I to chyba bedzie moja najskuteczniejsza dieta
Maja tez dobre strony nie powiem.Opieka w szpitalach jak juz sie tam jakims cudem trafi- jest bardzo dobra.Poród,opieka po porodzie.Pielegniarki sa bardzo mile.Nie powiem zlego slowa na opieke w szpitalu.
Ale rzeczywiście do tego około 20 tygodnia trzeba sie samemu o siebie troszczyć.
Czasem sobie mysle,ze moze poczekac do powrotu do Polski i tam zajsc w ciaze,chodzic do samego ordynatora szpitala na prywatne wizyty i tyle.Tutaj jak cos by sie znów u mnie dzialo to znów mi beda mówic o Matce Naturze.Nie wiem...
A jezeli chodzi o odchudzanie to u mnie tez porazka.Po ciazy zosatlo mi jeszcze 5 kg nadbagazu i ciezko mi to zrzucic.Mysle,ze to wynika z mojego trybu zycia- dom,dom,dom.Czasem tez mam depresyjne stany,nigdzie nie wychodze przez kilka dni,wyjscie do sklepu to dla mnie logistyczne wyzwanie.Nic mnie nie cieszy.Jeszcze jak M jest w domu to jakos sie kreci ale teraz pracuje w delegacji i lipa...
Ale wiecie- jutro ide do pracy na kilka dni na razie a pozniej zobaczymy.Mam nadzieje,ze dostne w kosc a jak wroce to pojde spac i nie bede miec czasu na myslenie.Oj,chcialabym tak popracowac kilka tygodni przynajmniej.I to chyba bedzie moja najskuteczniejsza dieta
Ostatnia edycja: