reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Kontroluje betę i czekam - przy częściowym nie tak długo bo min 4 miesiące (a i tak 3 czekałabym ze względu na łyżeczkowanie)
Bardzo mi przykro. Z drugiej strony faktycznie wygląda to jak zdarzenia losowe i trzeba być dobrej myśli w kontekście dalszych prób.
A na jakim poziomie jest beta? Spada odpowiednio?
 
Na 4 tygodnie po wynosiła 11ng, Zobsczymy jak po tygodniu
Współczuję Ci.. sama jestem za pierwszym poronieniem w listopadzie tamtego roku i boje się powtórki. I ci z tego że przebadany się wzdłuż i wszerz jak później takie losowe rzeczy się przydarzają. Ja się cała trzęsę z obawy kiedy znów i jak to będzie.

Dziewczyny pytanie do Was może już kiedyś było, ale jak radziliście sobie z lekiem i stresem przed utrata i w momencie planowania ?
 
Współczuję Ci.. sama jestem za pierwszym poronieniem w listopadzie tamtego roku i boje się powtórki. I ci z tego że przebadany się wzdłuż i wszerz jak później takie losowe rzeczy się przydarzają. Ja się cała trzęsę z obawy kiedy znów i jak to będzie.

Dziewczyny pytanie do Was może już kiedyś było, ale jak radziliście sobie z lekiem i stresem przed utrata i w momencie planowania ?

Ja się przebadałam wzdłuż i wszerz - gdyby coś wyszło wiedziałabym jak leczyć (w sumie wyszła mi lekka IO bo miałam dziwne wyniki krzywej). A jako że nic specjalnego nie wyszło to jestem pozytywnie nastawiona, że teraz musi się udać
 
reklama
Współczuję Ci.. sama jestem za pierwszym poronieniem w listopadzie tamtego roku i boje się powtórki. I ci z tego że przebadany się wzdłuż i wszerz jak później takie losowe rzeczy się przydarzają. Ja się cała trzęsę z obawy kiedy znów i jak to będzie.

Dziewczyny pytanie do Was może już kiedyś było, ale jak radziliście sobie z lekiem i stresem przed utrata i w momencie planowania ?
Ja się bałam i obwiniałam się ale porozmawiałam z mężem i lekarz nas pocieszał, że wie na co choruje i na pierwsze poronienie nie miało to wpływu. Teraz jestem w ciąży po raz 2 i poki co obstawił mnie lekami wiec mam nadzieje, że będzie dobrze.
 
Do góry