reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ikka ja też mam bardzo wysoką prolaktynę... i to było powodem moich strat... Jestem takim panikarzem i nerwusem, że również się obawiam iż nigdy mi sie nie uda... Nie mogę tego opanować.. Leczę niedoczynność tarczycy już kilka lat... Wiem co przechodzisz.. Ale wiedz, że się uda..Nie możesz tracic nadziei.. Musimy postarać się opanować te nasz nerwy... Trzymam kciuki...

Karolcia
moje gratulacje!!!!

Isza1988 bardzo mi przykro , że i Ty musiałaś do nas dołączyć.. (*) dla Twojego Aniołka..
 
reklama
Isza nie sądzę byś po stracie w 6tyg musiała czekać pół roku,ale oczywiście to zależy od lekarza. hormony na pewno warto zrobić,na tarczyce,progesteron,prolaktyne.przeciwciała antykardiolipinowe jeszcze.
więcej o badaniach jest na wątku badania po poronieniu.poczytaj.
a płacz jest normalny,ale z czasem płacze się rzadziej,a z tym, że jest gorzej chodziło mi o to,że są różne etapy bólu po stracie.płacz rozpacz żal niemoc- na widok wózków z dziećmi łzy cikeną same,potem złość nie da się patrzeć na ciężarne,potem już jest inaczej choć boli

V_jolka stosunek co to jest:( zapomnę niedługo.już ten poprzedni obrazek co wklejałaś neidawno był mi bliższy,ale ostatnio też rzadko:)

a co do wątków do ja ograniczam się do wieści i ciąż po:) grudniówki jakos też nie dla mnie

wiecie co tak zastanawialam się dziś maszerując z brzuchem po sklepie czy nie ma kobiet, które przeżyły to co my i patrząc na mnie czują ból.
a druga rzecz to jak ja patrzę na niemowlaki takie malutkie to łezka mi się kręci w oku,ale już ze szczęścia ,że i mi się uda.
 
Ostatnia edycja:
Ola teraz to już szybciutko zleci i będziemy miały nasze ukochane bobaski przy sobie ja już zaczynam panikować czy zdążę wszystko pokupować.
Ostatnio po nocach siedzę a w dzień mogłabym spać
isza witaj przykro że ciebie też to spotkało zostań tu z nami to bardzo pomaga
 
Ostatnia edycja:
Cześć kochane....

Na początku przekazuje pozdrowiena od As 76, jest naprawdę szczęśliwa na tej pielgrzymce, jest rodosna, i wyciszona....

A ja już Wam mówię jaka decyzje podjęliśmy....w związku z tym, iż jeszcze nawet ie jest to termin @...to dajemy sobie te kilka dni na wstrzymanie bo wszystko sie może zdarzyć....pamietacie jak było u As właśnie...test pokazał dwie krechy a potem normalna @ i fasolki nie ma....
i tym sposobem czekamy jeszcze ten tydzień....co los przyniesie....w przyszłym tygodniu robie betkę i progesteron....i na tej podstawie podejmiemy decyzję o pójściu do gina...ale na pewno nie wczesiej niż 6 tydzień....
a teraz jem folik...tylko większą dawkę nie 0,4 jak do tej pory tylko 5 ..... ponadto kupiłam Acard i mam zamiar od dziś brac jedną tabletkę dziennie....no i robiłam porządek w lekach i znalazłam całą paczke duphastonu...więc jakby cos sie zaczęło dziać...to wezmę.
na razie objawy są książkowe....bola mnie piersi, pobolewa brzuch, czasami mnie mdli i wczoraj zjadłam wieczorem słoik ogórków konserwowych.....jej jak mi smakowały!

Aligator - okropnie jest na kwietniówkach....ja tam wcale nie chcę należeć....zostańmy na razie tutaj...może w końcy administrator sie za nie weźmie i sie wszystko wyciszy.....
jak sie czujesz? jak betka? i kedy w końcu do gina sie wybierasz?
buziaki....
 
O ja..

Wchodzę sobie i pierwsze co to widzę suwaczek Karolci :)
Przeglądam wątek a tu tyyyyle nowych suwaczków :)

Dziewczyny CUDOWNIE! To napawa strasznistym optymizmem..


Wpadliśmy Was pozdrowić cieplutko :**
 
Niucha ja to miewam jakieś dni strachu jeszcze jak małego nie czuję np za dużo i muszę zastanawiać się czy go czułam czy nie.
ale tak właśnie spojrzałam na suwaczek i stweirdziłam,że już faktycnzie nei tak dużo zotało:) z 16tygodni przecież co to jest:)
my kupiliśmy farby,M narazie podłogę robi,jak przyjdzie do jej lakierowania to będę musiała sie wyprowadzić pewnie do teściów na działkę.ale grunt,że coś się rusza,
szybko zleci i zacznę kupować coś w koncu:)a to już będzie październik pewnie tak jak zakładałam od początku.
w sobotę idę do gin i trochę się boję

Ola Pm
wpadaj częściej:)
 
Hej dziewczynki!
I znowu fatalna noc...
te moje noce znowu zaczynają być takie same i... strasznie męczące...
Kładę się koło 23.00, ale długo, długo nie mogę zasnąć....
Potem pobudka koło 4.00 i znowu to samo - zasypiam gdzieś koło 6.00, a o 7.00 trzeba wstawać do sklepu....
Ech ta głowa....
Zajęta myślami, kłopotami, finansami....
ech....
:zawstydzona/y::-:)-:)-:)-:)-:)-(


a poza tym....
jakoś dziwnie się czuję....
nigdy nie wstaję w nocy na siusiu, a to już 2 noc z rzędu....
:eek::eek::eek::eek::eek:
nie, żebym się nakręcała, bo to raczej nie możliwe, ale....
 
Ola** - chyba muszę rzeczywiście wpadać częściej nacieszyć oczy suwaczkami.. Jak Ty się czujesz? Widzę, że u Ciebie też minął już felerny czas..Ja nie mogę się grudnia doczekać..

Zauważyłam, że jedna z dziewczyn wybrała się na pielgrzymkę do Częstochowy i zbierała intencje na modlitwę..Niestety spóźniłam się ale tak sobie myślę, że jak będą się modlić o wszystkie dzieci to i o moje też :)
 
reklama
isza bardzo mi przykro..mi też się wydaje, że pół roku to bardzo długo..jeśli bedziesz czuła się dobrze psychicznie i fizycznie, to nie ma żadnych przeciwskazań..tak mówi mój gin, wczoraj z nim rozmawiałam. Powiedział, że nie jest nigdzie udowodnione naukowo, że trzeba zrobić tak długą przerwę. My już sie kochaliśmy..nie zabezpieczamy się..co będzie to będzie..
violka trzymac kciuki??
As napewno pomodliła się za wszystkie nasze dzieciaczki..i te większe i fasolki i przyszłe fasolki..dziękuję jeszcze raz:tak:
karolcia i dobra decyzja:-)fajnie, ze podjęta razem..ogórki..he..he...dobry objaw:rofl2:

Ja na antybiotyku..już dzisiaj gardło prawie nie boli..i dobrze, bo w sobotę wyjezdzamy, takze bede juz zdrowa..mam tylko nadzieje, ze Iga się nie zarazi..
 
Do góry