reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

reklama
Kontroluje betę i czekam - przy częściowym nie tak długo bo min 4 miesiące (a i tak 3 czekałabym ze względu na łyżeczkowanie)
Bardzo mi przykro. Z drugiej strony faktycznie wygląda to jak zdarzenia losowe i trzeba być dobrej myśli w kontekście dalszych prób.
A na jakim poziomie jest beta? Spada odpowiednio?
 
Na 4 tygodnie po wynosiła 11ng, Zobsczymy jak po tygodniu
Współczuję Ci.. sama jestem za pierwszym poronieniem w listopadzie tamtego roku i boje się powtórki. I ci z tego że przebadany się wzdłuż i wszerz jak później takie losowe rzeczy się przydarzają. Ja się cała trzęsę z obawy kiedy znów i jak to będzie.

Dziewczyny pytanie do Was może już kiedyś było, ale jak radziliście sobie z lekiem i stresem przed utrata i w momencie planowania ?
 
Współczuję Ci.. sama jestem za pierwszym poronieniem w listopadzie tamtego roku i boje się powtórki. I ci z tego że przebadany się wzdłuż i wszerz jak później takie losowe rzeczy się przydarzają. Ja się cała trzęsę z obawy kiedy znów i jak to będzie.

Dziewczyny pytanie do Was może już kiedyś było, ale jak radziliście sobie z lekiem i stresem przed utrata i w momencie planowania ?

Ja się przebadałam wzdłuż i wszerz - gdyby coś wyszło wiedziałabym jak leczyć (w sumie wyszła mi lekka IO bo miałam dziwne wyniki krzywej). A jako że nic specjalnego nie wyszło to jestem pozytywnie nastawiona, że teraz musi się udać
 
reklama
Współczuję Ci.. sama jestem za pierwszym poronieniem w listopadzie tamtego roku i boje się powtórki. I ci z tego że przebadany się wzdłuż i wszerz jak później takie losowe rzeczy się przydarzają. Ja się cała trzęsę z obawy kiedy znów i jak to będzie.

Dziewczyny pytanie do Was może już kiedyś było, ale jak radziliście sobie z lekiem i stresem przed utrata i w momencie planowania ?
Ja się bałam i obwiniałam się ale porozmawiałam z mężem i lekarz nas pocieszał, że wie na co choruje i na pierwsze poronienie nie miało to wpływu. Teraz jestem w ciąży po raz 2 i poki co obstawił mnie lekami wiec mam nadzieje, że będzie dobrze.
 
Do góry