reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Cześć,
za mną dwa poronienia (6 i 8 tydzień) wieńczące starania naturalne. W obie ciąże zaszłam szybko.
Aktualnie rok nieskutecznych starań a propozycją lekarza jest in vitro.
Mam stwierdzone PCOS, MTHFR, PAI1, przeciwciała ANA. Partner mało nasienia i ponad 90% plemników nieruchomych o nieprawidłowej budowie.
Czy podejmując się procedury in vitro można zminimalizować ryzyko kolejnego poronienia? Jak? Czy istnieje realna szansa na szczęśliwe zakończenie?
Czy udało Wam się szczęśliwie donosić ciążę po in vitro wcześniej roniąc w cyklach naturalnych?
Chciałabym poznać Wasze doświadczenia, historie.
 
reklama
Cześć,
za mną dwa poronienia (6 i 8 tydzień) wieńczące starania naturalne. W obie ciąże zaszłam szybko.
Aktualnie rok nieskutecznych starań a propozycją lekarza jest in vitro.
Mam stwierdzone PCOS, MTHFR, PAI1, przeciwciała ANA. Partner mało nasienia i ponad 90% plemników nieruchomych o nieprawidłowej budowie.
Czy podejmując się procedury in vitro można zminimalizować ryzyko kolejnego poronienia? Jak? Czy istnieje realna szansa na szczęśliwe zakończenie?
Czy udało Wam się szczęśliwie donosić ciążę po in vitro wcześniej roniąc w cyklach naturalnych?
Chciałabym poznać Wasze doświadczenia, historie.
In vitro nie zminimalizuje ryzyka poronienia. Po transferze jesteś obstawiona lekami, ale wtedy już działa tylko natura. Szanse na donoszenie oczywiście, że są, jak najbardziej. Tylko gwarancji nie ma żadnej. Nikt Ci jej niestety nie da.
 
Cześć,
za mną dwa poronienia (6 i 8 tydzień) wieńczące starania naturalne. W obie ciąże zaszłam szybko.
Aktualnie rok nieskutecznych starań a propozycją lekarza jest in vitro.
Mam stwierdzone PCOS, MTHFR, PAI1, przeciwciała ANA. Partner mało nasienia i ponad 90% plemników nieruchomych o nieprawidłowej budowie.
Czy podejmując się procedury in vitro można zminimalizować ryzyko kolejnego poronienia? Jak? Czy istnieje realna szansa na szczęśliwe zakończenie?
Czy udało Wam się szczęśliwie donosić ciążę po in vitro wcześniej roniąc w cyklach naturalnych?
Chciałabym poznać Wasze doświadczenia, historie.
Znam parę której nie udawało się utrzymać ciąży z podobnych powodów jak u Ciebie. Chłopak dostawał leki na ruchliwość plemników, leczyli się w klinice w Poznaniu, później invitro i teraz mają 3 tygodniową córeczkę 😊
Ja poroniłam w październiku...od razu po pierwszej miesiączce zaczęliśmy ponowne starania mimo strachu strasznego że się nie uda ale tak zalecił lekarz więc zaufaliśmy...dziś mam pod sercem Syneczka, zdrowego i cudownego. Nie trać nadziei Wam też się uda tylko musicie trafić na lekarza który Was pokieruje i wesprze
 
@IssGreen A byłaś w ciąży obstawiona lekami?
Wydaje mi się, że skoro w ciążę zachodzić, to ja bym spróbowała naturalnie jeszcze raz, ale z żelaznym zestawem.
Co do invitro - jeśli się decydować to z badaniem zarodka. Nie pamiętam dobrze jak nazywa się procedura, bo mi się to ciągle myli (PGT lub PGS).
 
@IssGreen A byłaś w ciąży obstawiona lekami?
Wydaje mi się, że skoro w ciążę zachodzić, to ja bym spróbowała naturalnie jeszcze raz, ale z żelaznym zestawem.
Co do invitro - jeśli się decydować to z badaniem zarodka. Nie pamiętam dobrze jak nazywa się procedura, bo mi się to ciągle myli (PGT lub PGS).
Dziękuję za radę.
W dwóch naturalnych ciążach brałam tylko Duphaston (i witaminy).
 
Cześć,
za mną dwa poronienia (6 i 8 tydzień) wieńczące starania naturalne. W obie ciąże zaszłam szybko.
Aktualnie rok nieskutecznych starań a propozycją lekarza jest in vitro.
Mam stwierdzone PCOS, MTHFR, PAI1, przeciwciała ANA. Partner mało nasienia i ponad 90% plemników nieruchomych o nieprawidłowej budowie.
Czy podejmując się procedury in vitro można zminimalizować ryzyko kolejnego poronienia? Jak? Czy istnieje realna szansa na szczęśliwe zakończenie?
Czy udało Wam się szczęśliwie donosić ciążę po in vitro wcześniej roniąc w cyklach naturalnych?
Chciałabym poznać Wasze doświadczenia, historie.
Hej, ja po 2 poronieniach w 7/8tyg zrobiłam pakiet badań i poza mthfr, PAI, Hashimoto, celiakią wyszła mi bardzo zła immunologia (i immunofenotyp i kiry). Jeśli nie robiłaś to warto, mnie się udało zajść w cyklu naturalnym, na wielu lekach, sterydach, intralipidzie i accofilu, gdzie większość lekarzy też była za invitro i spisała mnie na straty.
Trzymam kciuki ❤️
 
Cześć,
za mną dwa poronienia (6 i 8 tydzień) wieńczące starania naturalne. W obie ciąże zaszłam szybko.
Aktualnie rok nieskutecznych starań a propozycją lekarza jest in vitro.
Mam stwierdzone PCOS, MTHFR, PAI1, przeciwciała ANA. Partner mało nasienia i ponad 90% plemników nieruchomych o nieprawidłowej budowie.
Czy podejmując się procedury in vitro można zminimalizować ryzyko kolejnego poronienia? Jak? Czy istnieje realna szansa na szczęśliwe zakończenie?
Czy udało Wam się szczęśliwie donosić ciążę po in vitro wcześniej roniąc w cyklach naturalnych?
Chciałabym poznać Wasze doświadczenia, historie.
U nas też bardzo słabe plemniki były ale lekarz twardo stoi przy opcji, żeby próbować naturalnie tylko z dużym zestawem leków
 
reklama
A ja mam stan przedzawałowy. Właśnie zrobiłam test i wyszedł pozytywny...
Czuję się jakbym miała zaraz paść ze stresu... nie dbałam o siebie, bo byłam więcej niż pewna, że się nie udało i z tego niedbania jestem od prawie dwóch przeziębiona, chodziłampo górach, jadłam rzeczy których teoretycznie nie powinnam... o matko, jesteście pierwsze. Jeszcze nikomu nic nie powiedziałam.
 
Do góry