reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Witam w niedzielny wieczór...

Byłam dzisiaj z mamą na cmentarzu u babci....i pogoda była taka piękna, że pospacerowałyśmy trochę, i tak chodząc między alejkami doszłyśmy do miejsca gdzie są te maleńkie groby aniołków...i tak tam stałam, czytałam napisy, wszystkie imionka były napisame w zdrobnieniu Ania, Martusia, Krzysiu.....i tak chodząc między nimi pomyslałam, że nie chciałabym mieć takiego miejsca. Pomyślałam, że dobrze, że mój Aniołek odszedł na tyle wcześnie, że nie musiałam walczyć o jego ciałko, że nie musiałam go rodzić bez nadziei na tupot małych nóżek. Zrobiło mi się bardzo przykro i strasznie żal tych wszystkich rodziców, którzy musieli przez to przechodzić. I jestem wdzięczna mojemu Aniołkowi, że odszedł odemnie tak cichutko i nie pozwolił mi aż tak cierpieć.
Wiem, że niektóre z Was mają takie miejsca.....tak mi przykro dziewczyny.
Oj troszkę zasmuciłam, ale chciałam Wam o tym napisać.....


Wiesz... Podzielam Twoje przemyślenia...
Sama sobie też tak tłumaczyłam...
Że może lepiej, że Antosia odeszła tak wcześnie...

 
reklama
Karolcia-to piękne co napisałaś.ja też straciłam swojego aniołka tak wcześnie.i teraz jest ze mną w moich myślach i w sercu.

wiecie co...tak sobie myślę bo jak byłam u ginka -to kazał mi się zaszczepić p.grypie skoro planuję ciążę......-no i nie wiem czy się szczepić ???czy nie???
a Wy się zaszczepiłyście????

i jeszcze jedno pytanie....
wie któraś z Was może ile biorą za zrobienie badania na toksoplazmozę???
tak orientacyjnie ...????
kiedyś miałam robioną bo mi ginek zlecił-ale myślę że może powinnam powtórzyć???
 
Czesc dziewczyny - mnie troche nie bylo..i trudno nadrobic zalegosci.
Przytulam nowe Anilki
[*], ale i tez nowe fasolki.
O takich historiach piszecie, ze az niesamowite, ze to sie zdarza: sny, kasztany...Jak nie z tego swiata.

Mysmy mieli od piatku wizytacje tesciow - na szczescie mamy poprawne stosunki, a corcia ich uwielbia. A oni ja jeszcze bardziej :-). Sie nasprzatlismy, ze hoho. Ale juz dziiaj pojechali i dobrze. Tylko niestety dopadlo nas tydzien temu przeziebienie i sie babrze. MAla zaczyna kaszlec. Ot takie codziennie problemiki. Ale jak ich pragniemy!
Postaram sie byc juz bardziej na biezaco, bo teraz nie starczy i siel wszystkim odpisac.
Zycze udanego tygodnia
 
W sumie mają prawo cieszyć się własnym szczęściem. To nie ich wina, że one donoszą swoje pierwsze ciąże bez problemów, a ja nie zdążyłam nawet usłyszeć serduszka mojego Aniołka. To ja nie potrafię sobie z pewnymi sprawami poradzić. nadal. Pomimo upływu czasu...



A jak było w szkole?

Wiem jakie to trudne.Ja mam taki 2 aniołki,ale też tylko w moim serduchu zajmują godne im miejsce.Na cmentarzu mam natomiast braciszka,który przez pielegniarkę żył tylko 18 godzin.Dziś miałby 30 lat.:-:)-(
Na dzień dobry była klasówka z twórczości Krasickiego.:szok::-D:-D:-D.
Z matmy funkcje liniowe,więc spoko z WOS grupy społeczne,więc ustaliśmy,że u nas w klasie panuje ANARCHIA :-D:-D:-D:-D
reszta jest oki.Fajnie i sympatycznie.

Przepraszam,że nie siedziałam z Wami,ale musiałam opracować sobie "Cierpienia młodego Wertera" właśnie kończę pisać charakterystykę postaci i zaraz do łóżeczka idę,bo o 7.00 pobudka.
Cieszę się,bo polski mam już odrobiony zostaje jeszcze referat z historii mój osobisty na zaliczenie semestru(w sobotę za 2 tygodnie będę prowadziła lekje na podstawie tego referatu ):-D:-D:-DJuż to widze.:-D:-D:-D
I nieszczęsne wypracowanie z polskiego na temat,którego jeszcze nie rozumiem.:szok::szok::-D:-D:-D.

Karolcia-to piękne co napisałaś.ja też straciłam swojego aniołka tak wcześnie.i teraz jest ze mną w moich myślach i w sercu.

wiecie co...tak sobie myślę bo jak byłam u ginka -to kazał mi się zaszczepić p.grypie skoro planuję ciążę......-no i nie wiem czy się szczepić ???czy nie???
a Wy się zaszczepiłyście????

i jeszcze jedno pytanie....
wie któraś z Was może ile biorą za zrobienie badania na toksoplazmozę???
tak orientacyjnie ...????
kiedyś miałam robioną bo mi ginek zlecił-ale myślę że może powinnam powtórzyć???
nigdy się nie szczepiłam i nigdy nie chorowałam na grypę.:tak::-)
Dobranoc moje kochane:tak:
 
Witajcie Kochane,
nie nadrobię Waszej "lekturki weekendowej", dużo napisałyście....
U mnie smutek....rozgoryczenie....żal....ale brak łez....nie umiem już płakać....
Wyniki nasionka przyszły w piątek.....to co zobaczyłam, było dla mnie ogromnym zaskoczeniem....nie spodziewałam się takich wyników!!!! Tym bardziej, że za 1 razem wyszły dobre....Wyniki są, delikatnie mówiąc.....w opłakanym stanie :-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-:)-(
Bardzo mało plemników, dużo martwych, słaba ruchliwość...w/g mojego odczytu nie wygląda to najlepiej.....chyba nawet odbiera Nam nadzieję, by kiedykolwiek się udało...Do lekarza w październiku, zobaczymy co nam powie....ale pewnie większej rewelacji nie będzie...Próbowałam dzwonić do mojego gin. i porozmawiać telefonicznie, czytając po łebkach wyniki męża. Wiadomo, nie był w stanie powiedzieć konkretów, ale słyszałam w jego głosie...niepokój. Próbował mnie uspokoić, mówił, że nie jest źle, że wszystko teraz można leczyć, ale nie wiem czy wierzę....Poczytałam w necie troszkę o nasionku, o normach, o wynikach, o leczeniu....kolorowo nie jest...Piszę bzdury, zanudzam Was, sorki...:sorry:
Pozdrawiam Was serdecznie i przepraszam, że nie odpisuję, ale jestem rozbita....totalnie...:-(
 
Wiem jakie to trudne.Ja mam taki 2 aniołki,ale też tylko w moim serduchu zajmują godne im miejsce.Na cmentarzu mam natomiast braciszka,który przez pielegniarkę żył tylko 18 godzin.Dziś miałby 30 lat.:-:)-(
Na dzień dobry była klasówka z twórczości Krasickiego.:szok::-D:-D:-D.
Z matmy funkcje liniowe,więc spoko z WOS grupy społeczne,więc ustaliśmy,że u nas w klasie panuje ANARCHIA :-D:-D:-D:-D
reszta jest oki.Fajnie i sympatycznie.

Przepraszam,że nie siedziałam z Wami,ale musiałam opracować sobie "Cierpienia młodego Wertera" właśnie kończę pisać charakterystykę postaci i zaraz do łóżeczka idę,bo o 7.00 pobudka.
Cieszę się,bo polski mam już odrobiony zostaje jeszcze referat z historii mój osobisty na zaliczenie semestru(w sobotę za 2 tygodnie będę prowadziła lekje na podstawie tego referatu ):-D:-D:-DJuż to widze.:-D:-D:-D
I nieszczęsne wypracowanie z polskiego na temat,którego jeszcze nie rozumiem.:szok::szok::-D:-D:-D.


nigdy się nie szczepiłam i nigdy nie chorowałam na grypę.:tak::-)
Dobranoc moje kochane:tak:


Służę pomocą - z wykształcenia jestem polonistką ;-):-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
Ewelina28 czasami nam, nie wtajemniczonym, wydaje się, że coś jest złe, że nie da rady tego naprawić, wyleczyć, a potem okazuje się jak bardzo się myliliśmy...
A twój lekarz mógł być zaniepokojony, bo jak sama stwierdziłaś, czytałaś po łebkach, więc nie może podać ci pełnej analizy wyników...
Październik już tuz tuż, więc postaraj się uzbroić w cierpliwość i myśl pozytywnie...
Trzymam kciuki​
 
Ewelina28 czasami nam, nie wtajemniczonym, wydaje się, że coś jest złe, że nie da rady tego naprawić, wyleczyć, a potem okazuje się jak bardzo się myliliśmy...
A twój lekarz mógł być zaniepokojony, bo jak sama stwierdziłaś, czytałaś po łebkach, więc nie może podać ci pełnej analizy wyników...
Październik już tuz tuż, więc postaraj się uzbroić w cierpliwość i myśl pozytywnie...
Trzymam kciuki​

Ja to wszystko wiem.....
Pozostaje mi tylko cierpliwie czekać...obym się myliła....
Dzięki za kciuki
 
Witajcie w poniedziałkowy poranek.

Ewelina, u moich znajomych to okazało sie , że facet praktycznie jest bezpłodny tak złe wyniki miał. Pamiętam, że bardzo byli zrozpaczeni. Trafił do lekarza, i zalecenia, zero papierosów, zero alkoholu...jakieś tabletki i po pół roku piekna zdrowa ciąża. Bedzie dobrze, zobaczysz. A skoro mówisz, że jedne wyniki były dobre, to może po prostu zły dzień miał Twój mąż. Gdzieś tu wyczytałam, ze po kilku dniach abstynencji przed badaniem to właśnie jest dużo martwych plemniczów.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie w poniedziałkowy poranek.

Ewelina, u moich znajomych to okazało sie , że facen praktycznie jest bezpłodny tak złe wyniki miał. Pamiętam, że bardzo byli zrozpaczeni. Trafił do lekarza, i zalecenia, zero papierosów, zero alkoholu...jakieś tabletki i po pół roku piekna zdrowa ciąża. Bedzie dobrze, zobaczysz. A skoro mówisz, że jedne wyniki były dobre, to może po prostu zły dzień miał Twój mąż. Gdzieś tu wyczytałam, ze po kilku dniach abstynencji przed badaniem to właśnie jest dużo martwych plemniczów.

Dzięki kochana za pocieszenie:zawstydzona/y:
Ja już nie wiem co o tym wszystkim myśleć, jestem za głupia na to wszystko....
Na pewno trzeba będzie znów powtórzyć badanie...
Mam nadzieję, że medycyna pomoże....
Pozdrawiam
 
Do góry