reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ja wczoraj miałam bardzo nieprzyjemny dzień, płakałam, przez mojego m :-( ale skonczył sie pomyslnie na szczescie, pogadalismy i ma byc dobrze. Oczywiscie chodziło o teściów i że nie widzieli Wiktorii jak twioetrdził 1-2 miesiace....a przeciez to nieprawda, widzieli ja 2 tyg temu...byłam z tesciowa i mała na spacerze i widziała sie z dziadkiem, ale on nie był nia zainteresowany....szedł na zakupy i nie miał czasu...A od rotawirusa dopiero tydzien minął, mała jeszcze zaraża, po co kogos narażać na choroby...przeciez tydzień nikogo nie zbawi, tak to miesiącami nie maja ochoty małej widzieć i dlatego, ze w swieta nagle sobie przypominaja mam im małą na siłe wysyłac na wizyty? niech sami przyjda, wiedza gdzie mieszkamy, to raptem 50m ...blok obok!!!
Nie wiem sama co robić, m chce powiedziec o ciazy swoim rodzicom a ja czuje wewnetrznie, ze jeszcze nie jestem gotowa, nic po mnie nie widać a juz niedługo 15tc zacznę, schudłam znowu i po obzartej wigilii wazyłam 54-55 kg :-(...to już -4kg...no i na nosku zrobił mi sie wielki ZONK..skad opryszczka jak ja jestem zdrowa?

Mam nadzieje, ze wam lepiej mijaja święta niz mi, bo ja z tego wszytkiego spac nie mogę
 
reklama
Witam i ja!!!!!!!!!
Najedzona, wypoczęta:biggrin2: Jestem u rodziców bo Piotrek dziś w pracy i zostaje do niedzieli to dopiero się wyleżę.
Z prezentów jestem zadowolona (zresztą mnie cieszą byle drobiazgi liczy się pamięć) Wigilia spędzona tylko z mężem i synkiem była cudowna naprawdę taka klimatyczna spokojna bez pośpiechu, bez hałasu. Piotrek nawet przebrał się za Mikołaja wyglądał .... tak że sama bym go nie poznała, jak wrócę do domu to wkleję zdjęcia i opiszę więcej teraz już zmykam polezeć. Miłego dnia dla Was
 
Hej babki.U nas też tak różnie w święta.:baffled:Ale dziecko zadowolone,to najważniejsze.Tylko chore:baffled:
Zdrówka,spokoju,odpoczywajcie.Miłego dnia.Pa.
 
Gabi widzę że u was wszystko ok więc jakoś wyjście na wigilię nie pogorszyło stanu twojej szyjki..... to dobrze.....
Szczęśliwych Świąt.....
Mój M widzi jak bardzo przeżywam kolejny rok bez naszych Aniołków i naprawdę jest cudowny....
 
WItam się i ja.
U mnie święta? Hmmm bez fajerwerków. Niestety :-( Dzień za dniem umyka a w mojej głowie tysiąc myśli. Ale po co wogóle smęcić? Więc nie smęce. Bo bez sensu rozdrapywanie ran. Nigdy się nie zbliźną jak będę do nich wracać. Na pozór jest ok... ale serce krzyczy i krwawi. Dobrze że nikt nie jest w stanie Go zobaczyć... bo by święta popsuć..
Coż mogę dodać...we własnym domku syf remontowy.. aż być się w nim nie chce. Ale też wszystko nasza wina.

Odnośnie duphastonu to wiemy że nie na własną rękę.. i wiemy że powoli odstawiać. Prosimy o konkrety!!! Kiedy Wy odstawiłyście, kiedy lekarz zalecił i jak się to u Was skończyło. Bo Andzi ma dwóch lekarzów(w tym endokrynologa) i jeden mówi już odstawić powoli (zmniejszyła dawkę do 1tab dziennie) a pani endokrynolog mówi że Ona nawet ciągnie duphaston albo do 20tc albo nawet jak trzeba do 30tc. Stąd nasze pytanie co Wy na to?

Buziam wszystkie.... nie mam czasu by usiąść i Wam odpisać.

"święta...święta... i po świętach"...
 
hejka dziewczynki...
a my mamy bardzo wesole swieta.....choc troszke mi smutno bo maly aniolek juz bylby pewnie z nami wlasnie ale....coz.....pozostaje pamiec...
my mielismy w wigilie gosci a wczoraj przyszedl sasiad...a potem jego szwagier i 4 dzieci tez byla...posiedzieli pogadali,pojedli popili a potem my u mich bylismy....
mowie wam jak fajowo bylo...
i on i my mamy te gre nintendo wii...wiecie co ja nie jestem jakas zwolenniczka gier ale ta jest naprawde fajowa......tyle smiechu i zabay jeszcze nie mielismy.....naprawde.....no i spiewania ....naprawde to byly chyba najlepsze swieta jakie tu spedzilismy....
dzis jeszcze idziemy tez na christmas party....do tego gosca co z nim taksowka mam jezdzic....pewnie tez bedzie wesolo hehehe...
noo a nowy rok bedzie u nas....a co.....trza korzystac z chwili bo tak szybko mija.....
suma sumaru te swieta sa naprawde bardzo udane....
 
Hmm,Sludziutka,ja nigdy nie brałam,nie mam pojęcia z tym duphastonem:baffled:
Ale ogólnie mam takie zdanie jak mój gin,nie brać więcej niż trzeba,ani niczego co nie jest absolutnie konieczne.Więc pewnie bym była za wcześniejszym odstawieniem.
Trzymaj się Edytko:tak:
 
reklama
Do góry