reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ola Pm oj minął i już troszke lżej,ale i tak czekam do soboty na wizytę i jakaś niepewność mnie naszła nie wiem czemu,czuję się dobrze więc musi być już dobrze.
a wy jak? było już połówkowy?i synus czy córeczka, bo chyba przegapiłam
a co do modlitw to sama przynależność do tego wątku wystarczy i na pewno każda z nas nie będzie zapomniana
 
reklama
violka trzymac kciuki??

Witaj!
A bo ja wiem:eek::eek::eek::eek:
Ja tam na nic nie liczę...
Bo po pierwsze to byłby cud (dosłownie, bo owulkę miałam 3 dni po"strzale":zawstydzona/y:)
A po drugie - to chyba jeszcze nie czas odpowiedni na spokojne donoszenie....
Ale z drugiej strony...
chyba nigdy nie ma właściwego czasu, bo zawsze jest COŚ TAM....

Ale kciuki trzymać zawsze można;-);-);-)
A nóż widelec pomogą:-D:-D:-D:-D
 
Karolcia - gratulacje ogromne! Ja bym polazła do gina - dla tzw. świętego spokoju, coby mieć zagadnienie pod kontrolą.
Ikka - I dla Ciebie też!
Aligator - tak trzymaj!
JA TEŻ CHCĘ!! A poza tym to mają byc baaardzo nudne ciąże bez żadnych sensacji.

Niucha - 500g to już kupa chłopa jest! Niech rośnie piękny i wielki. Kichał pies kokardeczki, falbaneczki i spineczki z koronkami razem - nawet jak będzie w jednych portkach latał, z koszulą na wierzchu i śpikiem do pasa, to grunt żeby zdrowy był.

Isza, poczekaj. Współczuję Ci jak cholera, rozumiem że chcesz natychmiast, już... Daj sobie czas, niech się organizm uspokoi, przygotuje, niech macica się zregeneruje. Wiem, czasem dziewczyny "zaskakują" od razu po zabiegu. Wiem. Dałabym sobie czas na jedną @ i potem już ogień. Tylko spokojnie. Spróbuj odpiąć myślenie bo ono nas wykańcza, presja, nawet ta wewnętrzna jest naszym wrogiem. Spokoju życzę przede wszystkim. Jakbyś miała ochotę pogadać "na żywo" to też nie mamy daleko.

As - dziękuję. Bardzo bardzo dziękuję.
 
Bo po pierwsze to byłby cud (dosłownie, bo owulkę miałam 3 dni po"strzale":zawstydzona/y:)

no to będzie dziewczynka w takim razie :-)

u mnie w cyklu, w któym zaszłam w 2 ciąże, strzał tez był gdzies 2-3 dni przed owulką, ale dokąłdnei nie obserwowałam i nie zapisywałam. pamietam tylko, ze jak miałam wszelkei objawy owu w tym cyklu, to sexu nie było. a ciąża się pojawiła :-).
a poza tym każde dziecko jest CUDEM :-)
 
Hejka dziewczyny no nadszedl czas znowu na staranka ale nie mam z kim hehe bo od soboty mamy nowego domownika Suczke Mike no i maz ja pilnuje w nocy bo skalczy i wyje hehe no i jest odrobaczana to szaleje a on siedzi jak nad dzieckiem :) az smiech:) wiec po nocy jest wykonczony i teraz ja siedze on odsypia hihi ciekawe jak to dalej bedzie:)mjak mi sie uda to pochwale sie jak to maz mowi "coreczka";) milego dnia zycze:)
 
Witajcie,
postanowiłam się z Wami przywitać, nie udzielałam się dotąd u Was na wątku, ani nie czytałam go reguralnie, przynaję się bez bicia, nawet nie pamiętam, czy już pisałam cokolwiek tutaj u Was. Przepraszam, ale od marca tego roku jestem jakby trochę zawieszona w próźni, roztargniona i wogóle nie wiem co sie dzieje...
Są momenty lepsze, wtedy się mobilizuję i działam i potrafie wiele zrobić, ale dopadaja mnie takie dni, że najchetniej nie wychodziłabym z domu i chciałabym, żeby wszyscy zostawili mnie w spokoju, a każda rada działa na mnie jak czerwona płachta na byka, nawet tych najbliższych mi osób...
Piszę bo widzę, że u Was jest tyle wsparcia i może odrobinę ulgi znajdę u Was.
 
nawet nie umiem powiedzieć jak się cieszę że tu się znalazłam, tyle ciepłych słów, tyle wsparcia ... mój przyszły mąż miał mnie zabrać do psychologa. Powiedział że nie może patrzeć jak bardzo cierpię, jemu też jest ciężko ale jego łzy ciekną jak nie patrze. W czwartek idę na kontrole oby było dobrze, potem badania zacznę robić, oby z pracą sie poukładało i ... czas zacząć ... czas działać ....


 
Ostatnia edycja:
Witajcie,
postanowiłam się z Wami przywitać, nie udzielałam się dotąd u Was na wątku, ani nie czytałam go reguralnie, przynaję się bez bicia, nawet nie pamiętam, czy już pisałam cokolwiek tutaj u Was. Przepraszam, ale od marca tego roku jestem jakby trochę zawieszona w próźni, roztargniona i wogóle nie wiem co sie dzieje...
Są momenty lepsze, wtedy się mobilizuję i działam i potrafie wiele zrobić, ale dopadaja mnie takie dni, że najchetniej nie wychodziłabym z domu i chciałabym, żeby wszyscy zostawili mnie w spokoju, a każda rada działa na mnie jak czerwona płachta na byka, nawet tych najbliższych mi osób...
Piszę bo widzę, że u Was jest tyle wsparcia i może odrobinę ulgi znajdę u Was.
Yustynia - opisujesz książkowe objawy depresji. Nie wiem gdzie tkwi podłoże, ale... Po pierwsze właśnie wychodź do ludzi, staraj się żeby coś się działo - najgorsze to utkwić w pułapce własnych myśli. Korzystaj ze słońca - ono powoduje że jesteśmy bardziej radośni - taka chemia. Jeśli takie tendencje by się nasilały (ucieczka w odosobnienie, wnerw na bliskich nawet, życzliwych ludzi "bo sie wtrącają i zakłócają spokój"), trzeba by się skonsultować z fachowcem. Przepraszam, ze to piszę - przerabiałam depresję z terapią i lekami włącznie, zaczynało się właśnie tak jak opisujesz, a c.d. to koszmar.
 
Witam, ja tez co jakiś czas się martwię o dzidzię i tak już będzie do końca. Nie da się po stracie całkiem wrzucić na luz,ale trzeba być tez dobrej myśli. Co do stranek to jak się jest gotowym psychicznie, to rzeczywiście nie trzeba wcale czekać 6 miesięcy. Ja zaczęłam 2@ po poronieniu.
Ola,OlaPm, miło patrzeć na Wasze suwaczki jak tak mkną;-) To już połowa ciąży;-)
Vjolka, życzę by cud okazał się fasolką;-)
Yustynia, tak jak pisał kłaczek, nie zamykaj się w sobie, tylko wyjdź do ludzi, do słońca.
Isza, zapalam (*) dla Aniołka i życzę by wszystko się ułożyło, widzę, że niedługo ślub, więc pewnie przygotowania pełną parą.
 
reklama
Do góry