reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny muszę to Wam opowiedziec!!
Niektórzy mówią, że latanie samolotem w ciąży nie jest złe a niektórzy właśnie na odwrót. Ja przekonałam się o tym chyba na 99% na własnej skórze. Jak lekarz stwierdził, że byłam w ciąży był to wtedy 6tydzień i 3-4dzień nie pamiętam dokładnie ale pamiętam że płód zamarł we mnie w 7 tyg i 4 dniu. Wszystko teraz się zaczyna układac kiedy doszukuje się na necie różnych pytań i odpowiedzi w końcu i dla siebie otrzymałam odpowiedź DLACZEGO!! Dokładnie tydzień po wizycie u lekarza lecieliśmy samolotem do domu i co do dnia można obliczyc że to był wtedy ostatni lot mojego aniołka, który zabrał mi jego!! Nie wiedziłlam o tym prędzej, że taki zwykły lot może okazac się zabójczy dla mojego dziecka ponieważ różnica ciśnień jakie są tam na górze są ogromne a to co się dzieję w naszym organizmie jest jeszcze gorsze ;-( Przeczytałam właśnie że kobieta w pierwszym i trzecim trymestrze latac nie powinna, ponieważ w pierwszym grozi to (zabiciem płodu-poronieniem) a w drugim- przedwczesnym porodem! DLACZEGO JA TEGO PRĘDZEJ NIE WIEDZIAŁAM? Napisałam to byście mogły przekazac swoim znajomym, którzy są w takim stanie, by lepiej wtedy nie ryzykowały. Mi o tym nikt nie powiedział ;-( i Nie zdawałam sobie z tego sprawy. Ale jednaj mnie to dotknęlo. Bo jak inaczej sobie wytłumaczyc dokładne pokrycie dat i sklejenie w jedną całośc!!
Teraz jest mi jeszcze gorzej- że to moja wina!!
 
reklama
nerowercia - jesli prawdą jest to co piszesz, i że Wasz Aniołek odszedł z tej przyczyny - to plusem w tej tragedii jest to, że nie było genetycznych nieprawidłowości. i że nastepna ciaża ma praktycznie 100% szansę na szcześliwe zakończenie.
wiem, że to marne pocieszenie....

u mnie ten cykl bezowocny ;(. @ jeszcze nie ma, ciąży też nie (betaHCG). i nastrój mam do d..., bo miałam wielką nadzieję i cień cienia na teście :/
 
Nerowercia, weź się nie obwiniaj! Ja leciałam w drugim tygodniu, jeszcze nie wiedząc że mam pasażera na gapę, a ciąża obumarła ośmiotygodniowa. Daj sobie spokój bo zwariujesz! Myślę że to zbieg okoliczności i tyle.
 
Nerowercia ja myślałam,ze na początku ciąży można a późńiej już nie,ale nie wiem.tak czy inaczej to nei Twoja wina!!!!!!!!!!!!!!jeśli jest tak jak mówisz to znasz przyczynę a to dobrze(choć brzmi inaczej).główka do góry!
As ja jestem w szoku,ze Ty w ogole poszłaś na cmentarz;( tryzmaj się kochana
zjola już pisałam na wieściach,tulę mocno!!!!!!
Agamati jasne ,ze warto:)
kłaczek oddawaj @ karolci:)
Karolcia mzoe jutro akurat przylezie
 
Elżbietko jak skojarzyłam te fakty aż mi się nogi ugięły i faktycznie tak mogło byc. W głowie jest to moja wina!! ale też właśnie pomyślałam sobie że jesli naprawdę to prawda to może kolejne staranko dobrnie do końca!!
Ola ja też byłam pewna,że można latac od początku do ostatnich 3 miesięcy i dlatego też leciałam, ale jak przeczytałam na necie że do 12tyg nie wskazane i co temu grozi przeraziłam . Także chyba sama na sobie to doświadczyłam,że lepiej nie latac!!
 
Barabarka88- kochana witaj przytulam i zapalam światełko (*).
Strasznie mi przykro ,że w takich okolicznościach sie poznajemy , ja straciłam Aniołka w sierpniu 2007 , zabieg wspominam jak koszmar (byłam przytomna)potem długo nie mogłam dojść do siebie ,a na myśl o ciąży wpadałam w rozpacz, w 2009 roku trafiłam tu na forum szukałam informacji na temat poronień i chciałam znaleźć potweirdzenie ,że szczęśliwa ciąża jest możliwa po poronieniu, znalazłam tu wsparcie i zrozumienie , info na temat badań ,które robiłam i jeszcze zamierzam zrobić toksoplazmoze (przenoszą ją koty) cytomegalie (najczęściej łapie sie jeszcze w przedszkolu i jest bezobjawowa), antygen hbs (przebyłam żółtaczkę wszczepienną) no i badania gęstości krwi właśnie jutro jade do ginka prosić o skierowania ,a czy mi da nie wiem bo lekarze nie chcą dawać skierowań po pierwszej stracie , mam nadzieję ,żę mój ginek będzie wyjątkiem i mi da choć część skierowań, mam za sobą badania w kierunku przyczyny infekcyjnej ureoplasme , mykoplasme, chlamydie , hpv i wykryłam oraz wyleczyłam ureoplasme , zawsze będe powtarzała,że warto zrobić badanka bo u mnie w domu sie nabijali i pukali w głowe ,że cuduje z badaniami ,a jak wyszła ureoplasma to przestali docinać i mnie wspierają teraz ,dlatego jeśli masz możliwość to porób badanka , życzę Ci aby kolejna ciąża zakończyła sie szczęśliwie , a w sprawie badanek jeśli jesteś zainteresowana to zapraszam na wątek badania po poronieniu.


Aniołkowa.mama - kochana ból zawsze pozostanie , nie rezygnuj z walki o cud bo uśmiech dziecka jest bezcenny jak to mawia mój ginek ,zawsze trzeba walczyć im szybciej tym lepiej.

Nerowercia- nie wiń sie za to nie każdy o tym wie, ale faktycznie latanie we wczesnej ciąży jest niewskazane , mało tego mam znajomą ,która mieszka w Anglii będąc w ciąży plamiła mówili jej ,że to normalne przyleciała samolotem do Polski do lekarza i od razu trafiła do szpitala , na szczęśćie wszystko sie dobrze skończło.Przykro mi kochana , ja też szukałam przyczyn bo coś mi nie pasowało moje poronienie odbiegało od innych , była gorączka i to wysoka , bóle ,ale krwi zero ,natomiast następnego dnia zero gorączki i bóli tylko krwotok i mnóstwo skrzepów nie plamiłam nie brudziłam wszystko stało sie nagle ,a moja fasolka odpowiadała wielkośćią właśnie temu tygodniowi , w którym byłam ,a nawet bym powiedziała ,że była większa bo ja wyraźnie widziałam taką zwiniętą fasoke otoczoną jakimiś włókienkami ,a w 7 tygodniu ma kilka milimetrów dopiero.

As- przytulam kochana , to długo to trwa może jednak bezpieczniejszy dla Ciebie byłby ten zabieg , bo to też jest gorźne dla zdrowia kiedy zbyt długo sie nosi fasolke , nie wiem jak ci pomóc u mnie zaczęło sie skrzepami od razu.Przytulam jeszcze raz i jestem z Tobą myślami:-(

Karolcia- a test robiłaś ?;-)

Zjola- przytulam , kochana jestem z Tobą myślami:-(Mam nadzieję ,że jednak znajdziecie przyczynę i bezlitośnie ją wyeliminujecie:tak:

Elżbietka - kochana może to jeszcze zbyt wcześnie zaczekaj jeszcze jeśli @ nie przyjdzie to powtórz test, a miewasz nieregularne cykle?

U mnie owu jak nie było tak nie ma , ja zawsze mam dwa dni przed śluz i potem ból chyba ,że zafasokowałam , ja miałam tą @ króciutką i słabą,albo albo albo , może torbiel :szok:w zeszłym cyklu przytulanki były koło 17dc ,a w tym cyklu 9dc i tak sie zastanawiam czy przypadkiem skoro ta @ była króciutka to czy sie też cykl nie skrócił o 2 dni tak jak @ w takim wypadku owu wypadła by w 12dc ,a w 9dc były przytulanki bez kapturka, jutro jade do gina po te skierowania to mu opowiem o moich wymysłach, tylko ,że tam usg jest lichutkie najwyżej jeśli coś wyczuje jakiś torbiel czy coś to pujde w czwartek prywatnie na usg.

Dziękuje wszystkim za światełka i modlitwe bo mój Aniołek nie ma grobku ,ja też myślałam o wszystkich Aniołkach i modliłam sie za nie.(*).
 
aga2323 ja dostałąm luteinę na wywołanie krawienia a jak póżniej dostałam @ to brałam anty chyba dwa opakowania zużyłam i wyleczyło sie..po cyście nie było śladu.. Więc staranka zaczeliśmy normalnie po 3 cyklach.. No i udało się, ale niestety nie dotrwaliśmy do końca :-(

barabarka witaj... przytulam ... (*) dla Twojego Aniołka..

As tak bardzo mi przykro... Tak strasznie cierpisz...

Ja wczoraj na cmentarzu najwięcej czasu spędziłąm na grobach malutkich Aniołków.. Nie mam swoich a tak strasznie mnie tam ciągnęło.. Ciągle łzy w oczach i pytanie czemu nam się nie udało... To takie bolesne widzieć taki ogrom małych grobków..

No i wczoraj dostałam normalnego krwawienia, więc mam nadzieje ,że się już wszytsko uspokoiło i będzie tak jak zwykle.. Naprawdę najadłam się strachu.. Te plamienia, ból głowy i poza tym do okresu jakies 5 dni dały mi wiele do myślenia.. Mimo wszytsko smutno mi, że i w tym cyklu się nie udało.. I znowu zaczynam sie martwić, że tym razem znowu będzie inny problem... problem z zajściem w ciążę.. Chyba oszaleje..
 
Anniunnia- kochana nie martw sie na zapas , pamiętajmy ,że czasem nie mamy wpływu na niektóre sprawy więc po co sobie nerwy psuć , to stanie sie kiedy przyjdzie czas, a tymczasem wiem ,że to trudne ,ale postaraj sie nie wyczekiwać owu , czy @ poporostu jak sie zatrzyma to zauważysz:tak: odczekasz ile trzeba i pujdziesz do lekarza i napewno będzie wszytko dobrze:tak:
 
Barabarka witam cie serdecznie i przykro mi że też musisz to przechodzic.

miśkam to piękne że pamiętasz o wszystkich naszych aniołkach. Ja będąc na cmętarzu modliłam się by zastępy niebieskie zajeły się tą małą istotką. Sama siebie przekonywałam że napewno jest mu tam dobrze

nerowercia może to był powód a może nie. Nie wierz we wszystko bo dziś mleko krowie jest bee (BO zawiera dużo czegoś z czego są kopytka) a kiedyś że jak najbardziej było zdrowe. Za rok dwa pewnie inną teorie wymyślą.

Elżbietka - umnie też chyba nici z fasolki. To jest mój pierwszy cykl staranek czekam na @ za 8 dni powinna się pokazać. Tym bardziej że w TE dni nie przytulaliśmy się (ta cholerna robota i te pokręcone zmiany) ]Żal jest - że trzeba jeszcze poczekać. Ale co nam pozostaje? tylko uzbroić się w cierpliwość. Przed stratą chciałam mieć dziecko ale to pragnienie niewyobrażalnie jest teraz większe po stracie. Poczułam tą małą istotkę w sobie i tęsknię teraz ogromnie.

As, zjola trzymajcie się i głowa go góry następnym razem się uda. Bądźmy wszystkie silne i wytrwałe.

aniunia ciesz się że @ przyszła to oznacza że maszyna pracuje

[url=http://www.suwaczek.pl/][/URL]
 
reklama
kobietka22 - nie robiłam testu...jejku nawet mi to do głowy nie przyszło....kilka razy się bzyknęliśmy bez mundurka....ale...nie nie sądze, żeby to było to....bo nie czuje się jak w ciąży...ale też nie czuje się jak przed @....daje jej jeszcze czas do piątku....w razie czego w sobotę sobie testa tak dla bhp zrobię, ...ale nie to nie możliwe raczej...sama nie wiem?
oj "wariatko", ale mi zamąciłaś!

kłaczek oddawaj @ karolci:)
Karolcia mzoe jutro akurat przylezie

tak Kłaczku...oddawaj mi @...a Ty czekaj na testowanko, dawaj, dawaj,ale to już!

oj Olu....oby przylazła...bo to naprawdę wkurzające....i moje staranka oficjalnie się przeciągną....a już nie daj Boże, żebym musiała mieć wywoływaną...bo wtedy to chyba wogóle o starankach można zapomnieć, co?

a właśnie...jak to jest jak @ musi być wywołana..czy wtedy staranka można zacząć, czy trzeba czekać, aż się unormuje?
 
Do góry