reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
witam kochane
mam nadzieję że weekend minął przyjemnie :)

ja wczoraj dostałam @ i jak tylko się skończy zaczynam starania o kruszynkę :)
jak narazie strasznie mnie brzuch boli :(
ale wreszcie jest normalna @, bo po zabiegu miałam skąpe krwawienie

pozdrawiam serdecznie
 
Witam poniedziałkowo....

Wczoraj miałam bardzo ciężki dzień....tak się ścięłam z bratową, że o mało się nie pobilismy wszyscy....bo MÓJ ukochany pies zawarczał na jej 6 letnie dziecko....tylko zawarczał! A ta jak z ryjkiem wyskoczyła na nas, na psa, że mamy go sobie pilnować bo ona przysięga, że go ZABIJE! Że to dlatego nie mamy dzieci bo tak tego psa kochamy...i tak dalej...nawet moją teściową zwyzywała od najgorszych, że niby ona tylko mnie lubi, i że ma w dupie wnuka. No po prostu koszmar...do tej pory mam wewnętrzną trzęsawkę.
Nasz pies ma 12 lat...i jeszcze nigdy nikogo tam nie ugryzł...fakt jest wredny bo to pekińczyk, ale jest grzeczny.
Nienawidzę tej dziewuchy...i wiele teraz stracili w naszych oczach i oczach rodziców Z., a najbiedniejsze to to dziecko, które nie wiedziało o co awantura....bo sam zaczął się na nią drzeć, że piesek mu nic nie zrobił. To jest furiatka jakaś.
A prawda jest taka, że dla na ten pies jest jak " dziecko", mówimy o nim syneczek - wiem, że to może śmieszne, ale chyba przelewamy na niego te nasze instynkty macierzyńskie i tacierzyńskie.

No to sie wygadałam.

Doczytam Was to poodpisuje....

buziaki.
 
Hej dziewczyny!

kasiawd bardzo mi przykro, że się tak pokomplikowało. Nadzieję trzeba mieć zawsze i do końca. I jak mi wiele osób mówiło w tym ciężkim dla mnie okresie: Szef wie co robi...
Jak czytałam Twoj post to mi przed oczami stanęło jak ja robiłam bete. Mam jednak nadzieję, że u Ciebie tym razem będzie inaczej. Zyczę powodzenia!!! i daj znać.

ja w piątek odebrałam wyniki cytomegalii i tsh, są jak najbardziej OK. w sobotę podjęłam decyzję, że w tym miesiącu zaczynamy działać...;-) (dodam, że mąż chciał od dawna zaczynać po tej @ co się skończyła, a ja chciałam po następnej) ostatecznie zmieniłam zdanie, skoro wsio jest ok, badania nic złego nie wykazały to nie ma na co czekać i marnować kolnejnego miesiąca ;-)
 
Karolcia ja Cię rozumiem i nie uważam, że to, że traktujecie psa jak równouprawnionego członka rodziny jest nienormalne, czy dziwne. Sama mam 3letniego labka i też go traktuję niemal jak dziecko. I nie dlatego, że brak mi dziecka i przelewam na niego swoje uczucia macierzyńskie. Ja zawsze byłam taka. Pies, kot czy inne zwierze od dzieciństwa były dla mnie och i ach i zawsze na równi stawiane z człowiekiem. A jeśli ma się pod dachem istotę, za którą ponosi się pełną odpowiedzialność to trzeba ją kochać i traktować tak jak sami chcielibyśmy być traktowani i kochani. Takie jest moje zdanie i w pełni popieram Twoją postawę. Głowa do góry!
 
Witam się poniedziałkowo :-)

karolcia co za paskudne babsko...niech się nie dziwi że teściowie jej "nie lubią" jak się tak zachowuje. Szkoda tylko bogu ducha winnego dziecka. A Ty się nie przejmuje, tacy ludzie nie zasługują na to abyśmy przez nich byli zdenerwowani.

Nam weekend minął super. Pospacerowaliśmy, pogadaliśmy...a wczoraj przyjechali znajomi i niedawno ich pożegnałam :-)
Już się nie mogę doczekać 6 maja (wizyta). She Ty chyba też wtedy będziesz podglądać swojego Skarba.

Pięknego dnia Wam życzę!
 
reklama
Cześć dziewczyny!!!
Wróciłam do was.....
Wybaczcie, ale nie nadrobię...
Wszystkie nowe aniołkowe mamusie przytulam bardzo mocno (choć ufam, że takowych nie ma), a dla Aniołków zapalam
[*]
Tym świeżo zafasolowanym serdecznie gratuluję....
Noszącym swe szczęścia pod serduszkiem życzę spokojnej ciąży i lekkiego porodu...
A tym, które mają już swoje dzieciątka przy sobie gratuluję oraz życzę wszystkiego, co najlepsze...
 
Do góry