reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
@Julia_22, współczuję bardzo 😔 trzymam kciuki żeby badania genetyczne wszystko wyjaśniły. Nie poradzę nic na pustkę którą teraz czujesz bo ona będzie w nas niestety cały czas. 😔
Chyba każda z nas tutaj ma takie pragnienie jak Ty, oby się ziściło 💫
 
@Julia_22, współczuję bardzo 😔 trzymam kciuki żeby badania genetyczne wszystko wyjaśniły. Nie poradzę nic na pustkę którą teraz czujesz bo ona będzie w nas niestety cały czas. 😔
Chyba każda z nas tutaj ma takie pragnienie jak Ty, oby się ziściło 💫
To była taka więź z maluszkiem, wszystko razem robiliśmy (mówiłam mężowi z uśmiechem, że pod sercem nosze małego pomocnika), każdego dnia nie mogłam doczekać się kiedy się poruszy, to były piękne miesiące. Teraz pozostał ból, cierpienie....
 
Kurde napisałam nie w tym wątku co miałam ale już pisze tu. Dziewczyny ja po wizycie u gina i powiedział że nie odstawiamy heparyny przed CC. Do końca ciąży biorę i 6 tyg. Po porodzie też i potem odstawiamy. Przecież ta krew będzie rozrzedzona ?
 
Cześć dziewczyny, podzielę się swoją historią, straciłam dwójkę maluszków. Parę lat temu w 37 tc urodziłam martwe dziecko, wada serduszka, po stracie nie mogłam się pozbierać, rozstałam się również z partnerem. Niedawno pochowałam swoje drugie dziecko, ciąża była planowana i zadbana, z mężem nie mogliśmy się doczekać synka, na początku wszystko było ok wyniki/badania/USG/test PAPAA, byłam przeszczęśliwa (wybór imienia, ubranek dla niemowlamów, wybór szkoły rodzenia itp.) Bańka mydlana pękła na USG połówkowym, lekarz zaczął podejrzewać wadę serduszka (obczytałam cały internet o danej wadzie, trochę się uspokoiłam) ale maluszek był tez o 1,5 tyg mniejszy (na początku ciąży wiek OM był zgodny z USG). Byłam odsyłana z badania na badanie + kolejne wady serduszka i inne, a także hipotrofia płodu i brak rokowań ze strony lekarzy. W 26 tc urodziłam martwego synka, jestem na skraju załamania, nie mogę się z tym pogodzić, drugi raz przez to samo przechodze, nie mogę spać w nocy, ciągle o tym myślę. Zapisałam siebie i męża na badania genetyczne, boję się że jestem nosicielem jakiegoś genu który dalej przekazuje, chyba że mam takiego życiowego pecha. Pragnę mieć zdrowe dziecko, pragnę w końcu móc przytulić, nakarmić swoje dziecko, zmienić pieluchę, mieć zarwane noce a nie tylko pustke i rozpacz :(
przykro mi. Tym bardziej że stracilas tak wysokie ciążę. Ja straciłam córkę w 5 miesiącu i też ciężko było mi się pozbierac, dalej boli. Odwiedzam ja na cmentarzu ale ona powinna być obok mnie😔
Zróbcie badania, wierzę że jeszcze będziesz szczęśliwa mama ziemskich dzieci
 
przykro mi. Tym bardziej że stracilas tak wysokie ciążę. Ja straciłam córkę w 5 miesiącu i też ciężko było mi się pozbierac, dalej boli. Odwiedzam ja na cmentarzu ale ona powinna być obok mnie😔
Zróbcie badania, wierzę że jeszcze będziesz szczęśliwa mama ziemskich dzieci

Mimo tego co przeszłam mam nadzieję, ale też lekki strach i obawy. Pochowanie dwójki maleństw drogo mnie kosztowało. Zobaczymy jak wyjdą badania, co powie genetyk, jeżeli otrzymam zielone światło to spróbuję jeszcze zawalczyć.
 
Dziewczyny dzisiaj odebrałam wynik hist-pat po poronieniu. Rozpoznanie: łożysko z cechami starzenia się z ogniskami zawału bladego. Pępowina i błony bez zmian patologicznych. Czy macie jakieś doświadczenie, wiedzę o tym? Czekam jeszcze na wizytę kontrolną. Pozdrawiam
 
Cześć dziewczyny, podzielę się swoją historią, straciłam dwójkę maluszków. Parę lat temu w 37 tc urodziłam martwe dziecko, wada serduszka, po stracie nie mogłam się pozbierać, rozstałam się również z partnerem. Niedawno pochowałam swoje drugie dziecko, ciąża była planowana i zadbana, z mężem nie mogliśmy się doczekać synka, na początku wszystko było ok wyniki/badania/USG/test PAPAA, byłam przeszczęśliwa (wybór imienia, ubranek dla niemowlamów, wybór szkoły rodzenia itp.) Bańka mydlana pękła na USG połówkowym, lekarz zaczął podejrzewać wadę serduszka (obczytałam cały internet o danej wadzie, trochę się uspokoiłam) ale maluszek był tez o 1,5 tyg mniejszy (na początku ciąży wiek OM był zgodny z USG). Byłam odsyłana z badania na badanie + kolejne wady serduszka i inne, a także hipotrofia płodu i brak rokowań ze strony lekarzy. W 26 tc urodziłam martwego synka, jestem na skraju załamania, nie mogę się z tym pogodzić, drugi raz przez to samo przechodze, nie mogę spać w nocy, ciągle o tym myślę. Zapisałam siebie i męża na badania genetyczne, boję się że jestem nosicielem jakiegoś genu który dalej przekazuje, chyba że mam takiego życiowego pecha. Pragnę mieć zdrowe dziecko, pragnę w końcu móc przytulić, nakarmić swoje dziecko, zmienić pieluchę, mieć zarwane noce a nie tylko pustke i rozpacz :(
Bardzo mi przykro :( i choć nie znam słów które mogłyby ukoić ten bol bardzo współczuję. Ja pochowałam synka 3 tygodnie temu w 20 tyg a wcześniej poronilam w 10. U mnie żadnych nieprawidłowości, wszystko od początku książkowo i na wizycie dowiedziałam się że serduszko nie biję. Nadal każdy dzień jest walka o przetrwanie, łzy lecą same na każdą myśl i wspomnienie. Rozumiem Twoja tęsknotę i pragnienie. I choć tak trudno teraz o nadzieję mocno Cie wspieram zebys miała siłę walczyć. Ponoc czas przyzwyczaja do bólu :( tutaj dziewczyny dają mnóstwo wsparcia i swoją historią pokazują, że nie jesteś sama a dalsze życie pokazuje, że może jeszcze dużo dobrego się wydarzyć i marzenia się spełniają.
 
Dziewczyny dzisiaj odebrałam wynik hist-pat po poronieniu. Rozpoznanie: łożysko z cechami starzenia się z ogniskami zawału bladego. Pępowina i błony bez zmian patologicznych. Czy macie jakieś doświadczenie, wiedzę o tym? Czekam jeszcze na wizytę kontrolną. Pozdrawiam
Miałaś badania na krzepliwość?
 
reklama
Do góry