reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

cześć dziewczyny!
Poroniłam 2 tygodnie temu... to był 4/5 tc, jednak dopiero teraz odważyłam się tu do Was napisać - bo może to nieodpowiedzialne wg niektórych, ale staramy się prawie od początku... jakoś nie potrafię normalnie funkcjonować, tak mocno chcę być mamą...
z moich obserwacji wynika, że dość szybko mam dni płodne, więc czekam. Ależ straszne to czekanie!
ale piszę tuz nadzieją, ogromną nadzieją, ze za kilka tygodni napiszę Wam cudowną nowinę :)
trzymam mocno kciuki za Was i za wasze staranka i aktualne ciąże! uda się nam wszystkim
 
reklama
Witam dziewczynki .
Nie dałam rady pojechać dziś na cmentarz. :-:)-:)-:)-(
Smutno okrytnie i łzy jakoś same płyną.
Barararka 88 witaj.
Zapalam światełko dla Twojego aniołka.(*)

I naszym wszystkim aniołkom.
(*) (*) (*)
 
barabarka88 dla twojego aniołka
[*]

agamati oj trudny ten dzien trudny i niech się juz konczy
wszystko wraca i boli jak cholera

ja dzis byłam u gina z moimi wynikami progesteronu z 20dc - 25.7ng/ml:-)
jest dobrze
no i juz wiem od czego tak swiruje co miesiac:eek:juz dzis rano mialam mdlosci
i nie dogodzisz babie, wczesniej owulki wcale, progesteronu brak, a teraz jak maszyneria dziala to mi mdlosci przeszkadzaja

bardzo chce zeby się tym razem udało, bo niestety moj gin wspomiał dzisiaj ze jak przyjdzie @ to bedziemy musieli ustalic termin na badanie droznosci jajowodow. wlasnie sie naczytalam jak to badanie wyglada i nie bardzo mam na nie ochote

moze ktoras z was robila to badanko?:sorry:
 
siedzę w szlafroku pije ciepła herbate a za oknem pali sie znicz dla mojego aniołka ... nie mam gdzie go zapalić, nie mam grobu mam tylko figurke aniolka do ktorej przytulam sie i placze gdy jest mi smutno .... dziś jest naprawde smutny dzień ... gdy palilismy znicz plakalismy jakos nie umielismy sie powstrzyma ... oj .....
[*] zapalam znicz rowniez dla Waszych aniolków tak mocno wierze ze nastepnym razem uda nam sie wszystkim ze bedziemy mialy nasze kochane rozowe bobasy .... spójrzmy w niebo tam gdzie gwiazdy sa nasze aniolki i napewno na nas patrza i tesknia tak mocno jak my za nimi ...
 
Barabarka-światełko dla Twojego dzieciątka
[*].

Niedawno wróciliśmy z cmentarza, modliłam się za nasze wszystkie aniołki i modliłam się też o to żeby żadnej z nas Bóg już tak nie doświadczał.

[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
 
Minęło 6 tyg a ja mam wrażenie, że jest coraz gorzej...jakoś się trzymałam zaraz "po", ale ostatnio się rozklejam praktycznie codziennie, bez powodu się rozklejam. Wracają myśli, wracają wspomnienia, łzy, ból...krzyczę się na S. mimo, że ja nigdy nie krzyczałam, płaczę o byle co, siedzę godzinami przed internetem szukając jakiegoś sensownego wytłumaczenia na to co się stało, czytam Was dziewczyny i pochlipuję przed ekranem.Przeżywam każda stratę na BB, każde nowe fasolki budzą we mnie nadzieję, radość, że się komuś udało i strach zarazem...
Najpierw S mnie wyganiał z kompa, prosił, żebym nie czytała więcej o poronieniach (nienawidzę tego słowa), nie rozdrapywała ran na nowo, ale widząc, że to nie pomaga, bo jak on wychodzi czy idzie spać wracam na "swoje strony" to teraz już nic nie mówi, nie reaguje na moje chlipanie przed ekranem, wychodzi, żeby się nie denerwować chyba...:(((
Rodzina mówi, żebym już zapomniała i zaczęła żyć na nowo, ale ja nie umiem, nie wiem jak, nie wiem czy chcę bez mojego maleństwa...
wiem, że smęcę ale dziś taki smutny dzień to można sobie pozwolić...:(((
 
nie smęcisz kochana
musisz miec swoj czas na żałobę, na płacz. niestety nie da się tego etapu ominąć, ale będzie dobrze. mysle ze nie zapomnisz, moze nawet nie powinnas. ale nauczysz sie z tym zyc i będziesz płakac coraz mniej. to przyjdzie z czasem.
przytulam
 
Witam wszystkie z samego rańca. My już przed 7 buszujemy mimo ,że czas został przestawiony to moja córcia się nie przestawiła i wstaje teraz 6.30 i co dalej robic? Od razu włanczam neta i nadrabiam wczorajsze zaległości i już od samego rana płakac się chce ale to co piszecie to faktycznie każda z nas czuje aniołkowa.mama ja też odnoszę wrażenie,że jest coraz gorzej jak było zaraz ,,po"wtedy jak najszybciej chciałam zaczac od nowa ale teraz jest mi coraz gorzej bo teraz bym się cieszyła kopniaczkami w brzuszku mojego aniołka. Jest mi bardzo ciężko a zwłaszcza ,że tak bardzo się cieszyłam ,że tak niespodziewanie się nam udało ale jeszcze cieszyam się razem z moimi koleżankami, które dziwnym trafem wszystkie byłyśmy marcóweczki i w dodatku mam kuzynkę, która również zaszła i ma na kilka dni termin przede mną i nawet powiedziałyśmy sobie,że jak już się tak złożyło to zamienimy się miejscami i będziemy matkami chrzestnymi naszych dzieci- wszystko się układało w jak najlepszym porządku wszystkie cieszyłyśmy się strasznie aż do dnia... a potem to już kontakt z kuzynką i koleżankami się lekko przerwał bo wiem, że one nie wiedzą jak mają ze mną rozmawiac, bo wiedzą jak to bardzo boli i wiem,że jak kuzynka urodzi maleństwo nie wiem, czy będę potrafiła trzymac go do chrztu -będę widziała w nim moje dziecko-a przecież jego już nie ma!!! Nie wiem ,czy wtedy to będzie dobry pomysł- przez całe życie to dziecko nie pozwoli mi zapomniec o tym bólu, który teraz przeżywam! Nie dam rady!
 
Witam...

dziewczyny...naprawde zaczynam sie martwić tą moją @....to już ponad 6 tygodni....tamte dostawałam zawsze po około 4-5 tygodni....

więc tak...apel do wszystkich starających się i czekających, aż @ nie nadejdzie....ja Was błagam....oddajcie mi ją...Wy się cieszcie fasolkami...a ja muszę jeszcze te dwie @ odczekać...więc muszą przyjść jak najszybciej...
zbieram @......
 
reklama
Aniołkowa.mama mój tez długo mnie wyganiał od kompa i mówił ,że zwariowałam z tym forum.do tej pory jak opowiadam coś np,ze któraś urodziła to patzry na mnie dziwnie. jak usłyszał,ze wymieniamy się numerami tel zeby być na bieżąco to juz w ogóle.nie mógł zrozumieć.ale dla mnie to najlepsza grupa wsparcia,dzięki dziewczynom daję radę iść do przodu.ja nie wyobrażam sobie pójścia do psychologa,jestem z tych co same muszą sobie poradzić.i to forum mi bardzo pomogło.i wiem,ze Tobie i wam wszystkim pomoże

barabarka88 witaj,z tymi staraniami wcale nie głupie.choć mam nadzieję,ze badania podstawowe zrobiłaś

Isza nie smutaj się:(
Nerowercia dzidziusie znajomych będą przypominały.ja jak urodzilam córeczki to znajoma miesiąc później synka.jak inna koleżanka zaszła w ciąże to bała się mi powiedzieć dość długo.dowiedziałam się jak była w 15tygodniu cieszyłam się i płakałam,ale ona rozumiała! a potem sama zaszłam w ciąże i zaczęło być łatwiej patrzeć na maluszki.choć zawsze będę pamiętać w jakim wieku byłyby moje niunie i ilu znjaomych ma akurat dzieci z tego okresu co ja miałam mieć
Karolciu a ile już dni?ja pamiętam po 42 dostałałam a moja gin mówiła ze do 8tyg chyba
 
Do góry