reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Kochane wszystkim gratuluje fasolinek!!!
Super wiadomosci...:):):)
Agatko coz ja moge napisac...jak zaczne marudzic to bedzie tego duzo-hehe.
Czuje sie dobrze-no moze czsem jestem wymeczona,ale to chyba normalne jak wychodze rano a wracam wieczorem...No,ale jeszcze tyci ponad miesiac i bede miala przerwe w kursie i troche odpoczne.
Moj maz dalej nie ma pracy i nie zanosi sie aby cos mialo sie zmienic...No i ostatnio troche mnie zawiodl bo dowiedzialam sie o czyms co on przede mna ukrywal i najwyrazniej nie mial mi o tym nigdy zamiaru powiedziec...A sadzilam iz nie powinno sie miec tajemnic...
A wracajac do Juniorki(tak nazywam moja dzidzie:):)to ciuszkow troche mam.Troche kupilam(jak porownalam ceny z allegro to tu sa nawet tansze niz w Polsce),troche dostalam wiec nie jest zle.W przyszlym tygodniu przyjdzie zamowione lozeczko i 3-drzwiowa szafa...
No i to chyba na tyle...O Boze jak ja bym choc na chwile sie chciala znalezc w Polsce...No,ale z tym chyba bede musiala poczekac jeszcze troche...Naprawde juz mi sie teskni...W domku nie bylam od lutego:-(

Oj koncze juz marudzic...Ale sie naprodukowalam...
Po malu ide kapu i do lozka:)

Spijcie dobrze.Do jutra buziolki
 
reklama
:-)Witajcie niedzielnie!:-)
Jakoś tak dziwnie się dziś czuję...:eek:
Nie rozumiem tylko dlaczego....
Może to świadomość, że w zeszłym tygodniu, o tej porze, jeszcze Antosia była...:-(
A teraz już jej nie ma...:-:)-:)-(

 
Kaska, to fajnie, że już masz strój na weselisko :-)
Przejrzyj testy, żeby je trochę odświeżyć, ale na pewno wszystkie odpowiedzi gdzieś tam w zakamarkach główki już masz :tak:
A z fasolką będzie dobrze, niebawem u Was zagości :tak:

Cześć dziewczyny.
Poczytywałam Was dzisiaj, ale teraz dopiero mam chwilę, żeby coś napisać. Zabrałam się dzisiaj za wielkie sprzątanie, bo pomyślałam sobie : a jak się uda w następnym cylku to koniec w pracami domowymi, więc tym sposobem mam pomyte okna, posprzątane w szafach i t d.....i tak zleciała sobota.
Dzięki Karola za zaproszenie :-)
U mnie też okna pomyte, ale szafy ciągle mam na sumieniu, że coś z tym trzeba zrobić, bo rzeczy w nich mnóstwo (ledwo się mieszczą), a jak trzeba się ubrać to się okazuje, że wszystko albo jest za ciasne, albo nie modne, albo wcale mi się już nie podoba itp. :zawstydzona/y: No ale kiedyś się za to wezmę ;-)

Aga0240, dobrze, że za kompletowanie wyprawki się wcześniej zabrałaś, bo wiadomo, że zwłaszcza jak się chce trochę kasy przyoszczędzić to lepiej mieć trochę wiecej czasu to można zawsze jakieś okazje wypatrzyć i coś fajnego za mniej pieniążków kupić.
Trzymam kciuki, żeby się wyjaśniło czemu mąż prawdy nie wyjawił, może uważał, że to że Ci tego nie powie będzie lepsze dla Twoejgo dobra, np. żebyś si nie denerwowała. Musi być dobrze :tak:

Fajnie, że dziś niedziela (fajniej by było jakby to dopiero sobota była ;-)) to trochę można jeszcze od roboty poodpoczywać :-)
 
Jaki tu spokój lalalala :-), witam was dziewczynki w niedziele i życzę miłego dzionka, pełnego radośći i słodkiego lenistwa;-).Dopadła mnie @, ale w pore łyknęłam tabletke i się z tego cieszę bo nie zwijam się z bólu.
 
Witam niedzielnie:)

Poczytałam wszystko ale jakoś weny brak do odpisania..Dalej ze mnie cieknie jak nie wiem...mogłoby się już skończyć...

h2o - witaj, światełko dla Aniołka(*)

Aga34 - cudowana wiadomość!!!Gratuluję i trzymam kciuki!:)

MY zaraz na obiadek do teściowej idziemy..

Miłej niedzieli dziewczynki!
 
Dzień dobry dziewczynki :-)

Bardzo dawno mnie tu nie było...
Nowe mamusie witam i zapalam
[*] dla Waszych dzieciątek.
Zafasolkowanym gratuluje i życzę przede wszystkim zdrowia i bezproblemowej ciąży. :-):-):-):-)

Zaglądam do was od czasu do czasu, ale nie mam o czym pisać.
Ani nie jestem staraczką, ani zafasolkowaną.
Moje starania odłożone na dalszą przyszłość (może rok, a może więcej) ze względu na to, że postanowiłam się dalej kształcić i dokształcać. I powiem wam, że dowaliłam sobie roboty. ;-);-);-) Dwa kierunki studiów mgr uzupełniających, kursy, szkolenia, praktyki :-p:-p:-p

Będę zaglądać od czasu do czasu, bo jestem od tego uzależniona :zawstydzona/y:
Mam nadzieję, że jak za rok, czy półtorej się zdecyduję na staranka, to jeszcze zastanę tu którąś z Was (pewnie większość z Was już w drugiej ciąży :tak:).

Miłego dnia życzę! :-)
 
A ja dziś mam wisielczy humor...:-:)-(
Nic mnie nie cieszy...
Nic mi się nie chce...
Nic, tylko wyć...

Przytulam mocno...

Jeśli masz ochotę płakać, to płacz, rycz ile się da. U Ciebie upłynęło zbyt mało czasu od tego tragicznego dnia, aby pogodzić się z tym, co się stało. :-( Nie wolno dusić w sobie emocji, sama się o tym przekonałam, że może się to skończyć gorzej niż ataki płaczu, rozpaczy.:-(

Daj sobie trochę czasu. Ten ból nie minie nigdy, ale po pewnym czasie nauczysz sie po prostu z nim żyć. Mam nadzieję, że jak najszybciej. Ja po drugim poronieniu potrzebowałam pół roku :-(

Chciałabym też ostrzec inne aniołkowe mamusie przed zamykaniem się w sobie. Unikaniem ludzi, normalnych zajęć. U mnie moja rozpacz zakończyła się nerwicą, z której na szczęście już udało mi się wyjść.

Wiem, że to brzmi okrutnie, ale ... Dziewczyny znajdźcie sobie jak najwięcej zajęć, aby nie myśleć ciągle o tej tragedii, która nas spotkała. Dzięki temu naprawdę szybciej wraca się i do siebie - i fizycznie i psychicznie.
 
reklama
Ja tylko na chwilę.

Aga34 GRATULACJE!!!

V_jolka80 witaj w klubie. Czuję się tak samo. Wczoaj byliśmy u brata M. Były też obie siostry żony brata. Jedna rodzi w styczniu (tak jak ja miałam rodzić), druga w kwietniu. I w sumie wszystko było ok, dopóki w dvd nie wylądowało nagranie usg tego dzieciaczka, który urodzi się w styczniu. To będzie dziewczynka. I w sumie widok jej twarzyczki, kręgosłupa, rączek... W sumie to wszystko nawet bym zniosła. Ale jak usłyszałam z głośników bicie serca. Odrazu byłam w kiblu z płaczem. Oni nie wiedzą o moim poronieniu. Postarałam się więc pozbierać, czerwone oczy zrzuciłam na karb przeziębienia i jakoś wytrwałam jeszcze trochę. Ale jak tylko wsiedliśmy do auta, całą drogę przepłakałam. I dziś nadal czuję się fatalnie. To mogło być moje usg. To mogło być bicie serca mojego Orzeszka. Mogło... Ta świadomość tak bardzo boli...
 
Do góry