Hej dzięki za pamięć i wywołanie do tablicy.
Jutro już zaczynamy 31tc. W czwartek wyszłam ze szpitala, byłam osiem dni, ale na szczęście problemem były tylko słabo wyregulowane cukry. Ciśnienie jeszcze w granicach normy, nie przekracza 140/90, ale jestem już na maksymalnej dawce dopegytu. Dzięki Bogu szyjka długa (4cm) i zamknięta. Brzuszek nie stawia się jakoś bardziej niż powinien na tym etapie ciąży, ale też biorę już aż sześć tabletek dziennie Magne b6 forte. Poza epizodem koło 15tc z dość odczuwalnymi skurczami, wszystko ucichło i czuję się bardzo dobrze w tej ciąży. Mam nadzieję, że tak pozostanie do końca. Poród prawdopodobnie jeszcze przed samymi świętami, w 38tc mam mieć cesarkę. Oczywiście jeśli ciśnienie do tego czasu będzie w normie.
Powiem Wam, że sama nie wiem jak to tak szybko zleciało
Pewnie ostatnie tygodnie będą niemiłosiernie się dłużyć, ale co tam jeszcze mam sporo do ogarnięcia przy wyprawce i kąciku młodego, także najlepsze przede mną
@marsi89 przy tym dużym brzuchu zastrzyki idą mi lepiej niż na początku. Prawie kompletnie bezboleśnie. Tylko ostatnio po prawej stronie znów trafiłam w naczynko i spory guzek mi się zrobił. A tak poza tym nauczyłam się żyć z tymi zastrzykami. Nawet teraz w szpitalu jak byłam, to wolałam robić je sobie sama.